Z lewej strony oba klocki, czy jeden przy jednym kole? Klocki masz przecież 4...
Jakbyś miał cokolwiek zapowietrzone to wszystko hamowałoby słabo, bo siła wtedy idzie na ściskanie powietrza.
Jak cały zacisk słabo hamuje to do regeneracji, a jak hamuje (zdziera 1 klocek) niesymetrycznie to masz zapieczone prowadnice w jarzmie.
Z lewej strony oba klocki, czy jeden przy jednym kole? Klocki masz przecież 4...
C mogę powiedzieć na pewno, to starty jest lewy przedni klocek od zewnętrznej strony tj. ten który widać " przez felgę" a po prawej przedniej strony klocek zewnętrzny czyli również też który zobaczymy " przez felgę " jest jak nowy.
O pozostałych nic nie wiem jeszcze nie zaglądałem " głębiej "
Zapowietrzeniem tak, ale pomyślałem, że może sie gdzieś powietrze zacięło w wężyku.
Co do pozostałych - Dzięki za radę, kiedyś kiedyś rozbierałem hamulce, i na prowadnice nie dałem smaru ceramicznego tylko jakiś zwykł jaki miałem, bo jeszcze nie wiedziałem i nie pomyślałem, żeby użyc odpowiedni smar a nie zielony.
Zacisk do regenracji to masz na myśli zestaw naprawczy + dokładne czyszczenie czy jeszcze może cos ?
Regeneracja, czyli dokładnie zestaw nowych uszczelek i nowy tłoczek, bo stary pewnie zardzewial i dlatego stanął. Aczkolwiek zdarza się, że wystarczy smarowanie i wcisniecie go do oporu żeby ruszył i zaczął działać - nie zaszkodzi spróbować.
Zwykły smar na hamulce to chyba najgorsze co można zrobić. Jedno hamowanie i wypływa oblepiajac wszystko. Prowadnice się czyści na błysk i albo nie smaruje wcale, albo daje minimalną warstwę ceramicznego - dosłownie, żeby tylko zabielić.
Zresztą za nic nie ma się co brać póki nie ocenisz kompletu klocków. Zmierz też grubość tarczy. Minimalna grubość dla litych to 11 mm.
Z prawej strony obydwa klocki sa jak nowe, a tarcza ma 13,8mm - odjąć od tego rant to z 13 bedzie miała.
W sziku kupiłem jakąś paste do tłoczków i cylinderków, czy mogę delikatnie wysunąć sobie tłoczek, przesmarować tą pastą i wcisnąć ?
Oprócz tego wymienię prowadnice przesmaruje odpowiednim smarem zmienie klocki i zoabcze jak to sie bedzie zachowyuwac po powiedzmy 2 tygodniach.
[ Dodano: Nie Maj 26, 2019 01:26 ]
Rozpedzilem sie dzisiaj do koklo 30 i ostro zahamowalem, oba koła łapią.
Wgl to przypomniałem sobie, że byłem z 2 miesiace temu na stacji diagnostycznej i sprawdzałem sobie hamulce, z przody oba hamują dobrze, oraz z tą samą siłą.
wydaje mi sie, że to będzie zapieczony tłoczek po stronie startego klocka - nie odbijał i klocek cały czas lekko hamował. Jak sprawdze to dam znać
Prowadnice się czyści na błysk i albo nie smaruje wcale, alb
prowadnic nie smarujesz? Prowadnice muszą byc pozbawione rdzy i smar ate do hamulców, lub trw. Nowe reperaturki i będzie działać
Warto zobaczyć jakiś filmik jak to wszystko powinno wyglądać:
https://www.youtube.com/watch?v=xfye1xn1vfU
Zarówno w systemach ATE jak i Lucas prowadnica ślizga sie w plastyku czy gumie i w każdym wypadku trzeba smarować prowadnice. W lucasie prowadnica ma bliżej do metalu, ale osadzona jest na kołnierzu reperaturki
[ Dodano: Sob Cze 01, 2019 08:04 ] nanab, tak sobie szperam po necie i znalazłem coś co popiera twoja teorie o systemach w których się nie smaruje prowadnic
http://www.ate-hamulce.pl/media/3142/rys-3-i-4.jpg
Ale szperając dalej znalazłem info że tyczy się to nowego oryginalnego zestawu.
Przeczytałem też 6 stron na innym forum dotyczące właśnie tematu smarowania prowadnic. Zdania są podzielone.
Wniosek mam taki jak nowe oryginalnie prowadnice to można nie smarować, jak stare to trzeba. Dotyczy to systemu ATE. W Lucas trzeba smarować
U mnie prowadnice chodzą w metalu, gumowa jest jedynie osłona, mam smar ceramiczny nowe klocki i tarcze.
Pytanie mam, przesmarował bym tłoczek, czy w tym celu muszę go wyciągnąć ? Czy mogę wcisnąć hamulec celem jego wysunięcia i przesmarowania ? Oczywiście rozsądnie, żeby nie wyleciał.
Gumowe tulejki prowadnic robią za sprężyny cofające klocek, więc muszą trzymać prowadnicę, jak prowadnica będzie się ślizgać, to urośnie spalanie i będzie zjadało zewnętrzne klocki.
Do smarowania tłoczków(a właściwie uszczelek tłoczków) są specjalne smary odporne na płyn hamulcowy, np. bremszylinder. I to nie to samo co plastilube.
Saaphyri napisał/a:
Pytanie mam, przesmarował bym tłoczek, czy w tym celu muszę go wyciągnąć ? Czy mogę wcisnąć hamulec celem jego wysunięcia i przesmarowania ? Oczywiście rozsądnie, żeby nie wyleciał.
Nie baw się w druciarstwo, bo to nic nie da a tylko stracisz czas i nerwy. Zdejmij zaciski, rozkręć, sprawdź co jest i zrób porządnie jak człowiek.
Żeby się upewnić podnieś samochód, zobacz czy koło zblokowane, jak tak to odkręć odpowietrznik i zobacz czy zacznie się kręcić. Jak tak to masz przewód elastyczny do wymiany, jak nie to zaciski do zrobienia.
Saaphyri napisał/a:
Z prawej strony obydwa klocki sa jak nowe, a tarcza ma 13,8mm - odjąć od tego rant to z 13 bedzie miała.
Stare już zabrał złomiarz więc pomiaru nie powtórze.
Koła nie były zablokowane. Lekko chodziły.
Zapmniałem dodać, że przy hamowaniu coś mi biło, może ocierało klocek, jeden był wyraźnie bardziej starty niż drugi. Oczywiście z lewej strony. Z prawej klocki praktycznie jak nowe.
Na przyszłość pooznaczam sobie przy demontażu które to klocki zewnętrzne a które wewnętrzne.
Narazie zmieniłem tarcze i klocki bo potrzebuję samochodu, zobaczę może za 2 tygodnie jak to się zachowuje, pomierzę grubości klocków i dalej coś będę działał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum