Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam wszystkich, jestem tu nowy i od kilku dni przewertowuje forum i mam pytanie dotyczące dieselka w moim roverku 25 ponieważ na komputerze pokazał się błąd "czujnik położenia pompy paliwa" i oczywiście zaczęło się od przerywania, a teraz już zapala sporadycznie. Rozumiem, że chodzi o czujnik pod sterownikiem pompy? Czy można wymienić go z innej pompy np. vp 44 z opla? bo tak zrobiłem, ale auto nie odpala jeszcze gorzej, no chyba ze ten też jest uszkodzony? i czy można podmienić cały sterownik też z tej pompy vp44?, gdyż wygląda identycznie. Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 03, 2019 22:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Generalnie z odpowiedzi pw. nic nie wynikło bo kolega myślał, że piszę o zaworku regulacyjnym kąta wtrysku co znajduje się pod pompą, generalnie dowiedziałem się i nie wiem na ile to prawda, ale do roverów te czujniki muszą być tak zwane "lewe" bo pompa jest napędzana w lewo gdyż jest z drugiej strony silnika. Nie wiem na ile to prawda, ale znalazłem też takie oznaczenia na taśmach z tych czujników "L" oraz w necie z opla "R" Zauważyłem, też że sporo jest niedokończonych tematów na forum, np z przerywającym silnikiem jak u mnie i brak jest kontynuacji, czy rozwiązania, czyżby ludzie się się tak szybko poddawali?
[ Dodano: Wto Cze 04, 2019 14:59 ]
Dołączam zdjęcia czujników o których mowa
Nie umiem jakoś dodać zdjęć z telefonu ale na moim czujniku pisze wyraźnie duża litera "L" Przy złączu do lutowania, a na zdjęciach w necie z pomp opla pisze duża litera "R". Nie wiem czy sprawdzę obroty bo teraz auto w ogóle nie odpala, a kompa musiałbym znów pożyczyć. Na starym czujniku odpalał tylko przerywał i potrafił gasnąć. Na zimnym głównie chodził bez problemu i jak już się do porządku nagrzał np. w dłuższej trasie to też było w porządku no i na kompie błąd czujnika obrotów wałka pompy.
[ Dodano: Pon Cze 10, 2019 12:18 ]
Wracam do tematu. Przyszedł drugi czujnik od jednego z kolegów z forum i w istocie z oznaczeniem na tasiemce "L" co potwierdza teorię, że czujniki "R" z opla nie pasują, lecz problem wrócił do punktu wyjścia, auto nadaj przerywa wkręcając się na obroty no i na kompie udało mi się zarejestrować tylko ten jeden błąd czujnika obrotów pompy. Dzwoniłem do fachmana od sterowników tych pomp i on upierał się, żeby najpierw wymienić czujnik położenia wału, lecz nawet jak go wypnę podczas pracy silnika to nie wpływa to na powyższy problem jedynie falują wolne obroty, jakieś pomysły???
Sitko na wejściu do pompy oczywiście, że sprawdzone, jest we wzorowym stanie, drożność węży do zbiornika sprawdzona, wymieniony wąż do pompy na przeźroczysty, żeby było widać czy pęcherze nie idą, wiązka, też mniej więcej przejrzana, jak ją wszędzie rusza podczas przerywania to nie ma różnicy. Wyjmowałem tylko wtyczkę z czujnika z tyłu silnika od strony skrzyni, (czujnik położenia wału) ale nie miał on wpływu na przerywanie tylko falują wolne obroty. Jest jeszcze jakiś czujnik? Niestety nie mogę dodać do forum i na PW. filmów nakręconych smartfonem, nawet za pośrednictwem komputera.
[ Dodano: Nie Lip 14, 2019 14:50 ]
Jak już wcześniej zauważyłem sporo użytkowników opisuje swoje problemy, lecz mało kto pisze o ich rozwiązaniu tak, aby podzielić się z innymi użytkownikami, co jest niestety przykre. Temat został w zasadzie rozwiązany i problem również, mimo że po tygodniu cieszenia się jazdą Roverkiem przez moją dziewczynę zerwaniu uległ pasek rozrządu :( i gdyby nie ceny części (rozrząd, uszczelki itp) to pewnie na remont głowicy bym się zdecydował, lecz przy obecnych cenach ropy wolę się zdecydować na jakieś tańsze autko w gazie, chociaż ze smutkiem będę wspominał jazdę Roverkiem bo autko naprawdę bardzo fajne i wygodne, ale ze względu na obecne ceny części, moja dziewczyna jest zmuszona pożegnać się na ten moment z tą marką.
Niemniej jednak do zakończenia tematu muszę bardzo podziękować Remigiuszowi, który ma bardzo duże doświadczenie i wiedzę w dziedzinie tych samochodów.
Diagnoza samochodu i wszystkie perypetie związane z przyczyna przerywania silnika były dosyć szerokie. Na początku wiele czytałem na forum, ale mało kto pisał rozwiązanie, począwszy od wiązki przewodów, po czujnik położenia wału, aż po turbinę i zawieszającą się w niej gruszkę, oczywiście o filtrach i układzie paliwowym nie zapominając.
Diagnoza komputerowa zamykała się na błędzie czujnika obrotów wałka w pompie paliwa. Czujnik podesłał mi właśnie Remigiusz, lecz problem nie zniknął i objawy były identyczne. Wcześniej próbowałem nawet przekładać czujnik z opla i sterownik i przy tym doświadczyłem, że mimo iż wszytko pasuje to nie róbcie tego, bo sterownik ponoć w oplu ma nawet immobilizer i jest inaczej ustawiony a czujnik jest do pomp, które mają prawe obroty, a w Roverku mają lewe bo są z drugiej strony silnika. Czujniki są nawet oznaczone na taśmie przy złączu do lutowania z literką "R" z Opla i "L" z Roverka
No i teraz sedno sprawy: problem leżał w samym sterowniku pompy, który okresowo nie widział wskazań czujnika obrotów pompy co skutkowało przerywaniem silnika i wyskakującym błędem na komputerze. Ja wymieniłem całą pompę na inną, używaną, ponieważ na ten moment ceny sterowników są takie same jak samych pomp, a precyzyjne ustawienia w samym sterowniku mogą być dostosowane do danej pompy, więc z tym nie ryzykowałem, mimo że przy przełożeniu pompy jest więcej roboty niż przy przełożeniu samego sterownika. Teraz po zerwaniu paska rover pozostanie chyba tylko na części. Kroś coś chce? pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziękuję za pomoc koledze Remigiuszowi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum