Typ: T Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2005
Od jakiegoś czasu (10k km) mam dziwne "świerszczenie" (świszczenie/popiskiwanie - nie wiem jak to nazwać) z komory silnika. Generalnie nie wydawało mi się to groźne ponieważ jak tylko silnik łapał temperaturę to znikało więc tłumaczyłem sobie, że to zima. Ale zima się skończyła a to dalej jest i już nie tylko zależne od temp. silnika, na ciepłym też się zdarza. Strasznie mnie to już delikatnie mówiąc irytuje chociaż użył bym tu chętnie innego słowa Dzisiaj osłuchałem gada ze stetoskopem i wychodzi, że najgłośniejszy dźwięk jest na głowicy od góry w okolicy 3 - 4 cylindra.
Teraz moje pytanie czy to będzie jakieś niedosmarowanie panewek wałka rozrządu? Jak tam jest rozwiązane smarowanie? Gdzie ewentualnie takie panewki można kupić?
Leje do gada cały czas MOTUL 6100 SYNERGIE+ 10W40 może to mu nie podchodzi?
Nie ma panewek. Wałki rozrządu chodzą w siodełkach w rozpołowieniu głowicy. Smarowanie jest rozprowadzone tak samo jak pompowanie hydropopychaczy- kanałami w górnej części głowicy. Jak ktoś skleiłto na silikonan to też mogły się zapchać, ale ćwierkanie, to prędzej któraś rolka.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Lip 22, 2020 12:24
Co do silikonu to ręki sobie nie dam uciąć. Auto kupiłem uszkodzone z HGF, niedługo po tym jak poprzedni właściciel robił go w serwisie. Błąd serwisu znalazłem, reszta wyglądała dobrze, to też nie rozkładałem głowicy na połówki. Ale niby w żadnym innym miejscu silikonu nie znalazłem. Od tej operacji przejechałem 50kkm. Rolki i cały osprzęt wykluczyłem. Ze stetoskopem medycznym pięknie to słychać właśnie nad 3-4 cylindrem jak go przykładam do plastikowej pokrywy nad cewkami. Jak przesuwam się w kierunku pierwszego cylindra dźwięk wyraźnie cichnie.
Panewką tam jest odlew głowicy i w razie przytarcie to się planuje a potem wytacza na wymiar. Mało kto to ogarnia. jeśli to na kanale olejowym to przewężenie może powodować świszczenie ( silikon ) ale raczej za wolne przepływy oleju
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Sie 20, 2020 08:06
Zacznę chyba od płukanki silnika z i może przejdę na inny olej.
[ Dodano: Czw Sie 20, 2020 09:06 ]
Tak więc żeby było dla potomnych
Zacząłem od upewnienia się czy to nie któraś z rolek lub jakiś osprzęt. Zdjąłem obydwa paski osprzętu, po odpaleniu silnika "gwizd" nadal był słyszalny. Ciężko tak naprawdę było jednoznacznie stwierdzić skąd był hałas ponieważ pod autem jednak też były miejsca gdzie było go słychać bardziej (między innymi przy kole pasowym).
Zrobiłem płukanie silnika preparatem TEC 2000 Engine flush. Tutaj nie było efektownego dymu z rury czy dziwnej pracy silnika jak pokazują niektóre filmiki na youtubie.
Zostawiłem auto bez korka i filtra na 2 godziny więc wszystko się ładnie zlało.
Zalałem auto pełnym syntetykiem Motul 8100 X Clean+ 5W40
Hałas ucichł. Trzeci dzień cisza więc chyba się udało.
Teraz mam jednak pewne wątpliwości co do jakości oleju Motul i do tego że znowu go kupiłem. Auto było zalane wcześniej półsyntetykiem Motul 6100 Synergie+ 10W40 tak więc też nie tanim. A jednak pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby silnik w aucie zaczął hałasować przez olej. W dodatku producent tego oleju zapewnia , że te oleje mają dłuższą żywotność więc można wydłużyć czas/przebieg między zmianami.
lepszym rozwiązaniem jest kupno gorszego oleju i częstsze wymiany niz droższego i rzadsze. Najlepiej jednak kupować dobry olej i często (oczywiście bez przesady) wymieniać
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Sie 20, 2020 13:29
Problem w tym, że leje dobry olej (chociaż może jednak w tym wypadku będzie lepsze słowo "drogi" olej) i często zmieniam. Ten niestety nie był nawet blisko tego co jest w karcie produktu. Pisało wymiana co 12 miesięcy lub 20000km. Ani odstęp czasowy ani liczba kilometrów nie została przekroczona jak auto zaczęło "pogwizdywać".
wiadomo, ile użytkowników tyle opinii, ja sie trzymam wymian mniej więcej co 10 tys km, wychodzi mi ok 2 razy w roku, leje motula 5w40 i nie oszczędzam silnika. Ma ok 340 kkm i nic mu na razie sie nie dzieje. A nawet gdyby się działo to te silniki po 500 zl chodzą
[ Dodano: Czw Sie 20, 2020 20:23 ]
aa ja mam klekota, u Ciebie w turbo 1.8 touche drożnej
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Sie 21, 2020 10:46
Pogwizdywać mi zaczęło przy niecałych 10tyś km, czyli bardzo słabo Ja wymiany robię pomiędzy 10 a 13 tyś km mniej więcej (czyli raz na 3 miesiące), ze względu na to kiedy mogę podjechać na wymianę bo nie zawsze jest to proste. Sam rzadko wymieniam, bo nie mam odbiorcy starego oleju. PSZOK kręci nosem, mechanicy nie chcą, na punkty zbiórki czy skupu za mała ilość, do sklepu nie oddam bo zamawiam online
Cześć, ja też mam 1.8 t i jak zalałem motulem 10 tką to walki grały. Potem valvoline też 10-ka i cisza ten motul kupiłem w intercarsie to chyba oryginał. Wychodzi na to że motul lipa. Mam jeszcze Berlingo i Clio z 1.9 d i one przyjmują jakikolwiek olej hehe. Ale k serię trzeba pieścić jak najlepszymi olejami nic nie zrobisz.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Sie 21, 2020 19:42
Jasiu dzięki za odpowiedź. Czyli teraz wiem że to nie przypadek tylko ten olej się faktycznie do tego silnika nie nadaje. Zobaczymy jak będzie z tym Motulem 5W40 który teraz wlałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum