Wysłany: Sro Mar 07, 2007 13:54 [R600] Przewody hamulcowe. Rdzewieją?
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996
Witam wszystkich 600tkowiczów i Accordowiczów,
Nie jest to właściwie prośba o poradę lecz zwrócenie uwagi na pewien
wynikły problem.
Moja 600tka jest co prawda juz 11letnia ale jak dla mnie nie jest to
sędziwy wiek. Stan ogólny oceniam na super+, blacha pod wszelkimi
dywanikami prościutka, wszystko jest naprawdę w dobrym stanie (no może
poza drążkiem zmiany biegów i sprzęgłem - ale ja nie o tym).
Nic więc nie wskazuje dlaczego stało się tak, że przerdzewiał mi przewód
hamulcowy na tylne koło (bo idą dwa odzielne a nie 1+regulator+2). Nawet w
starszych i gorzej utrzymanych innych samochodach nie występowało takie
coś u mnie. Samochód ogólnie "rdzy się nie kłania" - ooporny jest drań. A
tu tai kwiatek. Nie hamuję przewlekle ani gwałtownie by mogło wystapić
przegrzanie.
Czy to jest przypadłość 600tek? Czy ktoś tak miał (w tak młodym wieku?)?
Czy jest to jakiś ewenement? To chyba nie jest normalne by jeden
przewodzik sobie tak doszczętnie zardzewiał a leżący obok niego drugi taki
sam do drugiego koła był czyściusi.
Pozdrawiam
--
Był: krążownik Nissan Laurel 2,8D 1988 R6 320tyś
Jest:
620SDi British Racing Green 96 201tyś
(Super Diesel installed!)
620SDi
// Wysłane przez bramkę WWW na http://www.roverki.pl
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Sty 05, 2011 23:57, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 13:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
piter34 Gość
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 14:22 Re: przewody hamulcowe w 600tkach
ezy napisał(a):
Cytat:
Czy to jest przypadłość 600tek? Czy ktoś tak miał (w tak młodym wieku?)?
Czy jest to jakiś ewenement? To chyba nie jest normalne by jeden
przewodzik sobie tak doszczętnie zardzewiał a leżący obok niego drugi taki
sam do drugiego koła był czyściusi.
Bartek, sympatyk z Krakowa wymieniał przewody hamulcowe (chyba rok temu) w swoim
R620Si '97.
Powód: korozja.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 90 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 27, 2007 11:34
a ja właśnie byłem na przeglądzie i okazało sie , że również mam przewody pordzewiałe...czyli to nic nadzwyczajnego i się poprostu zdarza
Może ktoś w Krakowie je wymieniał (gdzie)?
Poza tym ile taka przyjemność kosztuje (chociażby jakiś przedział cenowy)??
PS:Wymieniał ktoś je sam?? Bo ja swego czasu w Kadecie sam wymieniałem, ale tu - nie wiem czy nie będzie za bardzo skomplikowana zabawa i czy sie w to pchać a nie uszkodzić??
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ja ciągle nie wymieniłem (tylko austriacki mechanik wymienił kawałek, który zaczął mi ciec na nartach za 120E - jak na awaryjną naprawę nie uważam, żeby zdarł) - może ktoś wie, gdzie w Wawie można zostawić samochód i odebrać z dorobionymi, bo nie miałem czasu szukać warsztatu, a chyba zakup będzie dość drogi...
Tomi znalazł mi firmę, która dorabia, ale trzeba im przywieźć wzór albo dokładnie zmierzyć i podać wymiary, bo nie mają warsztatu, gdzie sami mogliby to zrobić.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 90 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 27, 2007 12:20
maciej napisał/a:
...ale trzeba im przywieźć wzór albo dokładnie zmierzyć i podać wymiary...
W RAVE do 600 w "Rover 600 Repeir manual - Vol 2- 2nd Edition" znalazłem schemacik poglądowy na str 185, ale wymiarów nie podali... (o hamulcach jest od 146 do 192)
PS: w Kadecie po prostu się musiałem przeczołgać pod podwoziem i pomierzyć, a że to w miarę elastyczny przewód, to chyba zawsze można troszkę więcej kupić.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
b_moll, spokojnie wymienisz sam, zwłaszcza ze już to robiłeś - nie bedzie większej różnicy w porównaniu do Kadetta. Jak wymieniasz całosć, to odpada Ci też rozkręcanie starych połączeń, a ztym czasami jest problem
Może tutaj coś podpasujesz. Ja w innych autach kupowałem przewód odpowiedniej długości z odpowiednimi końcówkami (raz dałem do zarobienia te ze starego, bo były dość niestandardowe) i sam doginałem na wzór starego. Taki przewód będzie służył co najmniej 2 razy dłużej niż oryginalny.
P.S. A co z przewodami elastycznymi?
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
To o mnie wspominał jego wysokość wiceprezes piter. Rzeczywiście rok temu wymieniałem przewody hamulcowe bo na przegladzie rejestracyjnym zobaczylem jak wygladaja i sie przerazilem - wyglądały jakby zaraz miały się rozpaść na części. Ale jak się potem dowiedziałem było jeszcze całkiem sporo 'zdrowego' przewodu. Czytaj Rover nie oszczedzał tutaj.
b_mol napisał/a:
Może ktoś w Krakowie je wymieniał (gdzie)?
Poza tym ile taka przyjemność kosztuje (chociażby jakiś przedział cenowy)??
Ja wymieniałem przy Bociana 18 u Nowakowskiego i Szymańskiego. Ceny były następujące:
przewody hamulcowe 2sztuki (3 metry i 3.6 metra) - 93,70zł
wymiana - 130,48 zł
plyn hamulcowy - 17,67
odpowietrzenie układu - 47,65 zł
b_mol napisał/a:
PS:Wymieniał ktoś je sam?? Bo ja swego czasu w Kadecie sam wymieniałem, ale tu - nie wiem czy nie będzie za bardzo skomplikowana zabawa i czy sie w to pchać a nie uszkodzić??
Z tego co mi powiedział później mechanik (a co znalazło odbicie w robociznie) strasznie się namęczył żeby te nowe powyginać tak żeby miały kształt starych czytaj weszły na miejsce starych.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 90 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 15:15
Bartek, dzięki za wyczerpującą informację
Tak się złożyło, że byłem u mechanika który prawie 8 lat pracował w ASO u Podolskich. Powiedział mi, że jak dla niego to najlepiej jeździć ile się da, a jak puszczą to wymienić.
Troszkę mnie jego wypowiedź zaniepokoiła, ale: "oryginalnie mają ściankę grubości 1mm i po prostu wyglądają na mocno skorodowane, a w rzeczywistości można jeszcze spokojnie na nich jeździć".
Poza ty jeśli przewód pęknie, to hamulców nie stracimy, bo na osobnych obwodach działają przednia i tylne hamulce więc zostaną nam przednie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Poza ty jeśli przewód pęknie, to hamulców nie stracimy, bo na osobnych obwodach działają przednia i tylne hamulce więc zostaną nam przednie
To nie jest tak jak myslisz. Jezeli peknie ci jakikolwiek przewod, to zostanie ci tylko hamulec reczny , ktory wcale nie jest skuteczny.
Wyobraz sobie sytuacje : dojezdzasz do przejscia dla pieszych bez sygnalizacji, na ktorym znajduja sie dzieci, wciskasz hamulec - a tu nic ......... Moj znajomy mial cos takiego i wybral na zatrzymanie inny zparkowany samochod
b_mol napisał/a:
Powiedział mi, że jak dla niego to najlepiej jeździć ile się da, a jak puszczą to wymienić.
Bzdury, bzdury, bzdury
Zmien mechanika, bo zle mowi.....
b_mol napisał/a:
"oryginalnie mają ściankę grubości 1mm i po prostu wyglądają na mocno skorodowane, a w rzeczywistości można jeszcze spokojnie na nich jeździć".
Jezeli uwazasz, ze sa mocno skorodowane, to je wymien
Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 90 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Maj 16, 2007 06:34
ADAM1 napisał/a:
dojezdzasz do przejscia dla pieszych bez sygnalizacji, na ktorym znajduja sie dzieci, wciskasz hamulec - a tu nic ......... Moj znajomy mial cos takiego i wybral na zatrzymanie inny zparkowany samochod
bardzo dobrze zwizualizowany przykład!
W takim przypadku nie sposób się z Tobą nie zgodzić
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Poza ty jeśli przewód pęknie, to hamulców nie stracimy, bo na osobnych obwodach działają przednia i tylne hamulce więc zostaną nam przednie
To nie jest tak jak myslisz. Jezeli peknie ci jakikolwiek przewod, to zostanie ci tylko hamulec reczny , ktory wcale nie jest skuteczny.
Ciekawa teoria... Większość aut osobowych od dawna ma dwuobwodowe układy hamulcowe - miały je już nawet późniejsze wersje Syreny. W cywilizowanym samochodzie występują dwa niezależne układy przód-tył lub na krzyż (przeważnie). Jak jeden padnie, to drugi umożliwi Ci awaryjne hamowanie. Poza tym masz jeszcze ręczny.
Miałem taką sytuację w zaporożcu, kiedy padły mi hamulce z tyłu ze względu na korozję przewodu oraz w corolli, gdzie nie przykręcony po wymianie amortyzatora sztywny przewód ze względu na nadmierną pracę/naprężenia pękł. W tym drugim przypadku nie odczułem nawet spadku siły hamowania-mój niepokój wzbudziła plama po tylnym kołem. W obu przypadkach do wymiany poszły przewody wartości 5zł oraz płyn hamulcowy. Do tego kilka godzin roboty i wszystko znowu ładnie chodziło
sTERYD - cały płyn wcale nie spyli, gdyż zbiorniczek wyrównawczy na pompie hamulcowej ma do pewnej wysokości przedzielone komory, co umożliwia właśnie pracę drugiego, sprawnego układu.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Poza ty jeśli przewód pęknie, to hamulców nie stracimy, bo na osobnych obwodach działają przednia i tylne hamulce więc zostaną nam przednie
tylko po co Ci pozostałe hamulce jak płyn sobie wyfrunie
No właśnie wydaje mi się, że nie cały płyn powinien wyfrunąć.
Zgodnie z przepisami każde auto wyprodukowane od lat 70-tych powinno mieć dwa obwody hamulcowe i wydaje mi się, ze chodzi właśnie o przód i tył.
Ostatnio oglądałem z moim mechanikiem pompę i wyszło, że obwody są rozdzielone, i że w przypadku pęknięcia jednego przewodu płyn w całości ucieknie jedynie z jednego z obwodów.
W drugim powinno zostać go tyle, że samochód będzie hamował, tylko, że dużo słabiej.
Na szczęście, przynajmniej w R600 kontrolka niskiego poziomu płynu hamulcowego zapala się dużo wcześniej zanim którykolwiek z obwodów zacznie gorzej działać.
Żeby nie być gołosłownym:
"Układ hydrauliczny hamulca zasadniczego zwykle jest dwuobwodowy tzn. są dwa niezależne obwody. Takie rozwiązanie zwiększa bezpieczeństwo. W przypadku uszkodzenia w jednym obwodzie, drugi w dalszym ciągu, chociaż mniej skutecznie, hamuje."
Źródło: Wikipedia
[ Dodano: Sro 16 Maj, 07 10:00 ]
No to miałem "pisanie równoległe" z PTE.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum