Kolejna pracowita sobota Osiołek otrzymał sekwencyjną instalację gazową w miejsce starej, mieszalnikowej Sterownik to Vector 4 (stag300), wtryski magic jet, parownik shark Chciałem podziękować Adrianowi za instalkę z jego 416tki oraz Dzelowi za prawie nowy parownik niezostanie Wam to zapomniane na zlocie % Przy okazji zamontowałem nowi ori Roverkowy termostat i letnie laczki
Stara instalacja wylatuje:
nowy parownik:
kolektor powiercony:
puzzle
gotowe:
letnie kapcie (alu 14 + uniroyal rainexpert):
Jutro myjka i można witać wiosnę
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
identyko instalację miałem w Freelanderze, ale jeden szczegół mi się rzucił w oczy: trochę za wysoko moim i mojego gazmena okiem masz parownik, nawet przy niewielkich ubytkach płynu zaczyna wariować gazownia. U mnie obniżałem bo tez miałem tak wysoko a miałem kłopoty z ubywającym płynem.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Dawaj go w dół ile się da. Przy wysoko zamontowanym reduktorze nie trzeba mieć ubytków żeby się cyrki działy. Ponad 3lata śmigałem na gazie, swap, zmiana parownika (te same miejsce montażu) i od czerwca do września śmigałem ok. Zrobiło się zimno i eR zaczął żłopać benzyne, okazało się że w chłodniejsze dni już na rozgrzanym silniku i podczas jazdy na gazie potrafił przełączać się na benzyne bez żadnych sygnałów dźwiękowych. Okazało się że gazownik przy zmianie reduktora po prostu wstawił go wyżej, był mniej więcej na poziomie zbiorniczka wyrównawczego albo delikatnie niżej. Odpuściłem go na regulacji maksymalnie ile się dało czyli z 5-7cm i się naprawiło.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
dzelo23 dobrze że piszesz bo chyba w obecnym freelu też obniżę, chociaż nie jest mega wysoko to jednak wydaje mi się ze pali więcej niż powinien.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
identyko instalację miałem w Freelanderze, ale jeden szczegół mi się rzucił w oczy: trochę za wysoko moim i mojego gazmena okiem masz parownik, nawet przy niewielkich ubytkach płynu zaczyna wariować gazownia. U mnie obniżałem bo tez miałem tak wysoko a miałem kłopoty z ubywającym płynem.
dzelo23 napisał/a:
Dawaj go w dół ile się da. Przy wysoko zamontowanym reduktorze nie trzeba mieć ubytków żeby się cyrki działy. Ponad 3lata śmigałem na gazie, swap, zmiana parownika (te same miejsce montażu) i od czerwca do września śmigałem ok. Zrobiło się zimno i eR zaczął żłopać benzyne, okazało się że w chłodniejsze dni już na rozgrzanym silniku i podczas jazdy na gazie potrafił przełączać się na benzyne bez żadnych sygnałów dźwiękowych. Okazało się że gazownik przy zmianie reduktora po prostu wstawił go wyżej, był mniej więcej na poziomie zbiorniczka wyrównawczego albo delikatnie niżej. Odpuściłem go na regulacji maksymalnie ile się dało czyli z 5-7cm i się naprawiło.
Dzięki za rady! Przerobię wspornik na dłuższy i zamocuje go niżej
piotrek1000 napisał/a:
Tak na boku to co to za zielony czujnik w kolektorze, u mnie w R45 1.4 nic tam nie ma wpięte.
Tak jak harry napisał, czujnik temperatury powietrza w dolocie
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
W starszym mems'ie był osobno map sensor w ecu i wężyk do dolotu a osobno czujnik, natomiast w mems 3 jest map sensor razem z czujnikiem temp bezpośrednio w dolocie.
Wreeeeszcie udało się wymienić rozrząd oczywiście nie obyło się bez małych perypetii nijak nie mogłem odkręcić śruby na wale, podjechałem do mechanika dosłownie 500m od domu - dość długo atakował ją pneumatem ale w końcu poszła! delikatnie mi ją przykręcił i chciałem wracać do domu, żeby zmienić pasek itp. Po 300m jazdy koło pasowe z paskami osprzętu wylądowało na asfalcie na szczęscie pasek rozrządu nie zsunął się
Lało się konkretnie z uszczelniacza wałka wydechowego i całośc dosłownie pływała w oleju, dlatego najpierw myju myju:
nowe uszczelniacze wałków:
nowy uszczelniacz wału:
paseczek:
Pompe wody wymieniłem wcześniej, bo stara ciekła. Do tego nowe uszczelniacze poszły na wałki od strony skrzyni Nie byłbym sobą, jakby coś nie spsuło - podnosząc silnik uszkodziło się złącze elastyczne wydechu i zaś osiołek chodzi jak WueRCe
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum