Wysłany: Pią Mar 18, 2016 06:27 [R75] Gotujący się płyn, wysokie obroty
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2001
Cześć
Miałem wczoraj niemałą przygodę w centrum miasta. Zagotował mi się płyn chłodzący. Nie chciałem ryzykować ponownego przegrzania silnika więc Rover dostojnie przejechał lawetą ponad 100km. Od jakichś dwóch miesięcy dolewałem około 200ml płynu chłodzącego na każde 300km. Zapewne padnie diagnoza z Waszej strony na "słynne" HGF Dziwi mnie jedynie to co stało się przed zagotowaniem. Samochód zaczął mieć problemy z trzymaniem obrotów. Jakieś 500 metrów (i trzy skrzyżowania, na których stałem) przed kłębami pary spod maski, zatrzymując samochód obroty wchodziły na około 3 tysiące. Po ruszaniu stabilizowały się do "normalnych". Płyn "wywaliło" którymś wężem po lewej stronie chłodnicy (pasażera), koło korka pusto. Wskazówka temperatury cieczy skoczyła ze standardowej połowy wskaźnika na 3/4, nie na samą górę. I już przy tych 3/4 zgasiłem silnik. Wentylator chodził już kilka kilometrów wcześniej na tyle, że delikatnie było go słychać we wnętrzu samochodu. Czy to normalne, że podczas przegrzewania silnika wariują obroty? Na co zwrócić uwagę prócz termostatu? (Dodam jedynie jeszcze, że od jakiegoś czasu, nawet pomimo temperatury na zewnątrz bliskiej zera, po przejechaniu kilkunastu km w trasie bądź po mieście, bez korków, po zgaszeniu silnika słychać było chodzący wentylator- nigdy wcześniej nie miałem takiego kłopotu, no chyba, że latem, po długotrwałym staniu w korku)
SPAMU¦
Wysłany: Pią Mar 18, 2016 06:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pierwsze co należy sprawdzić to czy po otwarciu termostatu jest ciepła chłodnica na całej jej płaszczyznie. Mogła się przytkać i teraz nie nadąża wychłodzić całego silnika. A no i najważniejsze, dobrze go odpowietrzyć, ostatnio jak robiłem remont silnika u siebie namęczyłem się dobre 40 minut zanim prawidłowo zaczęła chłodnica oddawać ciepło.
Jak rozsadza węże to mają już dosyć ze starości, jest walnięty korek zbiorniczka wyrównawczego płynu (nie upuszcza ciśnienia) albo spaliny idą w układ chłodzenia (nie wiem czy są jeszcze jakieś inne możliwe przyczyny zmywania węży, jeżeli są to może ktoś napisze)
Jeżeli auto Robisz sam to zrób test na zawartość Co2 w układzie chłodzenia, odpal diagnostykę OBCw zegarach punkt 7 i patrz jak zachowuje się temperatura silnika sprawdzając jednocześnie nagrzewanie się chłodnicy.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
trzeba zajrzeć to V miedzy głowice czy tam nie pękły plastikowe rurki termostatu albo obudowa termostatu, naprawić to co pękło, wymienić korek zbiorniczka i zobaczyć jak się temperatury zachowują OBC punkt 7, robić test CO2. I jeszcze ważne sprawdzałeś czy masz wszystkie biegi wentylatora
Dzięki wszystkim za pomoc. Póki co pękł jeden wąż, zapewne w wyniku przegrzania choć nie ukrywam, że byłoby cudownie gdyby to była tylko i wyłącznie jego wina
[ Dodano: Sob Mar 19, 2016 11:07 ]
Korek zbiorniczka obowiązkowo wymieniać? W sumie koszt niewielki.
Ok, korek kupiony firmy BearMach, czarny, kierowałem się ilością sprzedanych. Mój poprzedni jest szary. Do wyboru był jeszcze Febi. Teraz jedynie poszukiwanie grubego węża od górnego mocowania chłodnicy, od strony pasażera.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum