Wysłany: Wto Sie 04, 2015 17:50 [R75] Kręci i nie odpala, błąd czujnika położenia wału
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam wszystkich!
Przeglądam Forum już od dłuższego czasu, teraz przeszukałam całe w związku z moim problemem, ale nic nie znalazłam. Mam Roverka 75 od ok. miesiąca (Silnik benzyna 2.0 V6 automat).
Zdążyłam go już polubić. Pewnego razu samochód zgasł. Po kolei:
Odpalił się bez problemu, bieg wsteczny, wyjazd z miejsca parkingowego. Bieg na pozycję D by jechać dalej, próbuję ruszyć i w tym momencie na ekranie pojawia się komunikat „check engine” i silnik gaśnie. Od tamtej pory nie odpala – kręci, ale na wyświetlaczu zapala się kontrola trakcji i za nic nie odpala.
Wcześniej zdążył mnie znaleźć Dzieju z tego forum, tak więc od razu kontakt do niego – zrobił diagnostykę, błąd który wykazało oznaczał „czujnik położenia wału korbowego – brak sygnału”. Tak więc wymiana czujnika, już mam nadzieję że dzisiaj wrócę samochodem do domu a tu lipa… dokładnie to samo.
Pod maską słychać dziwne bzyczenie, ciężko zlokalizować skąd dochodzi… jakby z okolic skrzyni biegów, ale po wymacaniu nic nie drga, słychać tylko bzyczenie – na zapłonie. Skasowanie błędu powoduje, ze dźwięk ustaje, po ponownej próbie odpalenia silnika znów się pojawia (razem z błędem).
Dziwi mnie fakt, ze stało się to nagle. Wcześniej nie gasł i nie było problemów z odpaleniem, no i ten błąd „brak sygnału”, a nie awaria czujnika…
Czy ktoś na forum spotkał się z podobnym problemem? Autko stoi już tydzień, a jest mi bardzo potrzebne…
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 04, 2015 17:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Sie 09, 2015 21:30
Blondie napisał/a:
Diagnostyka wprowadziła nas w błąd..
no nie , diagnostyka była prawidłowa, czujnik nie dawał sygnału bo nie miał zasilania , tylko interpretacja i szukanie przyczyny błędu była niewłaściwe .
Niestety odświeżam temat..
W ciągu ostatniego miesiąca sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie, pomimo wymiany czujnika położenia wału korbowego. Autko na ciepłym silniku gasło, na wyświetlaczu pojawiała się ikona kontroli trakcji i nie chciał palić. Po zajrzeniu do skrzynki bezpieczników pod maską okazywało się, że spalony jest bezpiecznik nr 1 odpowiadający za pompę wtryskową, czujnik tlenu i sterowanie silnikiem.
Po wymianie bezpiecznika i odczekaniu jakiś 10-15 minut auto zapala bez problemu.
Z moich obserwacji wnika, że dzieje się tak najczęściej w trakcie manewrów na parkingu (kiedy zmieniam bieg z R na D) oraz kiedy ruszam na wzniesieniu.
Jakieś sugestie czego szukać..?
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sro Wrz 09, 2015 10:50
Blondie napisał/a:
Jakieś sugestie czego szukać..?
możliwości jest kilka , ale zaczął bym od sprawdzenia czy przewody od sond lambda nie robią zwarcia do np. rury wydechu , dalej czy moduł/siłownik TC nie jest uszkodzony , łącznie z wtyczką i linką , przepustnica TC i jej czujnik położenia. W granicznym przypadku może być też usterka pierścienia ABS łożyska .
Witam, nie mogę znaleźć rozwiązania więc piszę tutaj i liczę na waszą pomoc.
Mam rovera 75 benzyna 2.0 v6 w automacie. Rok temu zauważyłam że ucieka mi płyn z chłodnicy. Ktoś tam coś tam porobił i było ok. Później o tym zapomniałam aż do teraz. W czerwcu znowu zauważyłam że płyn ucieka. Oddałam autko do mechanika popatrzył i okazało się wszystko się sypie. Rozebrał silnik głowica pojechała do sprawdzenia, wymienione wszystkie uszczelki, przewody i przy okazji rozrząd bo też już była na niego pora. Po odebraniu auta okazało się że nie chce odpalić za pierwszym razem (mam go 3 lata nigdy nie było problemu), kręci ale czasem odpali za 4 razem czasem w ogóle. Jest strasznie słaby. w ogóle nie ma mocy a po włączeniu klimy ma problem z ruszeniem na skrzyżowaniu, ogólnie z miejsca. Zmienia bieg zastanawia się potem znowu redukcja i dopiero się powoli zaczyna toczyć. Ogólnie tragedia. Oddałam go s powrotem wyskoczył błąd jakiegoś czujnika na wale rozrządu czy coś takiego. Czy to może być tylko wina czujnika bo padł czy bardziej wina źle ustawionego rozrządu? Czy to może całkiem coś innego? Obawiam się że po wymianie czujnika wyskoczy znowu coś nowego;(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum