Wysłany: Nie Lis 12, 2017 12:41 [MG] ZT 2.5 V6 - Czy warto?
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2003
Witam, na forum jestem nowy a konto założyłem w konkretnym celu. Mianowicie od dawna chodzi za mną MG ZT 2.5 V6. Zawsze chciałem autko z widlakiem pod maską z racji czerpania przyjemności z jazdy. Nigdy nie chciałem na drodze być przeciętnym "januszem" z passata dlatego auta typu BMW czy inne pospolite samochody nie wchodziły w grę. Zaintrygował mnie jednak usportowiony model roverka i pisze do Was z zapytaniem, czy takie auto ma sens jako auto do jazdy na codzień, jak wygląda dostęp do części oraz ich cena, awaryjność oraz ogólne użytkowanie autka, dodatkowo na co zwracać uwagę przy zakupie i dlaczego cena tych aut jest tak niska przy stosunkowo bardzo dobrym wyposażeniu i małych przebiegach. Z góry chciałbym zaznaczyć że auto na pewno będzie zgazowane z racji tego że ma być do użytku codziennego więc chciałbym żeby spalanie również nie wypompowywało mojego portfela. Liczę na poważne rady i odpowiedzi na moje pytanie. Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 12, 2017 12:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
niestety nie znalazlem nic, dlatego zalozylem nowy watek
na górze forum jest magiczny pasek "twoja wyszukiwarka"
chcesz o spalaniu piszesz spalanie, chcesz o częściach zamiennych piszesz części zamienne, poradnik kupującego jest dokładnie w dziale w którym załorzyłeś temat ->> https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=15124 wszystko o co pytasz jest na forum tak ciężko się trochę wysilić
Suche fakty to tez dane ktore szukasz ,spalanie ,koszty czesci, poradnik zakupowy tez jest. Ale albo nie potrafisz szukac ,albo nie chce Ci sie przeczytac 2 stron tematu i liczysz na to ze ktoś Ci podsunie wszystko pod nos.
Ponadto forum to zrzesza milosników marki Rover i MG, wiec opinia nie bedzie obiekywna.
Nie warto
Chyba że..... zostaniesz miłośnikiem marki
Tak naprawdę te wozy albo się kocha albo nienawidzi. W jakim stanie byś nie kupił prędzej czy później będziesz główkować dlaczego coś znowu nie działa i spędzisz wiele godzin dłubiąc coś nieustannie przy tym wozie. Egzemplarze w których tylko się leje paliwo i jeździ spotykane są równie często jak Yeti na pustyni Gobi...
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Lis 13, 2017 19:00
christopher7 napisał/a:
Nie warto
Chyba że..... zostaniesz miłośnikiem marki
Tak naprawdę te wozy albo się kocha albo nienawidzi. W jakim stanie byś nie kupił prędzej czy później będziesz główkować dlaczego coś znowu nie działa i spędzisz wiele godzin dłubiąc coś nieustannie przy tym wozie. Egzemplarze w których tylko się leje paliwo i jeździ spotykane są równie często jak Yeti na pustyni Gobi...
Już nie przesadzaj z tym dłubaniem nieustannie.. Jak się trafi dobry i zadbany egzemplarz, powymienia bolączki, czy bieżące sprawy itd. to nie ma problemu z eksploatacją.
Ja na swoim przykładzie mogę powiedzieć tyle, że po zrobieniu rzeczy, które są w tym aucie typowe do wymiany + kilku pierdółek tylko jeżdżę i dolewam ON. Nawet oleju silnikowego nie ubywa ani grama od wymiany do wymiany.
Nie mam ZT, ale zwykłe 2,5 V6 i co mogę powiedzieć.
Użytkuję co dziennie przez 10 lat.
Do tej pory wymieniłem/robiłem wysprzęglik, trzy wahacze, tarcze + klocki hamulcowe, kilka razy żarówki.
Teraz czeka mnie rozrząd i wydech, i chyba coś mi stuknie czasami jak skręcę kierownicą w lewo.
Spalanie to różnie, w trasie z prędkością 120 wychodzi 7,8l, w mieście 12-13, zimą to nawet strach patrzeć
Samochód ma kilka bolączek, ale jeżeli trafisz na zadbany egzemplarz ( ja trafiłem) będziesz zadowolony.
Zresztą możesz prześledzić moje posty tutaj, a zobaczysz z czym miałem problemy.
j0zek poruszył najważniejszy problem. Trafić zadbany egzemplarz. A jak już się taki znajduje to nie, bo za drogi. Ale za 5k kupisz tylko padło, w które władujesz kolejne 15k w ciągu roku.
prebenny rownież trafiłeś w sedno!!! Jest pełno ogłoszeń typu doinwestowany w super stanie za pińć koła. A jak się potem okazuje nie ma na czym oka zawiesić. Jak sie już trafi na sprzedaż zadbany egzemlarz, który cenowo odstaje nawet kilkukrotnie od innych to już beeeee, drożyzna!!! Skąd ten gość urwał??? No i kupują te trupy Ale może to i dobrze bo czasami trafi się ktoś z jajem co jednak zainwestuje i przywróci trupiasza do świata żywych.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Kupiłem porobiłem kilka bolączek a potem już standardowa eksploatacja co sie zużyje to wymieniam i tyle. Więcej dłubie w Landku ale on lata potężne przebiegi i dlatego szybciej sie zużywa. Ale fakt przy kupnie dałem jakieś 20% więcej jak inne były wystawione.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum