Wysłany: Pią Maj 05, 2017 14:47 [MG ZT] spadające obroty na zimnym + sondy lambda
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.5 Rok produkcji: 2004
Cześć,
Jak zapewne część z Was kojarzy , mam za sobą długą historię napraw zakończonych wymianą silnika w British Cars. Wcześniejszy mechanik tak źle złożył silnik że olej leciał z wydechu przy okazji zapiekając co się da ( sondy/dolot/chłodnica oleju).
Z tego co wiem, wymieniona została jedna sonda lambda + kolektor dolotowy.
Od samego początku borykam się z problemem, który objawia się na zimnym silniku - wygląda to w ten sposób, że po 2-3 sekundach od uruchomienia silnika obroty spadają do ok 300 rpm i utrzymują się na tym poziomie do pół minuty po czym jak gdyby nigdy nic wracają do 1100 (później po rozgrzaniu jest ok - 850 ? )
Wymieniałem przepustnicę ( która się swoją drogą zacinała przy -10 stopniach), świece kable nowe przy wymianie silnika, ewentualne nieszczelności w układzie LPG zostały usunięte.
Dodatkowo pojawia się check engine - błąd sondy lambda przez co nie mogę ustawić odpowiednio mieszanki LPG i jeżdzę na bogato na PB
Początkowo było ich więcej, ale ostatnią sondę wymieniłem na identyczną używkę z poprzedniego samochodu ( ten sam model sondy) i został tylko błąd P0174 (zbyt uboga mieszanka) - w opisie pojawia się jednak info o zwarciu z masą ( w TOAF)
Trzecia sprawa to VIS - jeżdzę obecnie na zaślepkach czekając na Woox.pl - FYI
Ktoś ma jakiś pomysł na te spadające obroty ?
Za którą sondę odpowiada ten konkretny błąd P0174 (bank 2)
Z góry dzięki
Ps. macie fotkę na zachętę
[ Dodano: Pią Maj 05, 2017 15:47 ]
Wygląda to tak jak w załączniku
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 05, 2017 14:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wczoraj miało miejsce zdarzenie jak kilka razy wcześniej, mianowicie podczas monotonnej jazdy ze stałą prędkością nagle odczułem spadek mocy ( auto zaczęło zwalniać przy wciśniętej tak samo przepustnicy), po zatrzymaniu na światłach silnikiem strasznie szarpało i auto miało problem z normalnym płynnym ruszeniem.
Po dojechaniu do domu, sprawdziłem błędy i o to co następuje, pojawiły się dwa nowe (załącznik na dole, dwa nowe błędy też na dole listy).
W każdym błędzie występuje napis: zwarcie do masy. Może jest jakiś problem z komputerem ?
Ps. przy odpalaniu na zimnym, gdy mam ten problem z niskimi obrotami to zawsze jest tak, że usłyszę piknięcie jakby w skrzynce z przekaźnikami i nagle obroty się normują.
ok, to dodam jeszcze że dziś wracając z pracy znowu ( nawet dokładnie w tym samym miejscu na trasie ) miałem spadek mocy, stanąłem na poboczu, zgasiłem silnik , skasowałem błędy toafem i nagle jak ręką odjął ( wcześniej bez kasowania błędów nie pomagał restart silnika).
Też borykam się z tym problemem od lutego, po wymianie silnika Odpalam auto i obroty spadają tak samo jak u Ciebie (oczywiście tylko na zimnym silniku). Potem jest już ok, ale jak stoję na jałowym to trzęsie budą
Wymieniłem świece ,kable, sprawdziłem krokowy, czujniki przepustnicy, i dałem Vis do zrobienia. Który dziś zamontowałem i czekam aż auto ostygnie. Gorzej jak po tym się też nic nie zmieni to już nie mam pomysłów...
[ Dodano: Sob Maj 13, 2017 19:24 ]
Wymieniłem Visa, skasowałem błędy , odpaliłem na zimnym silniku i obroty nie spadają i nie trzęsie. Jeszcze dla upewnienia jutro od rana sprawdzę gdyż temp będzie niższa,a wtedy wariuje ...
[ Dodano: Nie Maj 14, 2017 11:14 ]
Niestety to nie był Vis..;/ stawiam chyba na wtryski;/
Zalej preparat STP do silników z LPG i to najlepiej w nieco większej dawce jak na butelce w moim landku na jego efekty czekałem raptem 6km trasy
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Więc tak:
Visy wreszcie dotarły, założyłem, skasowałem błędy.
Pierwsza jazda - albo to placebo albo miał mocniejszego kopa niż do tej pory od ok. 3k rpm
Po dłuższym dystansie stwierdzam jednak że auto ma problem z wkręcaniem się na obroty, w okolicach 3-4k jest ok, wyżej już średnio, drugiego kopa nie czułem nigdy.
Błędy się już nie pojawiają jeśli chodzi o VISy, nadal pojawia się o ubogiej mieszance, czyli: P0174
Zalałem 3/4 baku i dorzuciłem STP do czyszczenia wtrysków, póki co po 50 km bez różnicy.
LPG oczywiście cały czas odpięte bezpiecznikiem.
Ogólnie rzecz biorąc auto ma humory - raz ma ochotę jechać, raz nie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum