[malinex2]

Witam
Jakiś czas temu auto zaczęło się dławić na niskich obrotach, przy okolo 2.2-2.5 tys obrotów jeździło się już normalnie. Problem pojawił się wtedy, gdy zapaliła mi się kontrolka check engine, wtedy też obniżyła się kultura pracy silnika falowanie na jałowym biegu, szarpanie i dławienie w czasie jazdy, bardzo delikatnie musiałem używać pedała od gazu żeby auto nie nie szarpało. Dzisiaj miałem chwilkę czasu i zacząłem grzebać w silniku, po odłączeniu kabla od potencjometru przepustnicy, problem z falowaniem ustąpił, a jedynym następstwem były wyższe obroty (1300-1500 na jałowym biegu). Przeczyściłem przepustnice i czujnik który jest z nią połączony weżem grubości kciuka . Było w nim sporo nagaru . Poskladałem do kupy wszystko i check engine mi zgasł samoczynnie . Auto nadal faluje ,ale po odpięciu wtyczki od przepustnicy obroty wzrastają do ponad 1000 i czuć delikatne falowanie ,ale chodzi to lepiej niż było . Od niskich obrotów przyspiesza sie dosc słabo ,ale powyżej 3 tys ciągnie juz normalnie . Wiązka jak dla mnie chyba jest ok , bo po podłączeniu przepustnicy obroty znowu faluja i telepie mi silnikiem co wnioskuje tym , ze komunikacja z czujnikiem dziala poprawnie . Z gory mniej wiecej popatrzyłem te kable , to nie widac zeby tam cos bylo przetarte. Nie przygladalem sie jeszcze na kable swiece i cewki zaplonowe ,ale to mialem wymieniane na nowe w zeszlym roku . Moze ktos mi powiedziec co posprawdzac , co poodpinac i na co zwrocic uwage , bo jestem zupelnie zielony z mechaniki , ale czujniki czy przewody to sobie moge sam porobic bez problemu . Z gory dziekuje za odpowiedz .

[SPAMU¦]

[sebeks]

Przemierz ten potencjometr, może już kończy żywot.