Wysłany: Czw Kwi 26, 2018 13:23 [Freelander 1.8 1998]Zakończenie przygody z Land Roverem ;-)
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1998
Dzisiaj rano mój pojazd postanowił zakończyć współpracę i przy okazji zgrillować właściciela
Skończyło się na drobnych oparzeniach dłoni po próbach gaszenia sąsiedniego auta.
Przy okazji dowiedziałem się organoleptycznie, że te małe gaśniczki co wozimy w autach pomagają tak jak umarłemu kadzidło
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 26, 2018 13:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja wiem co było przyczyną - wystarczy obejrzeć zdjęcia a widać tanią przekładkę zrobioną na sztukę.
Tym razem się nie udało i tanio było tylko na początku.
Czy Twoja kryształowa kula ma aktualną kalibrację? Jeśli tak, to mógłbyś powróżyć do mojego rowera dlaczego dudni w środku na jałowych? Chwila czasu, a oszczędziłoby mi wymiany paru części i sporo roboty.
Wiesz tu chodzi bardziej o wiedzę niż kryształową kulę.
Zamek w drzwiach pasażera.
Ramiona wycieraczek podginane by pasowały.
Kąt pochylenia koła zdradza tanią maglownicę od Opla.
Jak się w tym siedzi parę lat to się pozna od razu.
[ Dodano: Pią Kwi 27, 2018 07:39 ]
Co do dudnienia na biegu jałowym.
Czy ustaje jak wciśniesz sprzęgło. Bo jeżeli tak to to wiele wyjaśnia.
To że ktoś nie zmieniał wszystkich zamków w samochodzie w którym się ich nie używa, albo używa się raz na kilka lat(bo chyba ma centralny), nie oznacza że wszystko zrobił na skręcone druty i trytytkę. Z doświadczenia mógłbyś napisać, że prawdopodobnie tak, było,m a nie że to na ponad 100% pewny powód.
Do dudnienia nie ma różnicy czy na biegu, czy na luzie, czy sprzęgło wciśnięte, puszczone, czy półsprzęgło.
Ciężko stwierdzić skąd dochodzi, słychać w całym wnętrzu i tylko wnętrzu, nazewnątrz jest cichutko. Sprawdzony środek katalizatora(Obecny, nie pustak), szczelność wydechu, cały dolot łącznie z rezonatorem i poduchy silnika.
Jeśli będziesz miał jakiś pomysł, to napisz w moim temacie( https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=105400&start=20 ), nie róbmy tutaj OT
A to mają że widać po zdjęciach tanią przekładkę i pewnie wiązka szukowana. Ramiona miałeś powyginane bo żal komuś było wydać 150zł na komplet nowych europejskich ramion.Lampy pewnie przekręcone żarówki bo po co kupować europejskie.
A maglownica koło oryginału to nawet nie leżała co widać po ustawieniu koła.
Wiesz zajmuję się tym 11 lat i tanią przekładkę poznam z daleka.
Sztukowana wiązka poszło zwarcie i masz efekty.
Jak ktoś mi mówi że wydał 1500 na przekładkę to się pytam w jakim banku ma to Euro.
SyntaX nie neguję Twojej fachowości ale wydawanie stanowczych osądów na podstawie pobieżnych zdjęć spalonego auta jest IMHO trochę śmieszne.
Z taką wiedzą i możliwościami powinieneś być prawą ręką Sergio Marchionne
Tak jak pisałem, maglownica nie była z Opla, a lampy były europejskie z fracuza z którego sam wymontowałem i sam je zamontowałem.
Z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić, że pierwotną przyczyną była rodzinka kun czy czegoś podobnego, która grasowała na naszym parkingu. Niedawno był podobny przypadek ale nie tak spektakularny bo to był diesel - okazało się, że wszystko w komorze silnika tak pogryzione jakby jakąś kosiarkę odpalił w środku.
Z mojej strony EOT.
to poczytaj więcej wątków... w co drugim poście tego "eksperta" jest odniesienie do mirków serwisujacych na patentach.. a jak przekładka to na bank jest chu.owa na oplu
Darek_Darek1968 napisał/a:
niedawno był podobny przypadek ale
Pewnie też chu.owa przekładka
Darek_Darek1968 napisał/a:
Z taką wiedzą i możliwościami powinieneś być prawą ręką Sergio Marchionne
Weź nie strasz... wystarczy że Lancia już prawie nie istnieje. Na szczęście nie ten level wiedzy.
A odnośnie tematu to przykro mi. Mimo że Land Rover to gunwo (wiem bo mam) to jednak pieniądze kosztuje i przykro patrzeć jak kończy w ten sposób.
Zanim kupisz jakieś inne auto to rozejrzyj się za garażem.
SyntaX napisał/a:
A to mają że widać po zdjęciach tanią przekładkę
błagam człowieku... trochę empatii.
Wszyscy już tu wiedzą żeś "najlepszy" w Polsce spec od freelanderów ale choć raz mógłbyś napisać coś w stylu "przykro mi" albo "szkoda auta", wiesz tak po ludzku, nie? A nie wjeżdżasz chłopakowi z buta w życiorys i po zdjęciu spalonego auta będziesz mu oceniał fachowość wykonanej przekładki. Może mu jeszcze szkodę wyceń po co ma się do TU zgłaszać?
CSI Roverki czy co?
_________________ Land Rovera przejęli hindusi. Szkoda ze nie przejął go... syndyk masy upadłościowej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum