[wojtekhan]

Witam wszystkich
Po dłuższym okresie bezproblemowego użytkowania znowu dopadła mnie choroba roverka więc proszę Was o pomoc.
W dniu dzisiejszym przeturlałem się nim 200 km i kilka km przed domem przy prędkości około 100 km/h poczułem szarpnięcie. Chwilkę później przy dojeździe do skrzyżowania rover zgasł. Odpalił, ale od razu gasł ponownie. Zepchnąłem go na bok i sprawdziłem paliwo przed filtrem - pompa podaje je poprawnie - mocny strumień bez powietrza.
Odpaliłem ponownie i dojechałem do siebie trzymając go cały czas na wysokich obrotach. Silnik szarpie i po obniżeniu obrotów gaśnie.
Bak pełny w 3/4.

Podejrzewam zawór wysokiego ciśnienia, ale będę wdzięczny za inne wskazówki.

Wojtek

[ Dodano: Nie Gru 31, 2017 00:23 ]
Winnym okazał się przegniły przewód między silnikiem a komputerem.
Temat do zamknięcia.

Spokojnej jazdy w nowym roku

[SPAMU¦]