Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: wszystkie
Witam koledzy!
Pewnie już nie jeden z was borykał się z problemem smrodu po włączeniu nawiewu/klimy, może niektórzy czytali post Mariana_K, może jednak nie był on na tyle obrazowy, aby laik sobie z tym poradził?
Korzystając dziś z okazji, że miałem trochę czasu, no i wiadomo chęci wziąłem się za klimę, wymieniłem przeciwpyłkowca, no i chciałem się w końcu rozprawić ze smrodkiem, bo zaczął mnie dość mocno denerwować, o ile nie był tak silny pod koniec tamtego lata, po włączeniu klimy kilka dni temu był okropny
No, ale nie było załamki, kazałem ojcu kupić przeciwpyłkowca i środek do odgrzybiania. Korzystając z okazji porobiłem fotki, no i będzie taka mała instrukcja dla potomnych.
Opiszę tutaj procedurę odgrzybiania, a raczej dostania się do parownika, w którym siedzi praktycznie cały ten smród.
Na początek napiszę, że miejscem przez które się dostaniemy jest strona pasażerska z przodu.
Następnie zaczynamy od zdjecia samego wylotu na nogi pasażera, jest przykręcony jednym wkrętem. Wykręcamy i zdejmujemy wylot.
Następnie wyciągamy maskownicę/ściankę.
Teraz, aby było nam wygodniej dalej pracować zdejmujemy pokrywę bezpieczników, jest on przymocowana u góry, zaczepami, które przekręcamy o 90* i puszczają, a na dole trzeba palcami bądź śrubokrętem odkręcić plastikowe ala śruby, bo trzeba je odkręcić, a składając je wciskamy.
Następnie zabieramy się za zaślepkę. Jest przykręcona 6 wkrętami(jednego u góry a fotce nie widać, ale go zaznaczyłem). Wypinamy też zatrzask, który mocuje kabel do zaślepki, oraz musimy klapkę wyjmować odchylając zatrzask po prawej stronie na dole.
Po wyjęciu zaślepki ukazuje nam się taki oto widok:
UWAGA! Odór po otwarciu może zabić nawet dorosłego człowieka
Dobra, teraz dobrze, gdybyśmy mieli środek, najlepiej piankę do odgrzybiania z długą rurką. Celujemy dobrze, i ładujemy duuużą ilość po obu stronach, nie musimy się bać, o parownik ma odpływy i możemy zaobserwować, że po chwili piana zacznie cieknąć pod auto. Teraz czekamy około 10 min, aby zabiło zarazki. Potem jeszcze raz pakujemy duża ilość pianki, zatykamy zaślepkę (ważne, żeby to zrobić) i włączmy wentylator na drugi poziom na 20 sek. Odtykamy znowu i pakujemy jeszcze raz, znów zatykamy i włączmy wentylator na kilkanaście sek. wyłączamy i składamy w odwrotnej kolejności. Po tym zabiegu w aucie już nie będzie śmierdzieć, nadgorliwi mogą jeszcze przeczyścić kanały, ale to zbędne, a w R75 nawet niebezpieczne z uwagi na LSM.
To by było na tyle.
Pozdrawiam Bartek
_________________ "Walduś, pamiętaj cycu..."
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Gru 09, 2010 00:47, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 19:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witaj, fajnie ze tak dokładnie opisałeś cały tok postępowania przy odgrzybianiu.
Ja zrobiłem to nieco inaczej (nie wiem czy dobrze) i też uzyskałem efekt świeżego powietrza w aucie. Zakupiłem włoska piankę CLIM - koszt ok 15 zł.
Dostałem się do filtra p/pyłkowego od podszybia i tam ładowałem piankę przy włączonym wentylatorze i klimatyzacją, kilkakrotnie tak zrobiłem, wykorzystując 1/2 opakowania tego środka. Pootwierane miałem oczywiście wszystkie wyloty wewnątrz auta.
Ładnie wciągało sporą ilość pianki, wyłączałem na kilka sekund i ponownie podawałem piankę, a jak już wessało wszystko - założyłem filtr i poskładałem podszybie.
Jak na razie jest dobrze, a zrobiłem już ok 4 tyś. km
Super Chyba jak będę miał wolną sobotę pobawię się, chociaż jeszcze prawe tylnie drzwi muszę zrobić, bo zacięły mi się Ale wiecznie nie ma czasu.
edward25 - no to miałeś szczęście, że nie uszkodziłeś modułu LSM. Ja w taki sposób trochę go podrażniłem, miałem przez jeden dzień problemy, ale na szczęście samo się naprawiło
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 20:38
Rowan, pozwolę sobie dodać , że dla ułatwienia odgrzybiania na przyszłość ( jeśli ktoś chce ), można wykonać w odpowiednim miejscu otwór , lub dwa w osłonie ( zaślepce )przez które można wprowadzić rurkę dozownika z pianką.Otwory następnie zatykamy zaślepkami do tapicerki.Procedura będzie o wiele łatwiejsza.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 16:35
Rurkę dozownika usztywnioną stalowym drutem , wprowadzam przez otwór w zaślepce do końca parownika i wyciągając powoli dozuję piankę. 10 minut i odgrzybione.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 18:55
Dam-Kam, ja akurat robiąc przy aucie odpoczywam , a ponieważ często odgrzybiam klimę to upraszczam sobie prace. Drutu też nie szukam bo mam przygotowaną rurkę-dyszę którą przekładam każdorazowo do pojemnika wykorzystując też przy innych autach.Sposób podałem pod rozwagę , bo wiem ,że są koledzy co tak robią i nie tylko w Roverkach.
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 19:15
se7en86, Rowan, przy metodzie opisanej przez edward25, nie ma ryzyka zalania modułu LSM. Zwracam uwagę, że pianę podaje się przed parownikiem, więc skąd ta obawa? Przecież podając pianę na parownik też trzeba włączyć wentylator. Piana za filtr nie jest metodą lepszą i dokładniejszą ale stosowana regularnie swoje robi. Trzeba tylko zwrócić uwagę żeby klapka odcinająca powietrze z zewnątrz była w pozycji otwartej.
henryk_w Ja w swoim R robiłem przez filtr pyłkowy i podrażniłem moduł LSM. Przez jeden dzień miałem problem ze światłami i z radiem. Na szczęście następnego dnia wszystko się poprawiło i do dzisiaj działa ok.
Tylko teraz się zastanawiam, jak można nie podrażnić LSM, skoro przez filtr i parownik piana i tak wylatuje przez kratki. Hmm, pogubiłem się chyba.
Jedynie to chyba odłączyć na czas oczyszczania LSM.
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 19:25
To wynika z tego, że gdybyś zadał tą samą ilość piany na parownik, byłoby jeszcze gorzej. Może masz jakoś bardziej nieszczelny kanał wentylacyjny?
Dam-Kam, jeżeli dasz pianę na parownik to myślę, że obieg może być zamknięty lub otwarty, ale jeżeli pianę podajesz za filtr pyłkowy to musi być obieg otwarty, żeby powietrze do klimy pobierane było z zewnątrz przez komorę filtra pyłkowego.
[ Dodano: Nie Kwi 19, 2009 20:27 ]
se7en86 napisał/a:
piana i tak wylatuje przez kratki
ani razu tego nie zauważyłem. Powietrze z zapachem piany tak, ale piana z żadnego kanału nie wylatywała.
BTW - jaki środkiem to robicie - szukałem trochę po sklepach i owszem znalazłem kilka płynów do czyszczenia klimatyzacji (z dozownikami/rurkami) ale wszystko płyn w sprayu - żadnej pianki
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 19:58
henryk_w,
Cytat:
se7en86 napisał/a:
piana i tak wylatuje przez kratki
ani razu tego nie zauważyłem. Powietrze z zapachem piany tak, ale piana z żadnego kanału nie wylatywała.
_________________
bo dajesz właściwy ,moim zdaniem średni nawiew wentylatora.
Dam-Kam napisał/a:
ale jak narazie jeszcze nie śmierdzi
to nie znaczy , że jest dobrze Dam-Kam, nie bądż leń - 7 śrub nie chce Ci się odkręcić . Może ja Ci to zrobię jak będziesz stał na św.Filipa. Pozdrawiam.
_________________ Andrzej
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez SeniorA Nie Kwi 19, 2009 19:59, w całości zmieniany 1 raz
argail Ja wziąłem pierwszy lepszy ( firma BioLine ) i była to pianka. Pudełko normalne jak spray. Dodatkowo rurka. Może te co patrzysz to fakt jest w sprayu z rurką, ale po naciśnięciu guziczka zamienia się płyn w piankę.
SeniorA To gdzie w takim razie ta piana się wydostaje Jak czyściłem, pamiętam miałem bardzo zabrudzoną. Piana ruda wylatywała, jakiś wcześniejszy właściciel palił cygara i wszystko było bleee... Czarne, rude itp.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 20:05
w pojemniku jest płyn który przechodzi w piankę w celach penetracyjnych i za parę minut wraca do stanu płynnego i wtedy jest niebezpieczny dla układów elektrycznych.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Nie Kwi 19, 2009 20:05
SeniorA, zapraszam jutro między 10 a 13 a tak na poważnie to odgrzybiłem ją po kupinie (czyli ponad 2 lata) ale żadnej różnicy nie zauważyłem ale to może dlatego że psikałem przez wyloty i pewnie do parownika nie dotarło ta pianka ale co śmieszne jak siąde do innych samochodów z klimą to głowamnie boli ale w R jeszcze nie
[ Dodano: Nie Kwi 19, 2009 21:07 ]
ps. wyczaiłeś mnie tam na filipa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum