Wysłany: Sro Lut 20, 2019 17:39 [620 SI] Problem z układem chłodzenia.
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1994
Witam, mam problem z Roverkiem, od kiedy zrobiło się cieplej autko zaczyna mi sie mocno grzać, po przejechaniu kilku km wskazówka temperatury podnosi sie powyżej połowy, pomaga tylko ustawienie ogrzewania na maks. Wentylator nie włącza się, ale działa po podłączeniu na krótko, nie mogę zlokalizować włącznika termicznego, nie ma go na chłodnicy. Druga sprawa to problem ze zbiorniczkiem wyrównawczym, nie da sie dokręcić korka do końca przez uszkodzony gwint i nie jest szczelnie, czy jest możliwe że auto grzeje sie przez nieszczelny korek? Nie widze zadnych zaworków na korku tak jak to jest w układach ciśnieniowych, tylko dwie dziurki na gwincie ktore przepuszczaja powietrze cały czas wiec ten uklad ma być otwarty? Nie mam już sił do tego samochodu chociaż to mój trzeci rover i chyba ostatni... dodam że termostat mam sprawny, może ktoś ma jakieś pomysły?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lut 20, 2019 17:39 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak sprawdzić ten przekaźnik? Można go podmienić z innym? Z tego co pamietam to tam były chyba dwa takie same obok siebie. No i żeby awaryjnie uruchomić wentylator trzeba odpiąć wtyczke od czujnika temperatury czy termowłącznika?
Sprawdziłem przekaźnik i jest ok, zwarłem wtyczke od termowłącznika i wentylator startuje, uszczelniłem korek zbiorniczka, ale chyba padł mi wczoraj termostat, przejechałem się na benzynie i po rozgrzaniu silnika nagle stracił mi moc i zaczął szarpać i coś stukało w silniku, zatrzymałem sie i posprawdzałem wszystko. Wąż od chłodnicy był zimny chociaź wskaźnik pokazał prawidłową temperaturę, silnik po wyłączeniu skwierczał tak jakby sie zagotował, dziwna sprawa poczekałem chwile odpaliłem i jakoś wróciłem do domu, czy możliwe jest że wskaźnik temp oszukuje i zagotowałem auto tak źe spuchły tłoki? I co zrobić z tym termostatem jeśli silnik sie kończy czy opłaca sie go wymienić czy narazie wymontować albo zablokować w pozycji otwartej? Zaskakuje mnie to autko, normalnie już boje się jeździć bo zawsze coś sie musi stać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum