[KotwicaWeWodzie]

Miałem kaprys w moim gruziku wymienić wszystkie sprężyny. Dziś rano ochoczo zabrałem się do pracy ale po godzinie walki ustąpiłem. Śruba przy dolnym mocowaniu amortyzatora w takiej obejmie zwrotnicy, na klucz 15. Nie chciała po dobroci mimo wczorajszego zmoczenia penetratorem. Grzałem palnikiem, nic. Skończyłem z zaokrąglonym łbem śruby. Wszystkie próby robione zwykłym małym pneumatem, nie jakimś dużym do tirów. Na angielskich forach ta śruba jest owiana złą sławą. Tam nie ma lewego gwintu prawda ? Ma ktoś na to jakis patent czy zostaje tylko rozwiercanie, gwintowanie i nowa śruba ? Nie mam niestety miga, wtedy przychwyciłbym tam jakąś nasadke i może by poszło. Wiem że są jakieś nasadki do obrobionych śrub, czy ktoś tego używał ? Opłaca się spróbować przy tak dużym stopniu zapieczenia tej nieszczęsnej śruby ? W ostateczności oddam do mechanika niech się męczy ale bardzo chciałem sam wymienić sprężyny bo to robota łatwa jeśli wszystkie śruby współpracują. Btw ile teraz "około" kosztuje u mechanika usługa wymiany sprężyn jeśli nie dam rady tej śrubie to chyba zostawie autko u mechaniora, dawno nie byłem dlatego pytam Z góry dzięki za sugestie.

[SPAMU¦]

[nanab]

Ja bym dospawał większą nakrętkę, ale jak nie masz narzędzi to zostaje spróbować zeszlifować tą żeby weszła w mniejszą nasadkę. Wcześniej więcej wd40 i parę mocnych uderzeń w łeb śruby. Przy odkręcaniu próbuj na zmianę w lewo i prawo, to ruszy korozję, no i nie ryzykujesz że kręcisz w złą stronę

[sknerko]

nasadka do śrub z obrobionym łbem i długa przedłużka. Przed letnim zlotem mój syn to przerabiał półtora metrowa przedłużka i puściło