Wysłany: Sro Kwi 29, 2020 08:20 [R25 IDT gaśnie w trakcie jazdy]
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Siemano,
Obczytałem forum ale z moim przypadkiem chyba się nikt nie mierzył.
Rover 25 2000 rok 2.0 IDT
Jadę ostatnio z różową do jej rodziców , ładnie odpalił przejechaliśmy może z 5km i po prostu zgasł. Sytuacja zdarzyła się w momencie zwalniania przed wjazdem na krzyżówkę, naciskam sprzęgło zrzuca bieg i gaśnie silnik. Stacyjka powrót, kręcę, łapie od strzała no i jedzie, zjeżdżam z góry hamulec , sprzęgło bieg niżej a on to samo. Wracając myślałem, że jest ok bo potem się przeprosił a pod domem pach znowu zgasł.
Co sprawdziłem / wymieniłem do tej pory:
Filtr paliwa
Węże paliwowe które idą przez ten filtr
Wymieniony filtr powietrza łącznie z puchą (wtrafiła mi się wizja Street Racera z filtrem stozkowym)
Wymieniony olej wraz filtrem
Nowy płyn chłodniczy
Wyczyszczona przepływka (raczej gra bo gdy odłącze ją auto po odpaleniu od razu gaśnie.)
Podpięty pod komputer u sąsiada, błędów nie wyrzucił. Dorzucam screen z info które udało się uzyskać https://ibb.co/44ZQgS1
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 29, 2020 08:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 74 Skąd: Knurów
Wysłany: Czw Maj 28, 2020 06:03
witam,
po przeczytaniu tego wątku w sercu pojawiła się nadzieja, ze tez mam problemy z czujnikiem CKP (to byłaby optymistyczna wiadomość), stąd też podpięcie się pod ten temat.
Wczoraj wróciłem z zakupów i pod domem coś zaczęło rzęzić pod maską. Nie gasiłem silnika, tylko podniosłem maskę, dźwięk wydobywał się jakby z osłony rozrządu, a brzmiał jakby cos plastikowego ocierało się o pasek, koło, trudno jednoznacznie to opisać.
Zgasiłem silnik pooglądałem go z góry i spróbowałem uruchomić ponownie. Niestety już się nie dało. Trochę go zgwałciłem przy użyciu Plaka, odpalił, dźwięk "zniknął" i silnik pracował normalnie. Przejechałem się kawałek sprawdzając dynamikę i nie zauważyłem żadnych problemów. Po powrocie pod dom kilka razy gasiłem i odpalałem silnik, działało ok.
Samochód postał kilka godzin i problemy z uruchomieniem wróciły.
Po dość długim kręceniu rozrusznikiem wraz z pedałem gazu wciśniętym w podłogę samochód odpalił. Oczywiście zostawiając sporą chmurę siwego dymu za sobą.
Dodam jeszcze, ze przy "normalnym" kręceniu rozrusznikiem z wydechu wydobywał się siwy dym skąd wniosek, ze paliwo jest podawane do cylindrów.
Dzisiaj udało mi się poczytać ciut forum i zakiełkowała we mnie nadzieja, ze to tylko czujnik.
Mam prośbę o wskazówki co jeszcze mógłbym sprawdzić, może uda mi się zdobyc jakieś złącze diagnostyczne, ale jeśli już to tylko ELM 327.
Niestety mechanik znajdzie dla mnie miejsce najwcześniej w piątek wieczorem. Do tego czasu fajnie byłoby móc wykluczyć parę drobiazgów.
Z pozostałych informacji - rozrząd kompletny wymieniony w lutym tego roku, olej w styczniu, filtr powietrza tez nowy.
dzięki,
Irek
Masz swoją odpowiedź. Siwi dym plus ciężkie odpalanie auta = powietrze w układzie paliwa .
Jeżeli nie widać na pierwszy rzut wycieków z pod auta to odkrec jak już wiele wiele razy pisałem śrubę banki m17 na pompie co dochodzi paliwo z filtra i sprawdź sitko. Jeżeli nie to jedź do tyłu filtr lub gruszka . A na koniec pozostanie przedmuchać węże paliwowe do baku.
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 74 Skąd: Knurów
Wysłany: Czw Maj 28, 2020 20:25
Remigiusz napisał/a:
Masz swoją odpowiedź. Siwi dym plus ciężkie odpalanie auta = powietrze w układzie paliwa .
Jeżeli nie widać na pierwszy rzut wycieków z pod auta to odkrec jak już wiele wiele razy pisałem śrubę banki m17 na pompie co dochodzi paliwo z filtra i sprawdź sitko. Jeżeli nie to jedź do tyłu filtr lub gruszka . A na koniec pozostanie przedmuchać węże paliwowe do baku.
dzięki wielkie za sugestie.
spróbuję dzisiaj zajrzeć
pozdrawiam,
Irek
[ Dodano: Czw Maj 28, 2020 21:25 ]
Po pierwszym starciu jest 1-0 dla Roverka i odnoszę wrażenie,że wymiar porażki nie do końca odzwierciedla faktycznej dysproporcji pomiędzy zawodnikami.
Sprawdziłem układ paliwowy, tymczasowo zdemontowalem nawet filtr. Sitko w złączu pompy przedmuchalem,ale było czyste.
Samochód dalej odpala z wielkim trudem po długim kręceniu rozrusznikiem i kopcąc niemiłosiernie siwym dymem.
Ale odniosłem wrażenie,że po zgaszeniu silnika paliwo jakby cofało się z przewodu zasilającego pompę stąd też pytanie,czy na przewodzie zasilającym jest jakiś zaworek zwrotny, który mógł się zaciac w związku z czym paliwo mogłoby być spowrotem zasysane do zbiornika?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum