Wysłany: Nie Lip 08, 2007 18:59 [R214si '97] - Syf w silniku?!!!
Witam,
Odkręcam wlew oleju i przejerzdzam palcem w środku to taka dziwna maź, osad, czarne?
Czy to normalne? Wydaje mi się że to nie powinno tak wyglądać...
Olej był wymieniany ostatnio z wszystkimi płynami... jakieś 4,5 tys km temu - na mobil 1 pół-syntentyk i zastanawiam się czy nie wymienić oleju na full-syntentyk na jakiś czas czy to nie wyczyści silnika?
Poradzcie cos...
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 18:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 21:54 Re: [R214si '97] - Syf w silniku?!!!
214_SI napisał/a:
Witam,
Odkręcam wlew oleju i przejerzdzam palcem w środku to taka dziwna maź, osad, czarne?
Czy to normalne? Wydaje mi się że to nie powinno tak wyglądać...
Olej był wymieniany ostatnio z wszystkimi płynami... jakieś 4,5 tys km temu - na mobil 1 pół-syntentyk i zastanawiam się czy nie wymienić oleju na full-syntentyk na jakiś czas czy to nie wyczyści silnika?
Poradzcie cos...
Niewiele widać na tej fotce A co do oleju jesli długo jeździ na półsyntetyku to raczej nie zmieniaj na syntetyk ale to tylko moje zdanie.
Nie nie są to opiłki ale tak jak by zważony olej czy coś trudno to jakoś nazwać...
I się zastanawiam czy to coś normalnego?
A jesli nie to jak temu zaradzić...?
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 23:29
Jeśli wygląda to jak "kawa z mlekiem" (zdjęcie bardzo niewyraźne), to zbieraj się na wymianę uszczelki pod głowicą (oby tylko).
[ Dodano: Pon Lip 09, 2007 12:31 am ]
Coprawda zdjęcie na to wskazuje, ale określenia "zważony olej" dało mi do myslenia.
Może żle to ujołem to taki jak by brud trodno mi powiedzeć nie wygląda to jak kawa z mlekiem... jutro zrobie lepszą fotke może to coś pomoże, choć mnie to nie zabardzo pociesza jak bym miał tu wymieniać jeszcze coś. Za remont hamulców tylnich zabuliłem prawie 700 euro
widzialem takie cos w samochodach z duzym przebiegiem i dosyc starych, moze to byc wina np. zbyt dlugiej jazdy bez zmiany oleju, trzeba by pogadac z jakims mechanikiem, bo to sa tylko moje przypuszczenia, u nas w R214 tez cos podobnego bylo, tworzylo sie to w miejscach gdzie olej slabiej przeplywal, a napewno takim miejscem jest przestrzen pod korkiem, bo tam jest pelna uszczelka i zaslania
sprawdze jeszcze u siebie
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Wto Lip 10, 2007 19:14
Tak jak napisali przedmówcy jest to nagar, i osad. Czyli szlam i syf który zakleja szklanki popychaczy i powoduje że świezy olej momentalnie robi się czarny.
Kupiłem ostatanio lekko zakatowane autko właśnie z tak samo zasyfionym silnikiem, i chyba jeszcze bardziej, bo ktoś jeżdził z dziurawym filtrem powietrza tak że w silniku był nawet kurz i chyba ziarenka piasku, przynajmniej tak wyczuwałem palcami pod pokrywą zaworów.
A teraz podaje przepis jak skutecznie pozbyć się tego całego czarnego syfu, sam to przetestowałem (ale nie w roverze).
1. spuścić 2 litry starego oleju
2. wlać 1 litr ATFu i 1 litr mineralnego lotosa
3. jeżdzić tak przez tydzień, coś ok 100km dla mnie
4. po jezdziie zlać cały ten gorący czarny szlam, u mnie wypływały dosłownie kawałki nagaru!, z wyglądu to jak okruchy czarnej rdzy o długości nawet 1.5cm, było ich dosłownie pełno. +odkrecic stary filtr
5. przykrecic lekko srubke spustowa, wlac troche nowego oleju (pol szklanki)
6. poruszac podnosnikiem samochod na lewo i prawo, odkrecic srubke i spuscic to co wlalismy, chodzi o to aby z dna miski zlac resztki szlamu.
7. przykrecic nowy filtr, przykrecic srubke.
8. wlac do silnika mieszanke: 3l ON (paliwo diesel) + 2l mineralnego
9. uruchomic silnik i niech chodzi kilkanascie minut (u mnie 13 min) , na wolnych obrotach, niedodawac gazu!
10. odkrecic srubke, zlac mieszanke. odkrecic tez filtr i zlac mieszanke z filtra.
11. w moim przypadku ta mieszanka miala ciemnobrązowy kolor, co oznacza że jeszcze z silnika wypłukała dodatkowy brud. ale już nie była czarna jak smoła jak poprzedni stary olej, i nie było w niej kawałków nagaru.
12. przykrecic ten sam filtr bo jest czysty, i zalać silnik mieszanką 3.5 oleju 15W40 lotos diesel (TNB 10.5) +1l ATF
aktualnie jestem już tydzień po jezdzie na tej mieszance i olej jest jak nowy! ciezko nawet zmierzyć poziom oleju bo olej jest przezroczysty, tzn nic się nie zabrudził, jedynie lekko czerwone zabarwienie od tego ATFu. To oznacza że pierwsze 2 płukania okazały się wystarczające.
I właściwie po tym tygodniu miałem w planach już wszystko zlać, założyć nowy filtr i zalać już olej taki jak fabryka przykazała , ale narazie nie miałem na to czasu.
Jeszcze dodam że silnik wyraźnie lepiej zaczął chodzić już po 3 dniach na jeździe z dodatkiem ATFu, i ze starym olejem.
Jeszcze raz zaznacze że to co wyżej opisałem zastosowałem do zakatowanego samochodu z bardzo zaszlamionym silnikiem, bo ktoś jeździł z dziurawym filtrem. Więc nie miałem nic do stracenia. Normalnie jak samochód dobrze jeździ to bym się nie odważył zrobić takiego płukania, zaduże ryzyko.
Odnośnie brania oleju to silnik po tym płukaniu nie bierze oleju ani nie dymi, a pracuje dużo lepiej, co nie znaczy że w innym przypadku może być gorzej. Opisałem tylko moje doświadczenie. ATF jako płukacz silnika okazuje się bardzo skuteczny.
mam kilka watpliwosci
w jaki sposob kurz z powietrza dostaje sie do oleju
co najwyzej kurz moze szybciej zniszczyc gladz cylindra, bo zeby dostac sie do oleju to musialby przecisnac sie przez pierscienie
druga sprawa to siatka w smoku pompy oleju, ktora zasysa olej z dna miski,
opisana procedura w/g mnie moze sie przyczynic do calkowitego zatkania tym szlamem wspomnianego sitka smoka,
moze warto po takich zabawach zdjac miske i zobaczyc jak to wyglada
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum