Pomógł: 12 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 157 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 17:46 [R75] Co oznacza kontrolka?
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
od czsu do czasu zapala mi się pomarańczowa kontrolka w górnej środkowej części wyśietlacza.
Jest to kółko z 3 przerywanymi kreskami po jednej stronie i z 3 po drugiej stronie. co to oznacza( podejżęwam, żę coś z klockami)
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Lis 20, 2010 21:40, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 17:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 17:59
słusznie, trzeba sprawdzić klocki/tarcze/poziom płynu w układzie hamowania. Jak świeci od czasu do czasu, tzn., że jeszcze da się bezpiecznie jeździć. Kontrolki zaczynają migać z niejakim wyprzedzeniem - jest czas na sprawdzenie i rozejrzenie się za najlepszą ofertą. Z dalszym zużyciem klocków kontrolka zacznie się świecić ciągle.
Tak jak napisał Piotrass - jest to kontrolka zużycia klocków hamulcowych. Zapalenie jej sygnalizuje zużycie jednego z czujników klocków hamulcowych. Czujniki są dwa - po prawej stronie auta (strona pasażera) w specjalnej wnęce w klockach hamulcowych.
Dziwi mnie jednak takie zapalanie kontrolki od czasu do czasu, bo (o ile mnie pamięć nie myli) oba czujniki są połączone szeregowo i podają masę na określony pin w desce rozdzielczej. Zużycie (wytarcie) jednego z czujników powoduje przerwanie obwodu i zapalenie kontrolki. Tak zapalona nie powinna gasnąć, aż do momentu wymiany czujnika (zamknięcia obwodu).
Miganie sygnalizuje - moim zdaniem - problem z połączeniami czujników. Sprawdziłbym przewody i kostki połączeniowe.
henryk_w napisał/a:
trzeba sprawdzić klocki/tarcze/poziom płynu w układzie hamowania
Moim zdaniem jest to kontrolka tylko i wyłącznie klocków - nie wskazuje niskiego poziomu płynu i zużytych tarcz.
Pozdrawiam!
_________________ Znalazłeś rozwiązanie problemu - opisz w ostatnim poście.
kolega marian ma rację. jest to tylko kontrolka zużycia klocków, a co za tym idzie wiąże się to z wymianą czujnika grubości klocków. jeśli kontrolka się świeci to znaczy że czujnik też się wytarł. na allegro są te czujki nowe.
Wie ktos może jak ominąć ten czujnik, tzn. rozłączyć coś lub połączyć na krótko, żeby komputer myślał, że klocki są ok?. Wymieniłem klocki już jakiś czas temu, ale czujnika nie ruszałem. Cały czas świeci mi sie kontrolka, a nie mam zamiaru kupować czujnika w cenie klocków.
pozdrawiam
pytanie tylko po co obcinać. po to fabryka je włożyła aby podnieść komfort użytkowania. moim zdaniem jesli stac cie na auto to te kilkadziesiąt złotych na czujnik to żadne pieniądze. ciekawe jak byś sie czuł jak kupisz samochód a przy ewentualnej wymianie klocków zobaczysz obcięte i zaizolowane przewody? ja bym sie wk.... na poprzedniego właściciela. przeciez to jest wydatek na dłuższą metę bo nie zawsze się zwali czujnik. najlepiej nie dopuszczać do takiego zużycia klocków i czujnika.
Nie obciąłem, ale wstawiłem mostek na złączce pomiędzy czujnikiem, a okablowaniem samochodu. Lampka się już nie świeci
jarema napisał/a:
po to fabryka je włożyła aby podnieść komfort użytkowania
Myśle, że fabryka wstawiła je poto, aby użytkownik, który ani troche nie zna się na swoim samochodzie wiedział kiedy pojechać do serwisu, gdzie wszystko zrobią za niego. Ja klocki wymieniałem sam, zapłaciłem za komplet na przód jeśli dobrze pamiętam ok 120zł i niechce wydawać kolejne 90zł na czujnik, skoro zaglądam w swoje koła rególarnie. To tak jakbym włożył stówę przy kole i czekał, aż się przetrze
jarema napisał/a:
przeciez to jest wydatek na dłuższą metę bo nie zawsze się zwali czujnik
Hmm z tego co wiem to prawie zawsze zwali się chociaż jeden czujnik. Z regóły klocki z przodu szybciej się kończą, więc rąbie się ten z przodu.
jarema napisał/a:
ciekawe jak byś sie czuł jak kupisz samochód a przy ewentualnej wymianie klocków zobaczysz obcięte i zaizolowane przewody?
Wkurzył bym się z deka, ale u mnie nie ma zaizolowanych przewodów. Zresztą narazie nie mam zamiaru sprzedawać swojego roverka, więc ktoś inny też się nie wkurzy.
jarema napisał/a:
najlepiej nie dopuszczać do takiego zużycia klocków i czujnika
czujnik się nie zużywa tylko ściera i rozlatuje na kawałki, zresztą nie ma sensu wcześniej wymieniać klocków, bo na moje oko to jeszcze po przetarciu czujnika na 10kkm by starczyły.
Tak więc jarema jak chcesz to patrz w komputer i czekaj, aż się zaświeci kontrolka od klocków - ja wolę swoje rozwiązanie.
u mnie jak zaświeciła się kontrolka to jeden klocek był już prawie na ukończeniu, więc dobrze że ta kontrolka jest,bo jak robie trasę około 1000-1500km to przy tak cienkiej okładzinie wystarczy kilka ostrych hamowań i mamy tarczę załatwioną bo klocki są starte.
dlatego ta kontrolka ma swoje uzasadnienie- świeci się -wywalam klocki zakładam nowe+czujnik i mam spokój. nie lubie oszczędzać i w moim aucie musi być wszystko na tip top. nie oznacza to jednak że twoja metoda regularnego sprawdzania jest zła. wręcz przeciwnie bo można dodatkowo wizualnie ocenić stan tarcz,przewodów hamulcowych,itp.
Pomógł: 74 razy Dołączył: 28 Maj 2007 Posty: 625 Skąd: Opole
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 13:09
kRisj napisał/a:
na moje oko to jeszcze po przetarciu czujnika na 10kkm by starczyły
Raczej nie, bo po przeczytaniu posta o lutowaniu kabelków pojechałem do mechanika sprawdzić klocki przed dłuższym wyjazdem - kontrolka się nieświeciła - i z oceny mechanika i mojej zostało około 1-1,5 kkm do blachy. Klocki nie ścierają się idealnie symetrycznie, a decyduje tu ten najbardziej starty.
Może przesadziłem trochę z tymi 10kkm, ale jeszcze trochę mogłyby posłużyć .
henryk_w napisał/a:
Klocki nie ścierają się idealnie symetrycznie, a decyduje tu ten najbardziej starty.
I właśnie dlatego lepiej samemu sprawdzić. Czujniki są w końcu tylko na 2 kołach. Na oryginalnych felgach faktycznie jest trochę problem z oceną i trzeba zdejmować koło, ale teraz jeżdżę na takich, że bez zdejmowania dokładnie widać.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 157 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:25
dzięki za wszystkie opinie. ale co do czujnika ( przód) jest on wsuwany i czy on się wyciera?
jak odkręciłem koło kabelek z plastykową końcówką wysuwał się z taki metalowym druciekiem ( rodzaj sprężyny)
Pomógł: 12 razy Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 157 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Wto Lip 31, 2007 08:55
Jeszcze raz dzięki za wszyskie porady kupiłem już kpl. klocków i czujnik faktycznie kombinowanie z lutowaniem kabelków się nie opłaca ponieważ za czujnik zapłaciłem 35 zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum