Od ponad tygodnia jestem posiadaczką rovera 200 1,4 8V 99r. Od samego początku coś się dzieje nie tak:
1. kontrolki od SRS i ABS nie świecą (SRS na pewno jest, abs chyba też)
2. auto szarpało przy zmianie biegów z 1 na 2 i z 2 na 3 - wymieniłam kable do świec(bo na pewno były zepsute) i 3 dni bylo ok. Do dziś, zaczęło szarpać, a do tego wszystkiego jeszcze obroty się zatrzymują, np. przy zmianie biegu spadną do 2500 i stoją lub nawet czasem rosną a jak przygazuję na luzie to spadną do 900-1000. Nie wiem co to może być, jakieś blędy czy co? Boję się wizyty u mechanika, bo pewnie mnie skasuje.....
3. i jeszcze jedno wskazówka od temperatury, nie podnosiła się do swojej normy, chyba że na postoju. Doszliśmy do wniosku że to termostat jest zepsuty, ale od wczoraj działa jakby dobrze, bo wskazówka podczas jazdy pokazuje minimalnie poniżej połowy (może zależy to od temp. powietrza?)
Tak sie cieszyłam z tego samochodziku, a teraz
Pomocy... Jakieś słowa otuchy może? Może to jakieś drobnostki do naprawy?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 08, 2007 12:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1. czy masz ABS to mozesz sama sprawdzić Jak otworzysz maskę, to za akumulatorem powinien być taki "klocek aluminiowy" z dochodzącymi do niego 6-ścioma rurkami hamulcowymi i dużą kostką elektryczną. To coś to jest pompa od ABSu
2. Przeglądnij tez stan aparatu zapłonowego i pewnie warto wyczyścić silnik krokowy. opis jest na stronie klubowej. Najlepiej zapoznaj sie z Technicznym FAQ (na klubowej w Menu pod linkiem do Forum)
3. Silnik powinien trzymac temperaturę niezależnie od temp powietrza. Myslę, że warto profilaktycznie wymienić a przynajmniej sprawdzić termostat. Nie jest on drogi, a jego uszkodzenie może pociągnąć za sobą spore koszty.
To teraz ciepłe słowo Te naprawy są tanie i proste do wykonania. Zatrudnij jakiegoś "kumatego mężczyznę domowego" niech przeglądnie Ci autko
a nie chodzi o sprzęgło?jak się blokuje albo nie łapie to rosną obroty.
[ Dodano: Sro Sie 08, 2007 3:49 pm ]
aaaaa... ale nie łam się koleżanko... w skrajnych stanach załamania pisz do Panny Migotki... userzy na forum wiedza w jakim stanie jest mój roverek i ile rzeczy w nim jest nie tak, a i tak go kocham
mówię wam.... mam przeczucie... sprzęgło... chyba że nie wyczysciłam szklanej kuli dokladnie
jak się nie świeci srs to albo zepsiuta lampka albo nie masz poduszki (chłopaki mnie uswiadomili bo tez mi sie nie świeci)... choc ja jeżdżę chwilowo bez poduszek i żyję.... tanie nie są....
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 46 Skąd: Berlin
Wysłany: Czw Sie 09, 2007 12:24
czesc,
to wszystko tylko strasznie wyglada,
co do wysokich obrotow to trzeba wykrecic przepustnice (ta czesc przy silniku do ktorej dochodzi grubasna rura powietrza i linka gazu), przeczyscic i naoleic sprezyny. jezeli masz plastikowa to mozesz miec problem bo one sie latwo "wycieraja" i trzeba wtedy nowa. sprawdz tez od razu czy szczelina pomiedzy obudowa a blaszka przepustnicy (okragla w srodku) jest rownomierna a ona sama nie ma za duzych lozow, przy okazji nasmaruj linke gazu.
co do kontrolek to po przekreceniu kluczyka powinny sie zapalic i po chwili zgasnac,
jezeli przy przegubie na kole (od wewnetrznej strony kola, sledz os napedowa) jest pierscien z zabkami i ida tam przewody elektryczne to masz ABS, poduszki latwo rozpoznac dodatkowo sa jeszcze zolte przewody pod fotelami kierowcy i pasazera. sprawdz pierw bezpieczniki i zarowki kontrolek (ps SRS nie idzie wylaczyc i jak rozlaczysz te zolte kable pod fotelem to MUSI swiecic o ile oczywiscie zarowki sa dobre.
powodzenia
własnie wróciłam od mechanika i:
1. kopułka, palec do wymiany (będą jutro), świece wymienili (narazie nie szarpie )
2. a co do obrotów - muszą przeczyścić silnik krokowy (jutro)
3. kontrolki nieświeca bo coś jest pop.... , ale da się to zrobić
4. poza tym filtr tylko nie wiem który
Jeszcze nie wiem ile mnie ta "zabawa" będzie kosztować...
jak obstawiacie?
Jeszcze nie wiem ile mnie ta "zabawa" będzie kosztować...
jak obstawiacie?
kopułka ± 50 pln
palec jakieś 20-30.
Czyszczenie krokowca to parę złych
filtr to pewnie od powietrza- da się za 30 złotych kupić
uszczelka pod miskę jakieś 55 złotych (ostatnio kupowałem). Tutaj trochę wymiana będzie niestety kosztować przy okazji warto też wymienić olej
Sprawdź czy przy wymianie świec wymienili też przewody
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 3 razy Dołączył: 20 Maj 2006 Posty: 90 Skąd: Kutno
Wysłany: Pią Sie 10, 2007 09:26
Brt napisał/a:
Jak otworzysz maskę, to za akumulatorem powinien być taki "klocek aluminiowy" z dochodzącymi do niego 6-ścioma rurkami hamulcowymi i dużą kostką elektryczną. To coś to jest pompa od ABSu
Jak to możliwe, że w moim roverku 416 Si 1996 pompa abs-u znajduje się po przeciwnej stronie od akumulatorka ?!?!
Czy któryś z nas nie ma przypadkiem przerobionego anglika ?
Tak dla porównania:
Stojąc przed otwartą maską mam:
- akumulator po prawej stronie,
- zbiornik wyrównawczy płynu chłodzącego po lewej stronie,
- pompę abs-u z dochodzącymi do niego wężykami (LF, LR itp) po lewej stronie
Czy u Was jest tak samo?
Prośba o odpowiedź, gdyż ciekawi mnie czy czasem to ja nie mam "rodowitego angolka" - ale już oczywiście z kierownicą tam gdzie trzeba....
---------------------------
R416 Si 1996
Ostatnio zmieniony przez mzimny Pią Sie 10, 2007 09:44, w całości zmieniany 1 raz
miskę w staie krytycznego braku funduszy można zaspawać...ch yba...
to jeszcze kwestia czy miska jest dziurawa, wtedy jak najbardziej da sie pospawać, czy kapie spod miski (czyli właściwie znad), wówczas niestety spawanie odpada
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
zapłaciłam 320zł za przewody, świece, palec i filtr powietrza + robocizna, auto nie szarpie (narazie), ale obrotów mi nie zrobił - najprawdopodobniej coś z silnikiem krokowym, ale nie miał czasu, sprawy z olejem teżnie załatwił-bo nie miał czasu.
To po co wogóle sie za to brał!!! Dupa nie mechanik!
jestem więc nie zadowolona, ale po niedzieli stawiam auto do porządnego i w miarę taniego mechanika i przede wszystkim sprawdzonego.
Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Aaaa, i jeszcze paska rozrządu też nie miał czasu wymienić - mam nadzieje że wytrzyma.
Auto moje jest 99r.Są naklejki, że w 2004r był wymieniany olej (5lat) i myślę że pasek też, coś jet napisane na tej :"pokrywie", ale nie moge tego rozszyfrować
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum