Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 18:39 Pozdrowienia dla MaReK'czka ;-)
widzianego dzisiaj na końcówce mostu Grota o godziiiiniieeeee... eee, właściwie przed chwilą (ok. 19:20) zamyślonego w swoim bolidzie i pewnie obmyślającego co by tu jeszcze zmajstrować w firmie i jakiś gag telefoniczny zrobić
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
SPAMU¦
Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 18:39 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dzieki Sprawne masz oko, jak wypatrzyles mojego bolida o zmierzchu
Nie bylem zamyslony tylko przysluchiwalem sie rozmowom na CB.
Zadna z nich nie nadaje sie do zacytowania
Taki korek jak byl wczoraj jeszcze mnie nie spotkal na trasie wilanow - tarchomin
Jechalem od 17:30 do 20:15
Jakos ostatnio nie mam czasu na gagi.
Ps.
Musialem konczyc pilnie rozmowe bo sie misiaki ustawily i lapaly gagatkow lamiacych przepisy Mogli mnie drapnac za gadanie przez telefon
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
mnie też wczorajszy koreczek lekko zdziwił
zawsze lecę prawym pasem (tym teoretycznie nie do jazdy) żeby było szybciej, ale wczoraj nawet ten pas pomimo tego iż jechał szybciej od 3 pozostałych to i tak się wlókł
na szczęście już na zjeździe z Grota zrobiło się luźno (jak zawsze zresztą) i można było szybciej pognać do domciu
P.S. jeszcze 6 postów i będziesz tegoroczny
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
tak, przyznaję się
i napiszę jeszcze, że nie jestem jedyny który tak robi (wiem, zaraz ktoś napisze, że jeśli ktoś by włożył rękę w ogień to czy też bym tak zrobił)
uważam, że jeśli wszyscy mieli by jechać przepisowo tylko i wyłącznie po 3 przeznaczonych do jazdy pasach to korek byłby jeszcze większy i na ten przykład MaReK zamiast niecałych 3h jechałby 4-5
autobusy, karetki (nie na sygnale) i inne gaziki jadą tamtym pasem - bo jest po prostu szybciej
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
uważam, że jeśli wszyscy mieli by jechać przepisowo tylko i wyłącznie po 3 przeznaczonych do jazdy pasach to korek byłby jeszcze większy i na ten przykład MaReK zamiast niecałych 3h jechałby 4-5
autobusy, karetki (nie na sygnale) i inne gaziki jadą tamtym pasem - bo jest po prostu szybciej
Tempest to z drugiej strony, jakby wszyscy tak jak ty wbijali się na pas dla karetek ibyłby zatkany jak każdy inny. Co by było jakbyś ty akurat był w sytuacji gdzie potrzebna jest karetka (odpukać), a karetka utknęła by w 2h korku, bo "wszyscy" jechali pasem dla karetek?
Jest szybciej (tym wylaczonym pasem), bo pozniej wciskaja sie na prawy (wlasciwy pas) i przez to, ten jedzie wolniej To samo jest przy zjezdzie na Modlinska. Aby tylko wyprzedzic kilka samochodow, wcisnac sie i byc szybszym...
tak, przyznaję się i napiszę jeszcze, że nie jestem jedyny który tak robi (wiem, zaraz ktoś napisze, że jeśli ktoś by włożył rękę w ogień to czy też bym tak zrobił)
Nie, nie, nie będziemy tego porównywać do wkładania ręki w ogień, bo to się nijak ma do opisanej sytuacji - ja mam inne, znacznie bardziej przystające do sytuacji i nazywające rzeczy po imieniu:
"Czy to że ktoś jest chamem, to Ty też musisz być chamem?"
Bardziej wrażliwych przepraszam, ale nie wytrzymałem...
Kolejny przyczynek do dyskusji nt. kultury i edukacji drogowej w Polsce.
Tempest napisał/a:
uważam, że jeśli wszyscy mieli by jechać przepisowo tylko i wyłącznie po 3 przeznaczonych do jazdy pasach to korek byłby jeszcze większy
Tiaa... Jakby ci sami kierowcy nie próbowali "przeskakiwać" skrzyżowań na "późnym żółtym" i nie zostawali potem wpoprzek skrzyżowania to korki byłyby sporo mniejsze, ale przecież "muszę być szybszy, a frajerzy niech stoją".
Jesteś naprawdę tak ogranicczony do własnej wygody, czy tylko wiesz, że źle robisz i próbujesz się przed samym sobą wytłumaczyć?
Tempest napisał/a:
autobusy, karetki (nie na sygnale)
Autobus wiezie 100 ludzi, a nie Ciebie jednego i do tego pensja kierowcy zależy od punktualności...
Karetka, nawet nie na sygnale, prawdopodobnie wraca do bazy, żeby szybciej być w gotowości do kolejnego wyjazdu, ale najważniejsi są "królowie szos"...
Ech... Szkodać klawiaturę zużywać - jak kogoś kultury rodzice nie nauczyli, to my też nie nauczymy, chyba, że metodą pitera34...
[ Dodano: Czw Wrz 11, 2008 16:25 ]
Tempest napisał/a:
a czy widziałaś żeby karetka (na sygnale) stała w korku? dłużej niż inni?
A co to ma do rzeczy, a szczególnie do Twojego zachowania, z którego jesteś tak dumny, że musiałeś się pochwalić?
Bo nie rozumiem...
Ale moje argumenty Ci wyjaśnię - karetka może jechać na sygnale jedynie gdy BEZPOŚREDNIO uczestniczy w akcji "ratowania życia lub zdrowia" i im należą się zupełnie inne przywileje i one w Wawie przez korki przejeżdżają szybciej.
Ale gdy karetka wraca ze szpitala do bazy, żeby doładować akumulatory sprzętu, uzupełnić leki i środki opatrunkowe oraz czekać na następne wezwanie (i takie oczekiwanie, to jest jednyny czas na dyżurze, kiedy obsada może odpocząć) nie wolno jej wtedy używać sygnałów, więc teoretycznie też mysiałaby stać w tym korku.
I tu jestem w stanie zrozumieć zachowanie kierowcy karetki pchającego się pasem wyłączonym, żeby szybciej wrócić do bazy, bo choćby ostatnio było kilka nagłośnionych przez TV przypadków, gdy dyspozytor nie wysłał karetki, bo nie miał czego wysłać.
Ale nie jestem w stanie zrozumieć Twojego tłumaczenie "jeżdżę po chamsku, bo inni tak jeżdżą" i tłumaczenie się karetkami i autobusami to dla mnie żadne tłumaczenie...
Ot co...
[ Dodano: Czw Wrz 11, 2008 16:26 ]
Ooo... I już brakuje jednego wpisu...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ja sam odkad mam CB przestalem jezdzic po chamsku
Po pierwsze to nie chce sie klocic z innymi, po drugie wstyd byloby sluchac tego
co sie czasami slucha na temat tych co cwaniakuja. A ponad wszystko
odkad jezdze i slucham rozumiem, ze kiedys zle robilem.
Jesli jednak widze takiego typa to wyzwala we mnie agresje.
Podnosi mi sie cisnienie i robie wszysko zeby jemu utrdunic zycie, zajezdzajac go do konca i zmuszajac do czekania. Niestety czasami moje wysilki sa daremne bo kiedy jeden cwaniak wpieprzy sie na chama na pas to potem (zadosc uczynieniem) wpusci nastepnego i tak wlasnie powstaja korki. Bo gdyby nie tacy cwaniacy to ruch szedlby plynniej. Na pewno nie byloby luzno i pusto ale jechaloby sie min. o 40 min krocej na jednym odcinku.
Pozdrawiam
Ps.
O jaki wpis chodzi?
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
pewnie o mój
chciałem odpisać na posta zouzy, ale w międzyczasie inni się dopisali więc uznałem, że nie chce mi się pisać dalej i go skasowałem
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
zawsze lecę prawym pasem (tym teoretycznie nie do jazdy) żeby było szybciej, ale wczoraj nawet ten pas pomimo tego iż jechał szybciej od 3 pozostałych to i tak się wlókł
Przynajmniej wlókł się, bo mój pas (właściwy) stał np. 15 min w miejscu . Od Centrum Olimpijskiego do mostu (400m?) jechałam godzine, bo trzeba było ustąpić miejsca tym lepszym kierowcom...
Niestety we mnie także tacy kierowcy wywołują agresje.
Nie wpuszczam cwaniaków, miałam już wiele okazji do przerysowania komuś auta, byłam zmuszona wiele razy pokazać pewien palec (bo taki orzeł potrafił jeszcze trąbić, bo nie chcę go wpuścić), no i klnę wtedy jak szewc . Wczoraj w dodatku miałam suszę w baku i stresowałam się, że stanę na wjeździe na most i zablokuję cały pas
Hmm... W sumie to też mogłabym udawać blondynkę na blachach białostockich i omijać korek, ale staram się szanować czas innych tak jak swój...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
a ja odworce troche sytuacje. przed konstancinem 2 pasy wpadaja w 1. i sa tacy "edukatoprzy" ( najlepszi i najmadrzejsi , dzielacy sie swoja wiedza jak jezdzic z innymi) co lewym dojezdzaja na wysokosc ostatniego auta na prawym i blokuja lewy pas. potem czesto korek jest na swiatlach w powsinie O_o ludzie nie potrafia nawet wykorzystac 2 pasow nawet jak sa ! bo to ze ktos podjedzie blizej lewym pasem W MYSL PRZEPISOW do zwezenia jest juz cwaniakowaniem. gdyby byla kultura to by wszyscy jechali na 2 pasy i ladnie na suwak zjezdzali w jeden pas.
przypomina mi sie ta sytuacja wlasnie kiedy taki "edukator" blokowal droge a karetka przez skrzyzowanie nie mogla sie przebic i jechac na konstancin, bo nie bylo gdzie uciec. edukator nie slyszal karetki nawet
nei wiem czy to nasza cech anarodowa , jezdzimy tam gdzie nei wolno - nie powinnismy, a tam gdzie moznaby spokojeni jechac to sie blokujemy sami
wjezdzanie na skrzyzowanie i blokowanie drugiego kierunku to jedna z wiekszych IMHO przyczyn korkow
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie wiem co Ty odwracasz. Piszemy tu o sytuacji gdzie czlowiek ewidentnie jedzie pasem wylaczonym z ruchu (awaryjnym). To co opisujesz to zupelnie inna sytuacja. To ze ktos nie wpuszcza innego na zwezeniu to juz jego sprawa. Po to sa znaki odpowiednio wczesniej, ktore Cie o takim zwezeniu informuja. Owszem mozna dojechac do konca tego pasa i czekac, az ktos Cie wpusci. W mysl przepisow nikt nie musi Cie wpuszczac, a Ty zmieniajac pas musisz ustapic temu co po nim jedzie. Co z tego ze by jechali na dwa pasy i jak to ladnie okreslasz na suwak jak dalej jest zwezenie do jednego pasa i jada do ronda sznurkiem. A wiekszosc ludzi i tak jedzie do konca tylko po to, zeby wyprzedzic tych co wczesniej na prawy pas zjechali.
Sytuacja podobna jest wlasnie przy wjezdzie na grota i zjazdy na modlinskiej.
Tam tez mozna dojechac do konca i zmieniac pas, ale to robia cwaniaki ktorym
sie w korku nie ma czasu stac. Dlatego takich nie wpuszczam i blokuje.
maniaq napisał/a:
edukator nie slyszal karetki nawet
Jakis skrajny przypadek...
maniaq napisał/a:
wjezdzanie na skrzyzowanie i blokowanie drugiego kierunku to jedna z wiekszych IMHO przyczyn korkow
Nie bardzo rozumiem o czym piszesz. Chodzi o wjezdzanie na zielonym pomimo braku zjazdu ze skrzyzowania i zostaje sie na czerwonym ?
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Brak kultury na drodze to jedna sprawa,druga to brak poszanowania prawa i chyba zbyt niskie kary za tego typu wykroczenia.
Szlag mnie trafiał jak stałem na światłach próbując wykonać lewoskręt,czekałem
kilka minut w korku a cwaniak omija wszystkich z prawej strony i z pasa do jazdy na wprost, skręca sobie w lewo .
Podobnie sytuacja ma się z jazdą po pasie awaryjnym.
Tutaj sytuacja jest następująca .
Na mieście właściwie nie ma zasad .
Jak są dwa pasy i na nich auta a zmieści się trzecie to bardzo dobrze
pojadą trzy.Policja nie interweniuje(a na każdym, dosłownie każdym rondzie czy skrzyżowaniu jest przynajmniej dwóch umundurowanych policjantów o nieumundurowanych nie wspominam bo to nie ich działka).Trzeba przyznać, że nawet płynnie wszystko idzie do czasu aż
policjanci nie zaczną kierować ruchem wtedy korki murowane.
Są oczywiście wyznaczone pasy awaryjne.Korzystają z nich tylko i wyłącznie pojazdy uprzywilejowane oraz ci którym nawaliło auto.
Tutaj jazda po takim pasie kończy się bardzo przykro.
Pojawia się policjant lub żandarm, najczęściej na motocyklu ,nie tłumaczy nic kierowcy.
Odbiera dokumenty i znika .Kierowca swoje auto musi sobie odholować a następnie rusza na poszukiwania swoich dokumentów.Oczywiście mandat pewny
Jeszcze nie widziałem żeby kierowca odważył się pojechać dalej.Zresztą co chwile są punkty kontrolne więc i tak daleko nie ujedzie.
Pas awaryjny czy też przeznaczony dla pojazdów uprzywilejowanych powinien byc wykorzystywany tylko przez wyznaczone auta.Pamiętajmy, że blokujemy czasami pas po którym poruszają się np.karetki.A może ta e"R"ka jedzie do kogoś Ci bliskiego .Czasami przez nas może zabraknąć tych cennych kilku minut.
Czasami warto zaczekać!
_________________ Były RoVerki ,Saab 9-3, Bertona Cabrio
a ja odworce troche sytuacje. przed konstancinem 2 pasy wpadaja w 1. i sa tacy "edukatoprzy" ( najlepszi i najmadrzejsi , dzielacy sie swoja wiedza jak jezdzic z innymi) co lewym dojezdzaja na wysokosc ostatniego auta na prawym i blokuja lewy pas. potem czesto korek jest na swiatlach w powsinie O_o ludzie nie potrafia nawet wykorzystac 2 pasow nawet jak sa ! bo to ze ktos podjedzie blizej lewym pasem W MYSL PRZEPISOW do zwezenia jest juz cwaniakowaniem. gdyby byla kultura to by wszyscy jechali na 2 pasy i ladnie na suwak zjezdzali w jeden pas.
Ale maniaq, Ty nic nie odwracasz - wcześniej pisaliśmy o jeździe cwaniackiej po pasie awaryjnym lub po "białych paskach", a to co piszesz to oczywisty przykład głupoty i znów niedoedukowania polskich kierowców.
Oczywiście, że szybciej by szło i korki były krótsze, gdyby była stosowana jazda "na suwak", ale od 20 lat nasi mądrzy drogowcy wraz Ministerstwem Infrastruktury i Parlamentem nie mogą tego wprowadzić.
Właśnie nie pamiętam, czy w Austrii i w Niemczech jest ogólny (kodeksowy) obowiązek "suwaka", ale nawet jeśli go nie ma, to przed każdym zwężeniem stoi znak, nakazujący taką jazdę, narysowany tak, że się go nie da z niczym pomylić, a na drogach między Czechami, a Wiedniem znaki te opisane są jeszcze w TRZECH JĘZYKACH - po niemiecku (choć to nie potrzebne, bo tam wszyscy ten znak rozumieją), po polsku i czesku, zreszta tak jak znaki "JEDŹCIE PO PRAWEJ!!!" - zupełnie nie wiem dlaczego te znaki stoją TYLKO na drogach od strony Polski...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dzisiaj rano, jechalem do roboty na moscie grota i widze z lewej jakis typ chce sie przede mnie wbic... ale sobie mysle, ma jeszcze od pyty drogi niech jedzie... odwracam sie, a tam nasz forumowy pirat z Golfa mi macha;)
Gdybys jezdzil czyms z rodziny roverkow to pewnie juz dawno wyhaczylbym Cie we wstecznym lub bocznym lusterku. A ze jezdzisz tym czym jezdzisz to nei zwrocilem uwagi
Ps.
Trzeba bylo lykac prawym do konca ten dzwig.
Tam gdzie mozna to ty nie chcesz, a gdzie nie mozna to jezdzisz
Pozdrowki
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum