Witam wszystkich,
Pytanie - czy mogłem uszkodzić łożysko w tylnej piaście używając specjalnego wkrętaka ( tego co się uderza młotkiem) odkręcając tarcze? Dziwnie po tej operacji zacząłem słyszeć charakterystyczne wry wry powyżej siedemdziesiątki.
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 02, 2007 20:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
teoretycznie nic jej nie powinno się stać....
ale w praktyce jeśli jest w środku trochę śmiecia, i postukałeś, to teraz trochę posłuchasz.
Sprawdź czy po przejechaniu kilkudziesięciu km z dużą prędkością łożysko się grzeje, i czy przypadkiem nie zaczyna wtedy piszczeć.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
... czy mogłem uszkodzić łożysko w tylnej piaście używając specjalnego wkrętaka ( tego co się uderza młotkiem) odkręcając tarcze?...
wydaje mi się, że tylko pod warunkiem nieumiejętnego posługiwania się wkrętakiem udarowym ... w moim autku zmieniałem tarcze hamulcowe na wszystkich kołach, tarcze odkręcane były właśnie takim udarem i łożysk nie słychać ... ale przyznam, że tarcze u mnie na wszelki wypadek odkręcał jeden z naszych mechaników
... ja niestety "lubię" pozrywać gwinty, poukręcać śrubki itp
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
To skoro tak to możecie mi pi razy drzwi opisać jak ta tylne piasta ma osadzone to łożysko, że nie można oddzielnie go wymienić jak na przodzie?
Co do syfu który mógł się oberwać i teraz w środku piasty przeszkadzać wydaje się rozsądne. Z samej piasty z zewnątrz podczas odkręcania udarem spadło wiadro rdzy. Ale abym był pewny tej tezy to właśnie musiałbym wiedzieć, czy jest tam na tyle dużo miejsca aby takowy syfek mógł gdzieś latać. A jeśli tak - czy to minie?
Co do piszczenia i grzania się - jechałem w te sobotę 200km i tak 120km/h - nic nie piszczało ale nie sprawdziłem czy felga była ciepła.
sprawdź raczej, czy ta pokrywka na piaście będzie ciepła
co do osadzenia to po prostu jeden z pierścieni jest tak ukształtowany że przykręca się go bezpośrednio do do wahacza, a wałek ma wyfrezowany z jednej strony pierścień ABS, także tak naprawdę nie jest to piasta, tylko specjalnie ukształtowane łożysko, które dzięki temu nie wymaga stosowania dodatkowych elementów.
W niektórych samochodach w piaście jest jeszcze zamontowany na stałe czujnik ABS także do piasty podpina się tylko kostkę
Czy to minie to może tak, a może nie, jeśli łożysko było w dobrym stanie, to kulki powinny pokruszyć rdzę i w końcu ucichnie, jeśli już było nadwątlone, to wiadomo, taka rdza, to trochę miększy piasek
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Czyli tylna piasta to jedna część i nie ma opcji wymiany łożyska? I przy okazji - czy mechanik mógł krzywo osadzić piastę na łożysku - tym razem mówię o przedniej piaście? Jeśli tak to rozumiem, że oczywiście sprawa też nie jest do udowodnienia. Po wymianie łożysk zaczeły się moje problemy z drżeniem kierownicy. Trzecia tarcza, zmierzona, prosta a i tak jest bicie. Koło nie było walnięte więc i piasta prosta. Zresztą - przed wymianą łożysk było ok.
W wracając do tylnej piasty - po co jest ten karbowany pierścień od wewnętrznej strony piasty? Dlaczego jest karbowany?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum