Hej.
Straszny dym wydostaje się z rury po przygazowaniu. Normalnie roverek rozgrzany (wskazówka temp. płynu na połowie), no i próba, gaz gwałtownie do dechy i z rury czarno. Aż sadza zostaje na chodniku. Upss nie fajnie chyba co?
Jeden mechanik: " Turbina puszcza-do regeneracji"
Jak autko jedzie normalnie bez gazowania to specjalnie puszczony "obserwator" za mną mówił że nie ma w ogóle dymu, ale jak przygazuję to czarna chmura.
Cóz to może być?
A no i rozrząd muszę wymienić, bo znalazłem na obudowie paska namalowane farbą 163tyś. a samochód ma teraz 164 tyś. a jak go kupiłem to miał 160 tyś także Niemiec przekręcił licznik. Raczej na pewno.
Proszę o opinię.
Dzięki.
_________________ "Real is good, interesting is better"
Stanley Kubrick
SPAMU¦
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 18:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Myśle że czarny dym to norma, gdy kupilem swojego R220 (przy przebiegu 54t km) zostawiał czarny dym przy gwaltownym ruszaniu i robi to do tej pory 174t km,zakładam ze niema powodu do obaw...
Co do rozrzadu to proponuje wymiane to właściwie stały fragment gry po zakupie - paski, filtry, płyny - chyba że masz ksiażke serwisową
Nie nie książki nie mam. Nawet nie wiem jaki olej był lany, ja wlałem 10w40.
A rozrząd wymienię, i to jalepiej cały tzn. komplet. Tak byłoby najrozsądniej chyba?
[ Dodano: Sob Paź 06, 2007 12:18 ]
Zresztą co do tych opini mechaników, że:
-turbina być może do regeneracji
-uszczelniacz wału korbowego,
to ja powiem że jest tylko jedno ale-mianowicie cały czas sprawdzam poziom oleju(niezmienny), a auto po dokładnym sprawdzeniu spalania ma wynik 5,1 l na 100 km. w cyklu no powiedzmy mieszanym-ok 200 km w mieście a 400 w trasie.
Także chyba te przewidywania speców są na wyrost albo zwyczajnie chcą mnie naciągnąć.
Juz własnie byłem u znajomego który podważa to że uszczelniacze są do wymiany( 200 zł uszczelniacz + 250 złrobota) bo w/g niego to uszczelka miski olejowej puszcza.
Także z mechanikami jak z lekarzami tyle tylko że ci pierwsi nie strajkują he he.
Pozdro.
_________________ "Real is good, interesting is better"
Stanley Kubrick
Stan W. J., wszystko jest OK, lać ropę, sprawdzać płyny i jeździć każdy klekot po gwałtownym dodaniu gazu kopci na czarno
Rozrząd zrób w cłości (2 paski, 3 rolki + uszczelniacze i sprawdenie kąta wtrysku) i będziesz miał spokój na 60 - 80 kkm. Pozatym we Wrocławiu jest szpec od roverków i najlepiej ewentualne watpliwości z nim konsultować. Wpisz w wyszukiwarkę imię Gawin
no i ten kąt wtrysku, zaraz poszukam jak to sie ustawia bo chyba na forum był taki temat już o ile dobrze pamiętam.
A tak swoja drogą to wymiana rozrządu to nie tylko bezpieczeństwo(brak bliskiego spotkania tłoków z zaworami) co poprawa : osiagów , spalania i ogólnie pracy silnika prawda?
Pozdrawiam.
P.S. A tak swoja drogą to przejechałbym się jakims innym Roverkiem 220 SDI , tak żeby zobaczyć tylko czy mojemu czegoś nie brakuje. Łał chyba zaczynam mieć obsesję na punkcie tej bryki.
_________________ "Real is good, interesting is better"
Stanley Kubrick
przyjedź kiedyś na Spota lokalnego to się przejedziesz poprawa pracy to głównie kąt wtrysku, dobry olej czyste filtry itp Rozrząd to bezpieczeństwo silnika i portfela
ja bym jeszcze sie zastanowił nad uszczelniaczami. Mi po 5kkm od wymiany pasków zaczął puszczać i jeszcze raz trzeba było wszystko rozbierać
Ale jakie uszczelnicze masz na mysli Brt. ?
Te o których wczesniej pisałem czyli wału korbowego?
[ Dodano: Pon Paź 08, 2007 13:39 ]
No taaaaak , warto czytać najpierw posty kolegów albo techniczny FAQ, żeby wiedzieć przynajmniej o co pytać.
Brt. z tymi uszczelniaczami to zapewne chodzi o te uszczelki które można wymienić przy okazji wymiany rozrządu, i one będą gdzieś kosztować w okolicach 100zł. A nie chodziło Ci o uszczelniacze te pomiędzy skrzyni a silnikiem, te o których kiedys pisałem.
_________________ "Real is good, interesting is better"
Stanley Kubrick
A nie chodziło Ci o uszczelniacze te pomiędzy skrzyni a silnikiem, te o których kiedys pisałem.
NIe miałem właśnie na mysli te za ok. 100PLN Ten miedzy skrzynią a silnikiem to można sobie zrobić przy okazji wyjmowania skrzyni lub robienia sprzęgła
Witam , mialem podobny problem w moim roverku ...... okazalo sie , ze rozlaczyla sie rura od intercoolera (ma taki badziewny zaczep ktory sie ukruszyl ) . Bez energicznego gazowania wszystko bylo OK ... nie dymilo ..... przy daniu w pedal czarna chmura w lusterku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum