Szukam pomocy w kilku kwestiach dotyczacych mojego autka.
Jeśli ktoś mogl;by mi pomoc coś podpowiedzieć z gory wielkie dzięki.
Mam Rovera 25 2.0 TDI - ostatnio w trasie zaczelo mi sie dziac coś dziwnego. Samochod jakby nie mogł nabrać mocy. W momencie gdy zwalniam bo na przykład jest silny zakręt albo coś podobnego i potem znow wciskam gaz samochod nie reaguje wcale albo bardzo powoli. Ma problem z wjechaniem po gorke. Problem znika tylko jak jade szybko - kolo 120-140 km/h. Kiedy na przyklad jadę 40 km/h na dwojce mam kolo 3 tys obrotow i zmieniam bieg na 3 samochod prkatycznie nie reaguje. musze wejśc na 4 tysiace obrotów zeby reagowal normalnie.
Czy to standard, ze musze jexdzić na takich wysokich obrotach?
Będac w trasie zjechalam do warsztatu. Koleś zrobił mi diagnostykę silnika i nie wyskoczyly żadne błędy. Powiedzial mi ze przyczyna może tkwić w PRZEPŁYWOMIERZU (tak to się chyba nazywalo) podal mi jakies numer: 0280218012.
Powiedzial mi takze ze ta część koztuuje 618 zlotych oryginalna nowa Bosha.
Czy ktoś sie orientuje co sie dzieje z moim samochodem?
Czy problemem rzeczywiście jest ta część?
Jeśli tak gdzie mogę ją kupić i ile będzie kosztować?
I na koniec - próbowalam namierzyc na forum jakies dobry polecany wartszat i sklep z częsciami na terenie Wroclawia albo Dolnego Śląska - przy tym polecanym jewst info, ze już nie istnieje. Możecie mi zaproponowac coś innego. Jakieś miejsce w ktorym sa fachowcy i nie skroja mnie jak za zboże.
Bardoz prosze o pomoc.
A i jeszcze jedna rzecz, ktora zauważyłam: jak ruszam - obroty silnika najpier ida w gorę, po chwili nagle pomimo że icagle cisne gaz spadaja na chwilke a potem znow ida w gore. A samochod zachowuje sie jakby byl jakiś zamulony i jakby nie chicalo mu sie jechać
Barzo licze na wasz support
Z gory dzięki
Piszcie na maila albo gg: 2247597.
Ostatnio zmieniony przez rovero Wto Kwi 03, 2007 18:57, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 02, 2007 22:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Pon Kwi 02, 2007 22:49 Re: Rover 25 - przeplywomierz - coś się dzieje - HELP PLIZZZ
Sinead44 napisał/a:
Witam na odnowionym forum
Witaj
Sinead44 napisał/a:
Mam Rovera 25 2.0 TDI - ostatnio w trasie zaczelo mi sie dziac coś dziwnego. Samochod jakby nie mogł nabrać mocy. W momencie gdy zwalniam bo na przykład jest silny zakręt albo coś podobnego i potem znow wciskam gaz samochod nie reaguje wcale albo bardzo powoli. Ma problem z wjechaniem po gorke. Problem znika tylko jak jade szybko - kolo 120-140 km/h. Kiedy na przyklad jadę 40 km/h na dwojce mam kolo 3 tys obrotow i zmieniam bieg na 3 samochod prkatycznie nie reaguje. musze wejśc na 4 tysiace obrotów zeby reagowal normalnie.
Czy to standard, ze musze jexdzić na takich wysokich obrotach?
Nie, to jest bardzo nienormalne, szczególnie jak na diesla.
Sinead44 napisał/a:
Będac w trasie zjechalam do warsztatu. Koleś zrobił mi diagnostykę silnika i nie wyskoczyly żadne błędy. Powiedzial mi ze przyczyna może tkwić w PRZEPŁYWOMIERZU (tak to się chyba nazywalo) podal mi jakies numer: 0280218012.
Powiedzial mi takze ze ta część koztuuje 618 zlotych oryginalna nowa Bosha.
Bardzo możliwe, że to przepływomież i że orginał Boscha tyle kosztuje. Jesli jednak masz przepływomierz z 5-cioma pinami, to pasuje od Opli z silnikami diesla i jest dużo tańszy.
Poszukaj w przebogatym archiwum grup. Były konkretne numery części podawane.
Sinead44 napisał/a:
I na koniec - próbowalam namierzyc na forum jakies dobry polecany wartszat i sklep z częsciami na terenie Wroclawia albo Dolnego Śląska - przy tym polecanym jewst info, ze już nie istnieje. Możecie mi zaproponowac coś innego. Jakieś miejsce w ktorym sa fachowcy i nie skroja mnie jak za zboże.
Dobry kontakt na mechanika z Wrocka też znajdziesz w archiwum. Ma na imię Gawin. A dobry sklep to www.tomateam.pl.
Sinead44 napisał/a:
Piszcie na maila albo gg: 2247597.
Prędzej oczekuj pomocy tu na forum
PS. Model w temacie posta wpisuj w nawiasie kwadratowym i najlepiej w Twoim przypadku z rodzajem silnika, i nie musisz pisać, HELP PLIZZ, bo chyba wszyscy na tym wątku potrzebują "jakiejś" pomocy
Hej dzieki wielkie za bardoz szybka odpowiedz - w międzyczasie udalo mi sie zaczepic jakiegoś forumowicza z wrocławia i już wiem wszyskto o Gawinie. Niebawem razem z nowym kolega sie do niego wybiore i zalatwie temat. Mam nadzieje ze szybko tanio i solidnie :):)
Wszelkie Twoje uwagi biore sobie do serca i się zastosuje
No tak, ale jak? Forumowa wyszukiwarka nie znalazła słowa "przepływomierz" w archiwum grup... Och te grupy... BTW: czy to co powyżej dotyczyć może również silnika benzynowego? Miałem podobne objawy, silnik nie wchodził na obroty wyższe niż 3000, dopiero kop w pedał przyspieszenia powodował jakąś reakcję. Przeszło po paru minutach a ja złożyłem to na karb złego paliwa.
Mam podobny objaw z tymi obrotami, o których pisałeś. najpierw rosną ..potem, tak mniej więcej w momencie, w którym powinno sie włączyć turbo spadają i silnik zamula. Wtedy, gdy puszczę i wcisne pedał jeszcze raz to się już wkręca normalnie, tylko że nie mam tyle mocy ile powinno miec 220SDI.
Mam wrażenie, że turbo mi nie pompuje albo coś takiego.. a przepływomierz sprawdzałem, tzn. wymieniłem na inną, używaną sztukę i nic mi to nie pomogło.
Mam podobny objaw z tymi obrotami, o których pisałeś. najpierw rosną ..potem, tak mniej więcej w momencie, w którym powinno sie włączyć turbo spadają i silnik zamula. Wtedy, gdy puszczę i wcisne pedał jeszcze raz to się już wkręca normalnie, tylko że nie mam tyle mocy ile powinno miec 220SDI.
Mam wrażenie, że turbo mi nie pompuje albo coś takiego.. a przepływomierz sprawdzałem, tzn. wymieniłem na inną, używaną sztukę i nic mi to nie pomogło.
Może ktoś ma pojęcie o co może biegać??
Do sprawdzenia przede wszystkim szczelność węży powietrznych pomiędzy turbo, IC i kolektorem ssącym.
Czy świeci się kontrolka silnika?? Nawet jeśli nie, to warto sprawdzić błędy, zgodnie z opisem w artykule na stronie klubowej.
Mój mułowaty jest - ma podobne objawy.
Wymieniłem przepływomierz i jakby była poprawa ale objawy wracają...
Mogę wciskać gaz do dechy a on nie reaguje. Słabnie pod górę na 2 biegu...
Co robić?
Kolega PHJOWI proponował sprawdzić też szczelnosć węzy powietrznych na drodze turbo- IC - kolektor ssący, a moze cosz wtryskiwaczami?? Myślę, ze jesli to nie węże, to bez wycieczki na kompa się nie obejdzie.
Auto zachowuje się jak gdyby nie było przyśpieszenia na niskich biegach.
Ruszam i mogę wcisnąć gaz do końca a on powoli i dostojnie się rozpędzi...
Przy prędkościach 80-100 reaguje na gaz normalnie i nawet rzwawo się rusza!
Co jest z tym przyśpieszaniem na niskich obrotach?
Silnik nie chce reagować i wejść na obroty. Potem gdzieś przy 2500-3000 dostaje kopa i idzie tak jak powinien od początku. Dodatkowo traci moc przy jeździe pod górę nawet na 2 biegu... Byłem w servisie - odpieli przepływomierz - poprawiło się ale nie była to rewelacja. Założyłem nowy przepływomierz - jakby trochę lepiej ale bez rewelacji - teraz po miesącu zaczyna problem wracać. Coraz częściej jest mułem pociągowym. Czytam posty i widzę że może być przyczyna w szczelności układu turbiny. Co sprawdzić? Może jakaś inna przyczyna bo raczej nie przepływomierz. Komputer nie pokazuje żadnych błędów! A auto nie jeździ poprawnie! Czy Wasze 75 też tak mają? Jeśli tak to ja swego sprzedaję....!
Może ktoś z Warszawy lub okolicy spotkał by się ze mną w sprawie wymiany poglądów. Mam ogromną ochotę porównać swojego 75 z innym CDT - mysle ze jazda próbna była by najlepsza...!!! Pozdrawiam
Jari
Ale jest wyczówalna dziura w gazie.
Wciskasz do dechy i nic się nie dzieje przez kilka chwil - potem zaczyna przyśpieszać.
Normalna dziura!
Tak chyba nie może być.
dlatego chciałbym się przejechać innym CDT i swój udostępnić komuś kto ma taki dla porównania...
Raczej podejrzewam jakąś awarie.
Nikt by nie kupił auta które tak nie chce przyśpieszyć.....
Nowe by były niesprzedawalne!
A masz namiar na przeprogramatora....
Ta moc to kosztem spalania - wiesz może ile palą po zmianie?
Najlepiej sprawdzić czas przyspieszenia do 100km/h. Jeżeli różnica bedzie wieksza niż 10-15% od podawanej przez ROVER to jest awaria. Mułowatośc w przyspieszaniu to także sprawa silniczków ssących. Ich awaria zmiejsza KM. Rozumie, że skrzynia manual?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 13:44
Nie mówiłbym tak prędko "ten typ tak ma". Owszem, mułowatość to może być subiektywne odczucie, ale bez przesady. Mój turbodiesel ma 105 KM i masę ponad 1300kg, a nie powiem żeby był mułowaty. Demon to to może nie jest, ale jakiegoś tam kopa ma. Zawsze jest jakaś turbodziura, to normalne, ale nie powoduje takich drastycznych odczuć (no chyba, że po przesiadce z jakiegoś naprawdę mocnego auta). A już pod górkę to turbodieselki ciągną aż miło więc tu drastyczne odczuwanie spadku mocy jest dla mnie oznaką usterki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum