Już minął roczek odkąd mam mojego MGka. To była miłość od pierwszego wejrzenia i można powiedzieć, że kupiłem go pod wpływem impulsu tak jak kobieta kupuje czasem nowy ciuch, bo ma taki kaprys Jednak wcale nie żałuję mojej decyzji. Pomimo, że rok to sporo czasu, to jednak nadal się nim nie mogę nacieszyć W tym czasie w zasadzie nic się z nim nie działo, tylko raz musiałem prostować felgę po spotkaniu z dziurą i z niewiadomych przyczyn padł silnik tylnej wycieraczki. Był ze mną w trasie w Bydgoszczy, Toruniu i Koszalinie i ani razu mnie nie zawiódł. Czy będzie ze mną kolejny rok? Zobaczymy... już 160 koni to powoli dla mnie za mało i chciałbym uderzyć w 200 i mniej niż 7 sekund do setki. Generalnie samochody krótko ze mną zostają gdyż wyznaję zasadę, że życie jest zbyt krótkie żeby zbyt długo jeździć tym samym autem
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lis 29, 2007 10:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dodam, że w Hondzie po pół roku wymieniałem już pierścienie i uszczelniacze...
Ale to raczej poprzedni właściciel jej krzywdę zrobił.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Całkiem możliwe. W tym na szczęście nic się nie dzieje, a olej pije tylko wtedy kiedy ma wypić czyli jak go przeciągnę na obrotach ostatnio jeżdżę spokojniej i olej utrzymuje sie stale na tym samym poziomie więc zakładam, że po prostu musi się nim ratować jeśli jest wkręcany.
Moj tez oleju pije b malo , niestety u mnei jeszcze jest kilka rzeczy "pozakupowcyh" do zrobienia, ktore odziedziczylem kupujac auto.
Za to pobije cie jednym . Ostatnio sprawdzone spalanie to 6,7 przy jezdzie wiekszosc miejska i to na krotszych trasach, gdzie autko musi sie grzac od nowa. zaczynam wierzyc, ze to autko mogloby w klekocie zejsc ponizej 6/100 a twoj jaki rekord?
moje najwyzsze 8,3 robione bez wysilku
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
jakim cudem, żeś 6,7 wykręcił? mój dotychczasowy sukces to 9 w mieście zmieniając biegi przy 2500rpm
a nie zauważyłeś, że maniaq ma klekota?
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
To chyba trzeba mieć bardzo silna wolę i jechać 90 km/h autostradą.
Swoją drogą, że mojemu ojcu udało się kiedyś doprowadzić R827 (2,7 V6 168 KM) do spalania 7,5 l/100 km w trasie (średnia z trasy Wawa-Rabka-Wawa)...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
no pewnie ze mam klekota , ale dla mnie nierealne jest jazda i spalanie w okolicy 5l jak niektorzy sie reklamuja realne wydaje mi sie lekko powyzej 6. niestety w trasie jezdze w miare szybko wiec nigdy nie bede mial nizej na trasie ale i tak uwazam to za dobry wynik.
7 litrow zr 160 hmmm ktos za duzo komiksow czytal
no wlasnie tu jest przewaga klekota, bo ja tez moge zmieniac przy 2500 ale najwyzszy moment mam przy 2000 wiec troszeczke inaczej sie jezdzi i stad to spalanie. nie krecac i zmieniajac plynnie biegi tu nie czuje sie zawali droga, a w benzynie tak wczesnie zmieniajac biegi chyba by mnie zatrabili
tempest ile twoj SP. zr palil ? i zajrzyj do swojego tematu o vw
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
mi średnio spalał (sugerując się tylko ilością przejechanych kilometrów na jednym baku) między 12l a 13l
ale obroty chodziły prawie cały czas w okolicach 5000
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
ja nie moge sie pochwalic miarodajnym wynikiem max spalania bo mialem walke z przeplywka. ale podejrzewam ze do 9 luzno a moze nawet do 10 dalby rade dociagnac ale jakos nie mialem okazji pobawic sie autem , bo 6 dni w tyg praca i chroniczny brak czasu. bedzie zimniej , bedzie placyk , beda oesy moze wyjazd na narty = autostrada na razie zaskoczyl mnie niskim przy b spokojnej jezdzie miejskiej tak jak pisalem krotkie odcinki. mialem nadzieje zejsc do ok 7,5 a tu jak milo 6,7
ps. tempest jakos jak po spocie kiedys krecilismy sie po miescie to byles zawsze w ogonie wiec moze obrotomierz zle wyskalowany byl heheh
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ps. tempest jakos jak po spocie kiedys krecilismy sie po miescie to byles zawsze w ogonie wiec moze obrotomierz zle wyskalowany byl heheh
po prostu dałem wam fory
pomyślałem sobie - a niech dzieci mają radochę, że są "szybsze" od ZR160 swoimi klekotami (ty i MaReK)
ja po prostu lubię szybko jeździć, ale bez wariactw (choć jak widać nawet i to nie zapewnia bezpieczeństwa na drodze)
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
i jak tu sie nie usmiechnac zapomniales ze marecki krecil, a kruszon jeszcze smigal. nieistotne w sumie. bo zr to i tak fajne autko a czy w dieslu czy benzynie to jak wszystko ma swoje plusy i minusy , "ale wazne aby te plusy nie przyslonily nam minusow..."
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
To fakt. MaReK z kamerką mocno cisnął. Ja to tylko 86KM wiec z czym do ludzi, ale się starałem
A co do głównego tematu to u mnie też niedawno minął roczek, ale też jeszcze nie wyprostowałem wszystkich spraw pozakupowych. Niniejszym przepraszam mojego R za to, że jeszcze i się czasami musi przypominać, że nie zadbałem o wszystko, ale czasu brak.
Od pół roku chodze i mowie ze musze go na dopieszczenie do Mariusza wstawić...
U mnie w zasadzie ze spraw po zakupowych jest do zrobienia to, co było od samego początku czyli niesprawny klakson i uszkodzony przewód prowadzący do chłodnicy klimy, ale coś nie mogę się za to zabrać.
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 298 Skąd: Nowa Sól/Wrocław
Wysłany: Sro Gru 12, 2007 11:38
Cóż ja swojego MG ZR mam 6 miesięcy w tym czasie zrobiłem nim 46 tyś km głównie po Polsce.. Przeżyliśmy ze sobą wiele.. dwa dni po kupnie auta okazało sie ze było szykowane na sprzedaż i padła uszczelka pod głowicą.. Lato tłum ludzi a tu MG puszcza tak gęsta chmurę dymu ze nic nie widać.. i MG na lawecie.. wymieniałem opony trzy razy złapałem kapcia.. padło sprzęgło, średnio spalił mi 14 litrów na trasie Zielona Góra - Warszawa..
Taka miłość przez łzy.. Autko w styczniu prawdopodobnie zostanie sprzedane czy będzie coś z grupy MG ROVER? Serce podpowiada coś innego a rozum coś innego...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum