Wysłany: Pon Lis 05, 2007 17:02 [R416] Dziwny problem po naład. akumulatora
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam wszystkich.
Ostatnio przytrafiła mi się dziwna historia. Padł mi akumulator (samochód stał dłuższy czas nie jeżdżony) więc postanowiłem go podładować. Podczas jego demontażu (po ciemku, była noc) usłyszałem takie jakieś dziwne elektryczne "cykanie" dochodzące z okolic schowka po prawej stronie (ale już jakby za ścianą grodziową, w przedziale silnikowym). Nie wiem, jakieś zwarcie?
Po naładowaniu i próbie odpalenia - kompletna klapa! Rozrusznik ładnie kręci, pompka pracuje, wszystkie kontrolki świecą i gasną prawidłowo, immo i alarm uzbrajają się i dezaktywują z pilota, a auto nie chce zaskoczyć. Myślałem, że może nie ma iskry więc odkręciłem pierwszą z brzegu - iskra jednak była. Próbowałem dodawać gazu w trakcie rozruchu - też nic. Próbowałem tak "skutecznie", że aż ponownie rozładowałem akumulator Dzisiaj włożyłem naładowany akumulator i - dalej nic. Kręci, kręci, chwilami wydaje się, że zaraz zaskoczy, ale ostatecznie nie odpala. Ponadto zauważyłem coś dziwnego - gdy włączam przycisk klimatyzacji w II położeniu kluczyka, to lampka kontrolna umieszczona w nim się nie zapala (a powinna), natomiast po włączeniu przycisku recyrkulacji powietrza lampka kontrolna w nim zapala się (a nie powinna - ma się zapalić dopiero po wciśnięciu przycisku po uruchomieniu silnika) i dodatkowo gdzieś z głębi słychać odgłos podobny do dźwięku pracującej pompki, tylko, że trwa on tak długo, jak długo wciśnięty jest ten przycisk, a nawet jeszcze chwilę po jego wyłączeniu.
Całkiem zgłupiałem, może ktoś ma jakiś pomysł, co to może być?
[ Dodano: Sro Lis 07, 2007 18:01 ]
krzych1 napisał/a:
może ktoś ma jakiś pomysł, co to może być?
Wiem, że temat trudny, ale może już ktoś przechodził przez coś podobnego
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Sty 01, 2011 20:03, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 17:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam. Ja kiedys tak mialem z 206 i mialem odciete paliwo (ten gumowy czerwony przycis wstrzasowy czy jakos tak).
Takie cykanie tez miewalem ale co to to nie wiem... jak gmeralem przy akumulatorze to wlasnie takie cykanie bylo.
Jezeli wyciagamy akumulator z samochodu do resetujemy jego kompa... czasem dostaje balaganu po tym resecie ... alarmy tez lubia wariowac jak maja wlasne zasilanie i odcinaja zaplony... przyczyn wiele moze byc jak sam napisales ze temat trudny..
pozdrawiam
paliwo dostaje po takim dlugim kreceniu swiece powinny byc mokre jesli dostaje paliwo, podczas podpinania aku to slychac silniczek krokowy jak sobie poterkocze troche, moze zruszyles dzies jakis kabel w okolicy aku
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Ruszyło, ruszyło i to dawno, tylko jakoś nie pomyślałem o tym, żeby napisać
Podejrzewam, że po prostu miałem zalane świece. Gdy nie chciał palić na słabym akumulatorze, niepotrzebnie kilkanaście razy próbowałem, zamiast od razu ładować akumulator. Po naładowaniu próbowałem odpalać i dalej nic. Wziąłem się za przewody (przełożyłem z drugiego R), a następnie zacząłem kontrolować iskrę we wszystkich świecach. Iskra była, ale zastanowiło mnie to, że świece są bardzo mokre. Poczekałem, aż wyschną, w międzyczasie naładowałem jeszcze raz akumulator, zostawiając gniazda świec puste, żeby też wyschły. Po zamontowaniu świec i akumulatora odpalił od razu , zniknęło też tajemnicze "cykanie", które prawdopodobnie spowodowane było zbyt niskim napięciem w akumulatorze.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
mimo tego ze komp w przypadku nie odpalania silnika, niby odcina paliwo zeby nie zalac silnika, to jednak z czasem go zaleje
Teoretycznie, zalanie nie powinno wystąpić, ale ... tylko teoretycznie.
Może niektórzy pamiętają moje wcześniejsze posty w których opisywałem swoje "przeboje" z zapowietrzonym układem paliwowym, co teoretycznie też nie powinno mieć miejsca w przypadku benzyniaków Tylko, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Być może na "nietypowe" zachowanie auta maja wpływ czynniki, które nie zostały przewidziane "teoretycznie" , np. jakaś niewielka usterka, która nie uwidacznia się samoistnie, powoduje jakieś nietypowe awarie lub zachowania samochodu, które teoretycznie nie powinny zaistnieć tak same z siebie. Ale myślę że po to jest m.in. to forum, żeby "przerobić" wszystkie możliwe "zachowania" naszych R i ewentualnie pomóc forumowiczom w nietypowych, nieprzewidzianych w literaturze, sytuacjach.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum