Witam,
problemem jak już jest wspomniane w temacie jest to, że padł zupełnie nowy akumulator.
Dodam, że wcześniejszy aku padł też stosukowo szybko bo po jakimś roku użytkowania, wygląda na to jakby coś pobierało prąd w czasie postoju samochodu. W środę brat zabiera samochód do siebie do pracy, gdzie ma elektryka ale chciałbym ewentualnie coś im podpowiedzieć na co mają zwrócić uwagę. Dzisiaj tylko ten elektryk podjechał i swoim urządzeniem (przepraszam ale nie znam fachowej nazwy ) zmierzył, że jest ładowanie akumulatora, więc nie w tym problem. Pytał czy jest coś w samochodzie co może korzystać z akumulatora w czasie jego postoju, ale nic takiego w aucie nie mam. Bo radio jest wyłączone, nie wiem może alarm albo immobilizer ,nie wiem strzelam.
Może pokrótce napisze jakie były objawy, a więc już od paru miesięcy auto nie odpalało jakby od razu, zawsze raz bądź dwa razy auto "zajękło" zanim zapaliło, wydawało mi się, że dzieje się tak dlatego, bo auto jest parkowane pod chmurką i po prostu była zima więc ignorowałem to.
Natomiast zanim padł stary akumulator, a na zewnątrz robiło się coraz cieplej auto coraz słabiej paliło, aż w końcu któregoś rana nie zapalił. Nawet nie wiedziałem że to akumulator bo podpinając kable do innego auta też nie palił, w ogóle cisza, było tylko słychać takie (przepraszam, że znowu pisze jak laik) cyk-cyk i dalej nic. Właściwie tylko przez przypadek podpiąłem aku z samochodu brata i o dziwo zapalił. No więc cały zadowolony, że obejdzie się bez napraw kupiłem nowy akumulator z Centry (podobno b.dobry). To było jakieś 2 tyg.temu, wszystko było ok, ale znowu parę dni temu auto przy rozruchu zaczeło się jąkać. Ze względu na wyjazd nie było odpalane przez 2 dni i wczoraj wieczorem jak wrociłem poszedłem odpalić i nic. Dzisiaj znowu ta sama procedura czyli przez kable nic, wkładam akumulator brata pali. Nawet później jak już mój rozładowany aku był u brata, a swoje auto miałem odpalone z aku brata, podłączyliśmy kablami i jego auto odpaliło z moim rozładowany aku.
Przepraszam, że chyba trochę zamieszałem no i post taki długi ale chciałem przedstawić wszystko o co wydaje mi się istotne, no i mam nadzieje, że pozwoli to Wam na wskazanie co może być ewentualnie przyczyną takiego stanu rzeczy.
Pozdrawiam i liczę na pomoc
raval
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 14:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
podjechał i swoim urządzeniem (przepraszam ale nie znam fachowej nazwy ) zmierzył, że jest ładowanie akumulatora, więc nie w tym problem.
To się nazywa "miernik"
Dziwne, że nie zmierzył prądu upływu akumulatora, bo byłoby wszystko jasne.
Musisz znaleźć "złodzieja prądu", bo wszystko wskazuje na to, że masz w aucie jakiś odbiornik prądu, który ciągnie ten prąd nie wtedy, kiedy powinien
Daj znać jakie będą wyniki pomiarów tego prądu u elektronika. Niech po podłączeniu miernika, przekręci kluczyk w stacyjce, potem wyłączy, włączy alarm i mierzy.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
tzn.nie wiem czy o to chodzi ale mierzył jeszcze przy akumulatorze, jak bylo zapalone auto i zgaszone, na światłach, kazał włączyć nadmuch i tyle. I te włączone i wyłączone rzeczy nic mu nie podpowiedziały tzn. chyba było wszystko w normie. Jedynie co to tego alarmu nie sprawdzał.
Dam znać jak coś się wyjaśni.
Dzieki
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 15:28
Najlepszą metodą znalezienia złodzieja prądu jest wpięcie się amperomierzem szeregowo pomiędzy minusową klemę a minusowy zacisk na akumulatorze i mierzenia na wyłączonym silniku i wyłączonych wszystkich odbiornikach poboru prądu w samochodzie. Jeżeli jest za duży, należy na zmianę wyciągać bezpieczniki różnych obwodów do momentu spadku poboru prądu do dopuszczalnej wartości. W ten sposób można namierzyć obwód, który pozera prąd.
Jakoś mi się nasuwa ta tylka wiązka kabli z prawej strony patrząc od tyłu, sprawdź, czy tam nie jest poprzecierane, czy jakiegoś zwarcia nie robi... Bo z ta wiązka to się czasami cyrki dzieją Pozdrawiam i zycze szybkiego rozwiązania problemu
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 21:33
Też mam problem z rozładowywaniem akumulatora, Centra 72A regularnie się rozładowywał, mysłałem że zaduży i kupiłem nowy mniejszy, Varta 60A, ale to samo. Metodą wyjmowania bezpieczników znalazłem że moduł pamięci fotela kierowcy pobiera 0.2 A gdy wszystko inne jest wyłączone. Właściwie to tak powinno działać że jakiś inny moduł (central control unit) przez 45 sekund po wyjeciu stacyjki zapodaje jeszcze prąd na ten moduł pamięci fotela, i później powinien już przestać, tylko że u mnie zasila go cały czas, mogę zawsze regulować fotel kierowcy, natomiast pasażera już nie, tylko jak przekręcony jest kluczyk.
0.2A to prawie jak 3W żaróweczka podłączona stale do aku.
Narazie ratuje się że wyjąłem jeden z bezpieczników, ale będę musiał coś z tym zrobić, może jakiś przekaźnik odcinający prąd po wyłączeniu zapłonu.
okej;]
i dzieki
musze to zmierzyc bo mi ostatnio tez dziwnie padl aku w sumie auto stalo otwarte przez godzine
ale nie wydaje mi sie zeby to cos mialo z tym wspolnego.... no chyba ze cos tam bylo wlaczone...
a druga sprawa chyba jest to ze aku jest od nowosci;]
pzdr
_________________ Był R75 CDT 2.0 2001r. automat sedan, jest R75 Tourer CDT 2.0 , 2001r.
W R200 z włączonym alarmem i podłączonym radiem prąd upływu jest równy ok. 20-30 mA (0,02-0,03 A). Im więcej elektroniki w aucie, tym większy pobór prądu.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
tak jak pisałem dopiero jutro tj.w środę jadę do elektryka ale mając naładowany akumulator brata od wczoraj popołudniu już wieczorem auto sie 'jąkało' przy próbie rozruchu, tak wiec miałem obawę ze rano chcąc jechać do pracy będę musiał śmigać na tramwaj ale wypiąłem klemę z akumulatora i rano jąkał sie tak samo jak wieczorem co jest sygnałem ze bardziej sie nie rozładował wiec podejrzenia o poborze mocy najprawdopodobniej przez alarm bądź immobilizer chyba są słuszne. Jak tylko elektryk to potwierdzi dam znać. pozdrawiam
Objawy jakie opisałeś wskazują moim zdaniem na uszkodzony rozrusznik. Pobiera zbyt dużo prądu podczas rozruchu i nadmiernie rozładowuje akku niszcząc go przy okazji, kręci się za wolno (nie ma mocy) i dlatego silnik ciężko odpala.
Gdybyś miał jakiś upływ, lub pożeracza prądu, to akku padał by po dłuższym nieużywaniu, a nie tak jak opisujesz...
Te jęknięcia, to "przełamywanie" kompresji silnika przez rozrusznik nie mający dość mocy.
Przy okazji niech ten elektryk sprawdzi stan przewodów zasilających rozrusznik (tego do cewki też), przewodu masy akku-karoseria i karoseria-silnik...
To najczęstsze przyczyny jeśli kręcioła okaże się sprawna
Objawy jakie opisałeś wskazują moim zdaniem na uszkodzony rozrusznik. Pobiera zbyt dużo prądu podczas rozruchu i nadmiernie rozładowuje akku niszcząc go przy okazji, kręci się za wolno (nie ma mocy) i dlatego silnik ciężko odpala.
Wtedy by tak było przy każdym rozruchu, ponadto auto odpalało bez zająknięcia na akumulatorze "pożyczonym":
Raval napisał/a:
To było jakieś 2 tyg.temu, wszystko było ok, ale znowu parę dni temu auto przy rozruchu zaczeło się jąkać. Ze względu na wyjazd nie było odpalane przez 2 dni i wczoraj wieczorem jak wrociłem poszedłem odpalić i nic. Dzisiaj znowu ta sama procedura czyli przez kable nic, wkładam akumulator brata pali.
zippermann napisał/a:
Te jęknięcia, to "przełamywanie" kompresji silnika przez rozrusznik nie mający dość mocy.
Moim zdaniem nie ma mocy, bo aku jest wyładowane przez "pożeracza prądu".
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Witam,
Nawet nie wiedziałem że to akumulator bo podpinając kable do innego auta też nie palił, w ogóle cisza, było tylko słychać takie (przepraszam, że znowu pisze jak laik) cyk-cyk i dalej nic.
Raval
Piter34 napisał/a:
Wtedy by tak było przy każdym rozruchu, ponadto auto odpalało bez zająknięcia na akumulatorze "pożyczonym"
Piter34
To nie jest nigdzie powiedziane... Nie dał rady odpalić na przewodach... Moim zdaniem z powodu zbyt dużego poboru prądu.
Raval napisał/a:
Właściwie tylko przez przypadek podpiąłem aku z samochodu brata i o dziwo zapalił. No więc cały zadowolony, że obejdzie się bez napraw kupiłem nowy akumulator z Centry (podobno b.dobry). To było jakieś 2 tyg.temu, wszystko było ok, ale znowu parę dni temu auto przy rozruchu zaczeło się jąkać. Ze względu na wyjazd nie było odpalane przez 2 dni i wczoraj wieczorem jak wrociłem poszedłem odpalić i nic.
Raval
Raval napisał/a:
Nawet później jak już mój rozładowany aku był u brata, a swoje auto miałem odpalone z aku brata, podłączyliśmy kablami i jego auto odpaliło z moim rozładowany aku.
Raval
Czyli akku był dobry... Miał wystarczająco dużo prądu żeby odpalić inny samochód, a samochodu Raval'a nie dał rady... wątpię żeby coś pożerało tyle prądu żeby zabrakło go dla rozrusznika.
Raval napisał/a:
Dzisiaj znowu ta sama procedura czyli przez kable nic, wkładam akumulator brata pali.
Raval
J/w Bo brat miał w 100 % naładowany akku.
Ostatnio zmieniony przez sTERYD Sro Kwi 09, 2008 14:31, w całości zmieniany 1 raz
To nie jest nigdzie powiedziane... Nie dał rady odpalić na przewodach... Moim zdaniem z powodu zbyt dużego poboru prądu.
Przecież jest napisane, że odpalił z akumulatora brata włożonego do jego samochodu.
Wniosek: jego akumulator był za słaby, bo się rozładował.
Dlaczego nie odpalił na przewodach? Może źle się do tego zabrali (silnik "dawcy" nie był np. uruchomiony)...
zippermann napisał/a:
Czyli akku był dobry...
Będę się spierał
Nie był dobry, tzn. dostatecznie naładowany do tego, aby odpalić auto Ravala. Jakie auto ma brat? Może rozrusznik ma mniejszą moc, a silnik mniejszą pojemność? Tego nie wiemy.
Poza tym znowu Raval pisze "a swoje auto miałem odpalone z aku brata, podłączyliśmy kablami i jego auto odpaliło z moim rozładowany aku." Co podłączyli kablami? Jak?
Za dużo tutaj niedomówień.
zippermann napisał/a:
J/w Bo brat miał w 100 % naładowany akku.
Banalne, logiczne i proste jak budowa cepa.
Odnoszę poza tym wrażenie, że auto na kablach było odpalane niezgodnie z instrukcją przewidzianą przez producenta.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum