Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1995
Witam serdecznie . Ostatnio miałem mała awarie na trasie w wyniku której napinacz sie rozleciał ale dzięki pomocy Brt'a i mechaników jakoś to złożyli.
Fajnie by bylo jakby to był koniec zmartwień ale niestety... coś mi strasznie trzaska zarówno po prawej jak i po lewej stronie- ponoć nie przeguby a końcówki drązka kierowniczego
następny problem to lewe tylnie koło które nie iem flaczego ale po prostu hamuje. Latem ubiegłego roku wymieniałem klocki z produ a z tylu niby nie bylo potrzeby wiec dziwi mnie to tym bardziej. Najgorsze to ze gdy auto sie kula słychac jakby tarcie metal o metal i dosyc mocno hamuje samochód Suma sumarum spalanie auta to zasiało ziarnko niepewności bo zwątpilem czy to Rover czy czołg - 10-11 litrow / 100km... Jutro pojade do mechanika sprawdzic co stuka i hamulce ale najbardziej to mnie martwi te cholerne spalanie, ktore jeszcze nie dawno bylo prawie o połowe mniejsze Macie może jakies sugestie co moze byc tego powodem ?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Sty 22, 2011 13:04, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 19, 2008 16:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
skoro koło cały czas hamuje to nie powinno Cię dziwić to spalanie
pewnie się poprostu zatarły prowadniczki zacisku... to się zdarza nie tylko w roverkach
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
zobacze jutro u mechanika. A co do tego stukania- jest to mozliwe ze to jedynie końcowki drazka tak chrabąszczą ? stuki slychac zarowno na prostej jak i na wolniejszym skrecaniu
ajajaj to szykuje sie spory wydatek na autko To rozumiem ze ma takze wpływ na to ze auto troche telepie przy ruszaniu ? ehhh te auta to jak skarbonki bez dna ale czego sie nie robi dla Roverka
Sam nie wiem co sie dzieje z autem ehhh kumulacja jak w totku
[ Dodano: Czw Lut 21, 2008 17:02 ]
Co do wizyty u mechanika - ostatnio bylem to powiedzieli ze koncowki drazka do wymiany a dzisiaj- na pewno przegub do tego dochodzi ta łacznik elastyczny- siatka przy tłumiku bo jest dziurawa no i nie wiadomo jak z zaciskiem hamulca bo narazie to jechałem sie umowic ale szczerze mowiac nie wiem czy oddam tym "fachowcom" moje autko bo rózne opinie o nich krążą Acha a co do wibracji zazwyczaj przy ruszaniu to na pewno poduszka pod silnikiem cy moge sie jeszcze jakis niespodzianek spodziewac ?
[ Dodano: Sro Mar 26, 2008 16:25 ]
pozno ale jednak pisze co sie stalo dalej:
Łącznik wspawany, hamulce jak zrobili to zaczal reczny dzialac ale na dlugo nie bylo wesolo bo po 2 dniach zacisk nie odbil i jak mialem nowe klocki z tylu tak ten lewy tylny troche przypieczony jest - kupa dymu a auto jechalo jakbym jakas przyczepe ciagnal
co do wczesniejszej przygody z napinaczem to kupilem uzywke na allegro- 8tys przebiegu, wyglad ok ale bolec z drugiej strony byl jakies 90stopni obok umieszczony i mechanik przerabial i chodzi jak talala podobnie z reszta z hamulcami z tylu, tarciem kola i recznym. Człowiek złoto - siedzial co prawda 7godz przy aucie ale zrobil wiec i ja mam powod do zadowolenia bo auto wreszcie chodzi jak nalezy a i mechanika konkretnego w koncu znalazlem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum