Wysłany: Sro Lut 20, 2008 17:32 [R416] Nie odpala co się dzieje?
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Witam.
moj problem polega na tym że, auto stało jakiś miesiąc nie odpalane (wczesniej opisanej niżej sytuacji nigdy nie mjałem), akumulator się rozładował, podłączyłem kable z inego auta i nic, przekrecam kluczyk a rozrusznika wogóle nie slychać, jakby pradu nie dostawał. Kontrolki sie palą, centralny ma siłę działać. Co sie dzieje? Czy gdzieś nie ma masy (jeśli tak to gdzie szukać) Czy akumulator może być padnięty tak że niedaje odpowiedniego prądu i rozrusznik ani drgnie? Czy po rozładowaniu akumulatora alarm zwariował?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 03, 2011 20:51, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 17:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Kabel masy idzie od akumulatora maski (krótki idzie do maski długi w dół). Sprawdź czy nie jest urwany zarówno przy klemie jak i przy masce, a jak trzyma, to odkręć przy masce oczyść i przykręć (porządnie) z powrotem. Jak ja nie miałem masy to paliły mi się (słabo) tylko kontrolka silnika i akumulatora , ale nic więcej nie działało, nie kręcił rozrusznik, nie świeciły się żadne światła, centralny tez nie działał. W pewnym momencie złapałem kabel masy i został mi w ręce. Kupiłem klemę i kabel do masy od malucha i zrobiłem.
Może być też przerwany ten gruby kabel od akumulatora do rozrusznika, albo w samym rozruszniku (elektromagnes albo szczotki).
Sprawdź najpierw kable, a jak będą ok to spróbuj postukać w rozrusznik młotkiem.
Jeśli pomoże to szczotki, jeśli nie to do sprawdzenia elektromagnes
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 19:25 Re: [R416 si 1.6 96] Nie odpala co sie dzieje?
brico napisał/a:
Witam.
moj problem polega na tym że, auto stało jakiś miesiąc nie odpalane (wczesniej opisanej niżej sytuacji nigdy nie mjałem), akumulator się rozładował, podłączyłem kable z inego auta i nic, przekrecam kluczyk a rozrusznika wogóle nie slychać, jakby pradu nie dostawał. Kontrolki sie palą, centralny ma siłę działać. Co sie dzieje? Czy gdzieś nie ma masy (jeśli tak to gdzie szukać) Czy akumulator może być padnięty tak że niedaje odpowiedniego prądu i rozrusznik ani drgnie? Czy po rozładowaniu akumulatora alarm zwariował?
Pozdrawiam
ja też tak miałem a okazał się że kable od innego auta po prostu nie przewodziły prądu.pozdr.
Faktycznie kable sa slabe, ale podladowalem nimi akumulator z zera tak ze centralny dziala, wiec rozrusznik powinien chyba sie ruszyc troszke. Ale sprawdze jeszcze raz, przeloze akumulator jutro od innego auta.
Wysłany: Sro Lut 20, 2008 20:35 Re: [R416 si 1.6 96] Nie odpala co sie dzieje?
brico napisał/a:
Witam.
moj problem polega na tym że, auto stało jakiś miesiąc nie odpalane (wczesniej opisanej niżej sytuacji nigdy nie mjałem), akumulator się rozładował, podłączyłem kable z inego auta i nic, przekrecam kluczyk a rozrusznika wogóle nie slychać, jakby pradu nie dostawał. Kontrolki sie palą, centralny ma siłę działać. Co sie dzieje? Czy gdzieś nie ma masy (jeśli tak to gdzie szukać) Czy akumulator może być padnięty tak że niedaje odpowiedniego prądu i rozrusznik ani drgnie? Czy po rozładowaniu akumulatora alarm zwariował?
Pozdrawiam
mi też kontrolki świeciły i centralny działał a rozrusznik i tak nie kręcił
mi też kontrolki świeciły i centralny działał a rozrusznik i tak nie kręcił
...bo to jest zupelnie normalne i ja też tak miałem w R200 jak się wyładował. To, ze działają kontrolki i centralny nie oznacza, że akumulator wytrzyma obciążenie wywołane załączeniem obwodu rozrusznika.
O uruchamianiu kablami warto poczytać w instrukcji obsługi. Należy odpowiednio podłączyć kable rozruchowe i potem poczekać, przy włączonym silniku "dawcy", aż nasz akumulator nieco się podładuje. Odpalać przy włączonym silniku "dawcy".
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
tez tak myslalem, ale jak zobaczylem przewody Seen'a to kurde bylem troche zdziwony ze kupil je w markecie
grube solidne przewody i duze mocne "krokodylki", do tego cale obudowane zeby zwarcia nie zrobic
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Czw Lut 21, 2008 22:29
AndrewS napisał/a:
tez tak myslalem, ale jak zobaczylem przewody Seen'a to kurde bylem troche zdziwony ze kupil je w markecie
grube solidne przewody i duze mocne "krokodylki", do tego cale obudowane zeby zwarcia nie zrobic
Wyjątek potwierdza regułę . Faktem jest, że na cienkich kablach ciężko odpalić i lepiej dobrze się przyjrzeć czy pod grubą warstwą izolacji jest dość miedzi czy kilka włosków zanim wyrzuci się 15 czy 20 zł w błoto . Szwagrowi swego czasu kable z Tesco starczyły na 2 rozruchy dla przypadkowo spotkanych ludzi w potrzebie. Za trzecim razem ja musiałem jechać do niego z moimi, bo tamte się skończyły gdy on miał deficyt prądowy .
najlepiej to sobie takie przewody zrobic, tylko trzeba miec duza lutownice
ojciec zrobil sobie przewody
kabel to chyba 10 mm2, a za same porzadne krokodyle z silna sprezyna dal pewnie cos kolo 30 zl
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum