Wysłany: Sob Mar 01, 2008 15:16 [R200 1.4i 99r] stłuczka, prosze o pomoc w ustaleniu kosztow
Witam, moj roverek dostal strzala w tyl. Najechal na mnie pan ktory sie zagapil.
Byla policja, wina po stronie pana, w towarzystwie ubezpieczeniowym tez nie bylo problemow, byly ogledziny, wyplaca mi z OC sprawcy.
Towarzystwo to HDI, po ogledzinach ustalono nastepujace uszkodzenia:
zderzak tylny zdeformowany - do wymiany
pokrywa bagaznika, przelamana - do wymiany
lampa prawa wyrwana - do wymiany
lampa lewa wyrwana - do wymiany
sciana tylna prawa zdeformowana - do wymiany
pas tylny pogiety - do wymiany
podloga bagaznika pogieta - do naprawy
sciana tylna lewa wybrzuszona - do naprawy
wykladzina zderzaka przedniego - porysowana (zostalem zepchniety na pojazd poprzedzajacy)
Czekam na razie na wycene z HDI
czy ktos pomogl by mi w oszacowaniu realnych kosztow naprawy i wymiany elementow.
Az tak tragicznie to nie wyglada. Chce naprawic jak najmniejszym kosztem
To znaczy kupic uzywany zderzak, klape i swiatla, reszta do wyklepania.
Ile moze mie to wyniesc? czesci, blacharz, lakiernik?
Czy macie tez jakies doswiadczenia z HDI? Ile moge sie spodziewac zwrotu kosztow, jak wyceniaja itp?
Z gory dzieki za pomoc
SLABIK
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 15:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
z opisu wynika ze tu bedzie grubsza rzezba, znajdz dobrego blacharza bo tu chyba sie szykuje grubsze spawanko/klepanko, spawanie pasa tylnego, podlogi, blotnikow, pewnie wyciaganie podluznic z tylu, sprawdzenie czy dach nie dostal i czy klapa sie domknie.....
za 1100 to tu sie malo wiele da, mysle ze HDI to musi ci dac 4000-5000. jesli tylko nie maja amortyzacji kosztow robocizny bo auto stare to ci slono zaplaca za takie klepanko.
zaryzykuje stwierdzenia ze warto poszukac anglika bez silnika jako dawcy, bo te czesci na sztuki beda drozej, za 1500 pewnie da sie kupic zbitego z przodu anglika bez silnika i skrzyni...a przy okazji inne czesci sobie wezmiesz
michone, - ale slabik, napisal ze podloga pognieciona wiec jak podloga dostala to moglo ruszyc podloznice, ja bym nie chcial jezdzic z wyklepana podloga, co obniza wartosc auta przy odsprzedazy, dobrze przespawana podloga w miejscu spawow fabrycznych nie powinna sie wyrozniac i auto powinno sie dobrze prowadzic po naprawie
a zeby takie cos miec to trzeba kupic tyl auta no i czesci w 'zestawie' tansze zawsze
pozdrawiam i zycze szybkiego usuniecia skutkow zderzenia
Mialem taka sama stluczke, sprawca takze w HDI U mnie dali szkode calkowita i 4900, zrobilem za 3900 calosc (wyciaganie, czesci, lakierowanie, etc), takze mniej wiecej tyle sie pewnie spodziewaj.
No a ja myslalem ze tylko mi taki niefart dopisuje. Tyle ze u mnie nie ma sprawcy i nie ma odszkodowania
Z zewnatrz to nie wyglada zle, ale jak sie popatrzec to:
podloga w bagazniku zgnieciona z prawej strony
drzwi sie ciezko otwieraja
podluznica zgieta
Ogolnie prowadzi sie dobrze, wiec az tak go nie powyginalo. O naprawie nawet nie mysle bo przekroczyloby ze 2 razy wartosc. Wazne ze zasuwa jak szalony
Mi tez sie wydaje ze przynajmniej te 4000 zl powinienem dostac. Tak na prawde szkody bedzie mozna dokladnie ocenic po zdjeciu zderzaka i klapy. Ale z tego co wyczytalem istnieje mozliwosc powtornych ogledzin u mechanika gdyby cos jeszcze wyszlo.
Jak sie uda to w srode bede mial wycene dam znac. Dzieki za pomoc, chyba faktycznie czesc posciagam od jakiegos anglika
Zgieta jest na odcinku miedzy koncem a mocowaniem zawieszenia. Jak dla mnie to nic go nie nosi a opony zuzywaja sie rownomiernie (reczny). Jak mi sie uda to zaraz jakies fotki wrzuce do oceny
Czy macie tez jakies doswiadczenia z HDI? Ile moge sie spodziewac zwrotu kosztow, jak wyceniaja itp?
wspolczucia:] niczego nie podpisuj i jak dostaniesz wycene to popros zeby na niej ktos postawil pieczatke z data i podpisem
mialem taka sama przygode z HDI i duuuuuzo krecili ale wkoncu uznali szkode calkowita tylko ze bardzo duzo potracaja za amortyzacje pojazdu
Zrobili mi dzis wycene na 7000 zl.Wydaje mi sie ze calkiem przyzwoicie wycenili? Pewnie zostanie na jakas flaszke w koncu, nalezy sie troche wiecej, w kolizji ucierpial moj ulubiony i jedyny roverek...
dzieki wszystkim za pomoc.
teraz tylko pozostaje mi znalezienie uzywanych czesci..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum