Wysłany: Pią Mar 14, 2008 20:41 Pierwsze koty za płoty - 300km Roverkiem 75
Dziś nastapiła ta wiekopomna chwila- montaz tablic, ostatnie autografy, trinken tanken dla autka (po korek) i w traske. Z premedytacją z Dęblina do Białegostoku postanowiłem z żonką pojechać przez Radzyń, Siedlce, Zambrów - troszke wiecej kilo, nowe, nieznane mi rejony więc jazda na pamięć odpadała, co za tym idzie moglem więcej uwagi poświęcić temu jak autko się prowadzi i wsłuchac się w ew. niewłasciwe odgłosy.
Sama jazda - bajka! Jakże niemiło teraz wspominam (ze zdwojoną niechęcią) wypożyczonego półtora tygodnia temu Forda Focusa A.D.2007. Po 300km R75 mógłbym spokojnie wsiąść i pojechać jeszcze dwa razy tyle i być może miałbym dosyć. Tyłeczek nie boli, plecy nie były na siłe prostowane przez sztywne i równe jak deska oparcie jak to miało miejsce w Focusie. Po prostu bosko. Jeszcze bardziej boskie było to, że jadąc w bardzo mieszanym cyklu (bo oczywiście polskie drogi krajowe-tranzytowe prowadza przez dziesiątki pomniejszych miejscowości o ograniczeniu od 50 do 70km/h) autko stukneło do tej chwili 330km i wskazówka na paliwomierzu (tak go nazwijmy umownie) nie dotarła jeszcze do pierwszej kreseczki. choc w porywach pozwalałem sobie na jazde w granicach 140km/h, wyprzedzanie nawet z wykorzystaniem redukcji. Nadal jestem w szoku i nie mogę sie doliczyć ile teoretycznie km moge zrobić na pełnym zbiorniku...ale wychodzi że dużo, bardzo dużo
Niestety po za wspominanym w innym temacie drżącym boczkiem pojawiło się parę innych, raczej niepożądanych dźwięków, ale to już do innego działu.
Pozdro
SPAMU¦
Wysłany: Pią Mar 14, 2008 20:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum