Forum Klubu ROVERki.pl :: Mój Roverek dachował [R400 RT]
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Mój Roverek dachował [R400 RT]
Autor Wiadomość
general_p 



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 71
Skąd: Wałbrzych



  Wysłany: Wto Mar 25, 2008 09:55   Mój Roverek dachował [R400 RT]

Niestety, wczoraj o godzinie 11.00 przeżyłem dachowanie. Na szczęście nic nikomu się niestało, ale dach, prawe błotniki, tylna klapa i przednia szyba do wymiany (prawdopodobnie też tylne prawe drzwi). Nauczyłem się, że nie wiem jak człowiek byłby ostrożny, to wszystkiego i tak nie przewidzi. Wychodziłem właśnie z zakrętu (prawego) i dodałem gazu, zarzuciło mnie w lewo, później w prawo, chyba w panice wciśnąłem sprzęgło i hamulec i zniosło mnie bokiem do rowu. W rowie (chyba) wywrotka na dach. :cry: Panika - wyciąganie żony i dziecka i ulga nic nikomu nie jest. I człowiek cały czas się zastaniawia co zrobił nie tak. Gocha mówi, że nie jechałem prędzej niż 60 km/h - jak się okazało i tak za szybko.
Mechanik w pomocy drogowej (ma też warsztat blacharski) powiedział, że może go zrobić za 6500 zł (robocizna) + 2500 części, ale on by miradził sprzedać go mu na części z 3.000 zł. Nie wiem naprawiać? Auto tragicznie nie wygląda, tyle że prawy tylny słupek wygięty no i dach wgnieciony. Cóż chyba go od niego zabiorę, bo pewnie chciał skorzystać z sytuacji.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Mar 25, 2008 09:55   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
marcel_n 




Dołączył: 27 Sty 2003
Posty: 142
Skąd: Zabrze



Wysłany: Wto Mar 25, 2008 10:15   

Wyrazy współczucia :sad:
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4533
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Mar 25, 2008 10:48   

Współczuję! :(
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Wto Mar 25, 2008 11:03   

dobrze ze wy wszyscy cali, roverka albo sie doprowadzi do porzadku, albo bedzie inny ;)

trzymaj sie , nie zlamuj !
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Wto Mar 25, 2008 14:41   

ooo kurna....dobrze ze wszyscy cali!! moze daj jakies fotki jak wyglada R?
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3641
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Wto Mar 25, 2008 16:24   

uu przykra sprawa, ale dobrze ze Wam sie nic nie stalo


general_p napisał/a:
Wychodziłem właśnie z zakrętu (prawego) i dodałem gazu, zarzuciło mnie w lewo, później w prawo, chyba w panice wciśnąłem sprzęgło i hamulec i zniosło mnie bokiem do rowu.


pewnie przy pierwszym zarzuceniu w lewo odrazu zdjales noge z gazu w przypadku przedniego napedu jest to sporym bledem
ja kiedys zrobilem to samo, potem jeszcze spoznilem druga kontrę co zaowocowalo oberkiem o prawie 360 stopni trafilem tylem we wjazd do bramy miedzy krawezniki, nic mi sie nie stalo, roverkowi zreszta tez
jechalem z kumplem bylem zmeczony, pozniej mi mowil ze wyczul poslizg duzo wczesniej niz ja
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Wto Mar 25, 2008 19:35   

Współczuję i trzymam kciuki :smile:
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
general_p 



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 71
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Wto Mar 25, 2008 23:01   

Wszystkim dzięki za wyrazy współczucia.
Właśnie auto przyciągnąłem na plac. Najpierw muszę dać go do sprawdzenia mechanikowi (silnik i te sprawy), a później do blacharza. Podobno auto jest do zrobienia (ciekawe za ile). Części w Lutyni (dach, błotniki, klapa i drzwi 750). Żeby było zabawniej dach będzie z szyberdachem.

[ Dodano: Wto Mar 25, 2008 23:03 ]
AndrewS napisał/a:
pewnie przy pierwszym zarzuceniu w lewo odrazu zdjales noge z gazu w przypadku przedniego napedu jest to sporym bledem
ja kiedys zrobilem to samo


Pewnie tak było. Ale za wiele to nie pamiętam, cytując klasyka "paaanieee tooo był moooment": raz mi obraz mignął w jedną stronę, później w drugą coś mi zawirowało przed oczami i huk.

Ale jak filozoficznie powiedział mój ojciec "jedno doświadczenie więcej"
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
PTE 




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 1429
Skąd: Gdańsk

Rover 25

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 07:59   

AndrewS napisał/a:

pewnie przy pierwszym zarzuceniu w lewo odrazu zdjales noge z gazu w przypadku przedniego napedu jest to sporym bledem


Ja jadąc skodą 125L (czyli tylny napęd) przy pierwszym zarzuceniu też zdjąłem nogę z gazu i po kontrze zaliczyłem obrót o 360°. Szczęśliwie skosiłem tylko niski znak stojący na wysepce między jezdniami.
_________________
Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
 
 
general_p 



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 71
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Sro Mar 26, 2008 10:56   

Markzo napisał/a:
ooo kurna....dobrze ze wszyscy cali!! moze daj jakies fotki jak wyglada R?

Tak wyglądało post factum.
Dzisiaj zrobie zdjęcia uszkodzeń.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4533
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 11:25   

No nie wygląda tak najgorzej - chyba w miarę delikatnie udało Ci się "wylądować". :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
general_p 



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 71
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Sro Mar 26, 2008 12:46   

maciej napisał/a:
No nie wygląda tak najgorzej - chyba w miarę delikatnie udało Ci się "wylądować". :)

Nooo. :mrgreen: Fachowiec mówił, że do zrobienia. Ttrzeba jeszcze sprawdzić co z symetrią, no i najpierw silnik.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Sro Mar 26, 2008 14:21   

general_p napisał/a:
Na szczęście nic nikomu się niestało
I tego sie trzymajmy :)
general_p napisał/a:
ale dach, prawe błotniki, tylna klapa i przednia szyba do wymiany (prawdopodobnie też tylne prawe drzwi
To są wszystko drobnostki.. do zrobienia lub auto do wymiany a tego zostaw na przeszczepy ;) (może z R400 anglika za grosze??)
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 16:36   

nie no nie jest zle :wink: myslalem ze jakis nalesnik bedzie...chyba nawet poduchy nie odpalily prawda?? bo nie widze na fotach :wink: skoro fachowcy mowia ze do zrobienia to robic i sie cieszyc :mrgreen:
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
general_p 



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 71
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Sro Mar 26, 2008 18:08   

Markzo napisał/a:
nie no nie jest zle :wink: myslalem ze jakis nalesnik bedzie...chyba nawet poduchy nie odpalily prawda?? bo nie widze na fotach :wink: skoro fachowcy mowia ze do zrobienia to robic i sie cieszyc :mrgreen:

Faktycznie nie odpaliły, prędkość naprawdę nie była duża. A na szczęście na tej trasie nie ma wielu drzew.
kilka fotek w załączeniu
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 18:18   

Dobrze, że nic nikomu się nie stało. Na pierwszej fotce nie wygląda to tak źle jak na kolejnych. Co do robienia auta...jeśli fachowcy mówią, że da się go zrobić to wszystko ok. Tylko odpowiedz sobie na inne pytanie jeszcze: czy Ty i Twoja rodzinka będziecie chcieli jeszcze jeździć tym autem? Ja powiem szczerze miałabym wielki dylemat.
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 18:21   

znaczy sie..nalesnik:/ nowy dach do wspawania...tylko czy to jest bezpieczne? :/
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
general_p 



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 71
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Sro Mar 26, 2008 19:27   

Markzo napisał/a:
znaczy sie..nalesnik:/ nowy dach do wspawania...tylko czy to jest bezpieczne? :/

Jeśli robi fachowiec to chyba tak. :bezradny: W końcu przy głębokim tuningu często obniżają dachy, a więc wycinają słupki, spawają, wstawiają wzmocnienia z kątowników.

[ Dodano: Sro Mar 26, 2008 19:30 ]
walkie napisał/a:
Dobrze, że nic nikomu się nie stało. Na pierwszej fotce nie wygląda to tak źle jak na kolejnych. Co do robienia auta...jeśli fachowcy mówią, że da się go zrobić to wszystko ok. Tylko odpowiedz sobie na inne pytanie jeszcze: czy Ty i Twoja rodzinka będziecie chcieli jeszcze jeździć tym autem? Ja powiem szczerze miałabym wielki dylemat.


A jaki mam wybór: sprzedać za 3 tysiące, a facio niech go zrobi byle jak i sprzeda za 12 jako bezwypadkowy ?? ??
To już wolę go zrobić u pewnego blacharza i go przez jakiś czas popróbować. Jak będzie okey to będę nim jeździł a jak nie to może wtedy go pogonię do komisu.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
walkie 




Dołączyła: 14 Sie 2006
Posty: 2981
Skąd: Lubnów/Wroc/Krk

Rover 45

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 20:02   

general_p napisał/a:
A jaki mam wybór: sprzedać za 3 tysiące, a facio niech go zrobi byle jak i sprzeda za 12 jako bezwypadkowy ?? ??
To już wolę go zrobić u pewnego blacharza i go przez jakiś czas popróbować. Jak będzie okey to będę nim jeździł a jak nie to może wtedy go pogonię do komisu.


Możesz go oddać na części. Zadzwoń do Lutyni, to jest wioska koło Wrocławia ze szrotem roverkowym. Oni go nie zrobią jako bezwypadkowy natomiast zrobią pożytek z części. Natomiast jeśli Wam to nie przeszkadza to rób i jeździj, ja napisałam o tym co pewnie ja bym czuła. Ja jestem dość emocjonalnie związana z autkiem, więc gdyby mi Kajetan* wyciął numer to bym mu już nie zaufała.

*Kajetan to właśnie nasz R45.
_________________
Nic nie trwa wiecznie...
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3641
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sro Mar 26, 2008 20:27   

walkie napisał/a:
Ja jestem dość emocjonalnie związana z autkiem, więc gdyby mi Kajetan* wyciął numer to bym mu już nie zaufała.


ja wiem ze milosc jest slepa, ale kto tu komu wycial numer :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Co to za Roverek?
Marian_K Offtopic 10 Nie Gru 16, 2007 15:46
Azazel85
Brak nowych postów jaki to Roverek
kasjopea Offtopic 10 Czw Sty 29, 2009 22:17
ezy
Brak nowych postów Biedny Roverek
wwekol Offtopic 3 Sro Sty 28, 2009 01:18
Remigiusz
Brak nowych postów Roverek odszedł...
ale jest już nowy
llygas Offtopic 31 Czw Sie 14, 2008 20:15
ernesto
Brak nowych postów Roverek już po naprawie
general_p Offtopic 6 Sro Cze 11, 2008 23:10
Tomaszi



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink