Typ: D Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witajcie,
wymieniłem dziś oponki na nowe
pozostał jednak problem z uślizgiwaniem się tyłu jakbym jechał po śniegu
na starych, prawie łysych zimówkach było podobnie
przy ruszeniu kierownicy w jedną ze stron, tył zarzuca w drugą
jadąc po suchej nawierzchni nie ma takiego strachu, ale co będzie na mokrej?
czy może ktoś wie co to może być?
były wymieniane z tyłu łączniki stabilizatora i tuleje, coś jeszcze, ale nie mam w tej chwili przy sobie rozpiski
proszę o pomoc
ps/ ciśnienie w oponach sprawdzane
_________________ pozdrawiam
Krzysiek
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Sty 13, 2011 23:02, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 09, 2008 16:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sprawdzali po wymianie opon, bo myślałem, że jest zła
stare zimówki piszczały przy skręcaniu w lewo na suchym - w nowych tego nie ma
ale powiedzieli, że nie ma co ruszać ...
podejrzewasz, że to ten element może być winowajcą takiego niebezpiecznego zachowania?
coś takiego?: Towar na Allegro
o ile mnie pamięć nie myli to są pod samym podwoziem jakby wciśniete, to te?
tak to te! ja mam podobny problem w swoim R 218,tylko ze u mnie tyl nie trzyma sie drogi na nierownosciach....wymienile wszystkie mozliwe tuleje i dalej to samo....myslalem ze to wina amorow, ale tez je wymienilem i nic...dalej to samo:(
Ja mam u siebie w 620 to samo! W przyszłym tygodniu wybieram się do serwisu bo nie wiem co robic! Niby wszystko OK a na nierównościach autko pływa po całej jezdni !
Nom przy okazji warto spojrzeć na pozostały zestaw tulei - jest ich trochę. U mnie właśnie chcę wymienić te cukierki. Poza tym kilka innych tulei. Pamiętaj że jak będziesz wymieniał duże cukierki to pozostałe tuleje będziesz rozbierał - oby wszystkie można było wstawić ponownie
Cukierki sa widoczne ok 20 30 cm za kołem w kierunku kabiny kierowcy (na wachaczu) - łatwo sprawdzić "PODPOWIEDZ" - jak weźmiesz w ręce koło i szarpniesz w kierunku bagażnika i będzie luz to masz do wymianki - to oczywiście mój sposób. Resztę tulei sprawdzałem łomikiem. Ehh trochę to będzie kosztować
Pamiętaj że jak będziesz wymieniał duże cukierki to pozostałe tuleje będziesz rozbierał - oby wszystkie można było wstawić ponownie
z tego co mi wiadomo zaraz po kupnie wymieniali tuleje, łączniki stabilizatora w tylnim zawieszeniu
widziałem jak pacali po zawieszeniu łomikiem
znając życie to tych "cukierków" nie spawdzili, czy pewnie nie wiedzieli
Cytat:
Szczytno warmia - mazury
gdzie naprawiasz swojego Roverka?
[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 14:33 ]
sTERYD napisał/a:
tuleje tylnych wahaczy wzdłużnych, takie wielkie
byłem dziś u mechaników którzy robili zaraz po kupnie zawieszenie
odnalazłem również rozpiskę co było robione:
- tuleje wahacza tył x2 - twierdzą, że to te o których piszesz
- tuleja drążka poprzecznego x1
reszta to sprawy nie związane z zawieszeniem
co w takim razie może powodować zarzucanie tyłem?
Ejhh jakbyś mnie widział to właśnie pokazuję palcem na garaż tak tak takie cośik jak zawieszonko, rozrząd i podobne mechaniczne sprawy (za wyjątkiem elektryki i już typowego rozbierania silnika np wymiana pierścieni itp) robię sam w domu.
Oczywiście nieoceniona pomoc tego forum
Cytat:
- tuleje wahacza tył x2 - twierdzą, że to te o których piszesz
- tuleja drążka poprzecznego x1
Czyli wymienili ci dwa cukierczki i jedną gumę na którymś z wachaczyków (na stronie 3 sztuki). Co pozostawia do sprawdzenia jeszcze sześć gum na stronie ale jak cały jest cukierek duży to hmm ciekawe co powoduje poślizg.
To wymaga większego znawcy - może ktoś ma pomysł Mi w głowie krąży tylko fakt że amory puściły i się jak na taboretku jedzie. Sam nie wiem
może być jeszcze wahacz pomocniczy luźny (ten mały z przodu) on odpowiada za odchylanie kół na zakrętach, no i górny...
albo nie daj boże wahacz wzdłużny zgięty... ale to by chyba zauważyli przy zbieżności
ale podjechałbym na jakąś stacje diagnostyczną, żeby sprawdzili tą zbieżność, co jej nie ma co ruszać...
a właśnie na diagnostyce nie wyszły żadne luzy??
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ja niestety słyszałem że jak rzuca tyłem to wina tylnych amortyzatorów . Niestety pod względem mechaniki , to ja laik jestem ,ale za to dużo forum czytam
jestem załamany waszymi sugestiami co do przyczyn każda kolejna bardziej kosztowna
czy na diagnostyce w stacji okręgowej kontroli pojazdów wyjdzie co jest nie tak na 100%?
jaki wpływ na przejście przeglądu ma to zamiatanie tyłem mojego Roverka? pewnie mnie nie przepuszczą?
jaki wpływ na przejście przeglądu ma to zamiatanie tyłem mojego Roverka?
zależy od tego kto będzie ten przeglad robił...
większość przeglądaczy jak już wjeżdża na szarpak, to tylko przodem, a zbieżności to napewno nie bedą sprawdzać, zwłaszcza, że nie wszyscy wiedzą, że w niektórych samochodach z tyłu też się ustawia
Ciufcia napisał/a:
mimo ze auto zostawia 4 ślady:]
nie szkoda Ci auta?
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
witam.... mialem podobny problem w swoim R 218:/ i wiecie co pomoglo???? odchylenie tylnych kol na zewnatrz:) niech Ci sprawdza kont odchylenia tylnych kolek,pewnie masz za bardzo wciagniete do srodka i dlatego slizga Ci sie tyl.....u mnie to zadzialalo i smiga jak nowy:) dodaj do tego odpowiednie cisnienie w oponach i bedzie git:) podrooo for @l
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum