Wysłany: Pon Maj 05, 2008 11:45 [R200 1.4 16V 98r. Silverstone] Wymiana silnika
Witam, mam już dość zabaw z moim Roverkiem... Olej mi wycieka (jak powiedział mechanik z bloku silnika, koszt samej robocizny około 800 PLN), do tego na wolnych obrotach po rozgrzaniu, zaczyna nierówno pracować, trzęsie się jak diesel . Wymieniałem świece i nic to nie pomogło. Do tego zauważyłem ostatnio małą bruzdę, rysę na silniku przy środkowej śrubie, która łączy kolektor z silnikiem... Zauważyłem to, gdy przypadkowo oparłem się o kolektor, i zauważyłem, że zaczyna się dławić. Natomiast gdy go odepchnę, to obroty wzrastają...
Wpadłem na pomysł, aby sprowadzić sobie z Anglii Rovera z takim samym silnikiem. I teraz pytanie : czy ktoś tak kiedyś zrobił i jakie by były ewentualne koszty wymiany takiego silnika.
Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 05, 2008 11:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Olej mi wycieka (jak powiedział mechanik z bloku silnika, koszt samej robocizny około 800 PLN),
Olej nie może wyciekać z bloku, bo w bloku nie ma dziur. Może wyciekać w miejscu, gdzie blok łączy się z innymi elementami i jednocześnie w tym miejscu znajduje się kanał olejowy. Mechanik albo wyraził się nieprecyzyjnie, albo chce Ciebie naciągnąć na niepotrzebną robotę.
Pietryk napisał/a:
do tego na wolnych obrotach po rozgrzaniu, zaczyna nierówno pracować, trzęsie się jak diesel
W jakiej kondycji elementy układu zapłonowego? Sprawdzałeś sondę lambda?
Pietryk napisał/a:
Do tego zauważyłem ostatnio małą bruzdę, rysę na silniku przy środkowej śrubie, która łączy kolektor z silnikiem... Zauważyłem to, gdy przypadkowo oparłem się o kolektor, i zauważyłem, że zaczyna się dławić.
Yyyy, kolektor ssący? O wydechowy być się poparzył...
Pietryk napisał/a:
Natomiast gdy go odepchnę, to obroty wzrastają...
Ty chyba nie piszesz o kolektorze, bo jego nie da się tak po prostu "odpiąć"
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Tak jak pisałem, wymieniałem świece, do tego pare miesięcy temu miałem wymieniany paluch (?) i kopułkę (nie chciał mi odpalić).
Co do wycieku oleju, to rzeczywiście może wyraził się mało precyzyjnie, albo to ja jako zupełny laik tak to zrozumiałem Ale chodziło mu zapewne o to, że cieknie właśnie w miejscu łączenia bloku z czymś innym, generalnie od dołu silnika jakoś... Powiedział, że przy takiej usterce trzeba praktycznie wyciągnąć silnik i rozkręcić go na drobne...
No chyba, że rzeczywiście koleś chce mnie naciągnąć. Może ktoś zna jakiegoś speca od Roverków na terenie Poznania?
Możesz określić dokładniej w którym miejscu? Określenie strona od pasażera nic nie mówi więc trudno cokolwiek odpowiedzieć, mając na myśli sensowną odpowiedż.
Pietryk, - skontaktuj sie z PHJOWI albo przemo285 to sa znawcy Roverkow z okolic Poznania, oni Ci pomoga. przy nich mozesz spokojnie byc laikiem a oni cie nie obrabuja i naprawia, a tego mechaniora olej
Rano prawie umarłem... Odpalam, a tam stuk, jakby silnik się rozleciał i nie odpalił.
Odpalił po paru próbach, ale z rury wyleciał i leciał cały czas siwy dym... Oczywiście pod samochodem wielka plama cieczy i w zbiorniczku wyrównawczym susza...
Czyli chyba doszła do tego wszystkiego jeszcze uszczelka pod głowicą jak się domyślam?
Jak go odpaliłem, i dymił na biało, zgasiłem i wlałem do zbiornika zwykłe wody. Co mnie zdziwiło, nie wyciekło nic, auto przestało dymić na biało, tylko jeszcze bardziej nie równo chodziło.
Z wywiewów leci i zimne i ciepłe powietrze... Nie wiem. Dzisiaj jade go zostawić do mechaniksa i zobaczymy co powie...
Silniki na allegro już od 1200 stoją, więc nie wiem, czy jak mi powie, że naprawa tego wyniesie około 1000 to nie lepiej kupić cały silnik...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum