[grzech-78]

Od pewnego czasu mam problem ze swoim Roverkiem 214Si. Zaczął spalać dość dużą ilość oleju. Po sprawdzeniu szczelności głowicy, wyszło że jest zatarty tłok i tuleja. Mechanik niestety nie chce podjąć się naprawy ,ponieważ stwierdził ,że przewyższy to zakup nowego silnika. Czy koszt takiej naprawy jest faktycznie tak duży?, czy nie można zastąpić zatartych elementów używanymi i czy można wyciągnąć tuleje nie uszkadzając jej?

[SPAMU¦]

[7Tomi]

Koszty + czas wymiany będzie zdecydowanie wyższy niż wymiana na np inny silnik. Zjeżdża teraz mnóstwo anglików z niewysokimi przebiegami. Wymiana silnika - w R400 zajęła mi dokładnie 14 godzin.

W dodatku nigdy nie wiesz czy mechanik poskłada Ci silnik tak jak powinien.

[Brt]

zadzwon np. tutaj:
http://www.roverki.pl/gar...we%B3_Kowalczyk
masz niedaleko i myslę, że sie z nimi dogadasz. Sprowadzają angliki na cześci.
Chyba też szukałbym innego silnika.

[paff]

zatarty silnik juz nigdy albo prawie nigdy nie bedzie taki sam....przy cenie "nowego" silnika ok 1500 nie warto rzezbic

[sTERYD]

Cytat:

zatarty silnik juz nigdy albo prawie nigdy nie bedzie taki sam....

tu się nie zgodzę...
to zależy tylko od tego kto go będzie naprawiał

paff napisał/a:

przy cenie "nowego" silnika ok 1500 nie warto rzezbic

to zdecydowanie prawda...
rzeźba z zatartym tłokiem wyjdzie na pewno drożej

[paff]

sTERYD, - obydwie zacytowane przez Ciebie moje tezy trzeba czytac razem silnik od Roverka serii K po prostu nie jest wart takiego remontu wzgledem uzywanego nie zniszczonego silnika

[sTERYD]

ależ nie neguję
ale nie mogę się zgodzić, że porządnie zrobiony (IMHO wymienione tuleje, tłoki, pierścienie, szlif tudzież wymiana wału, komplet panewek, sprawdzenie i ew poprawienie smarowania i chłodzenia, regulacja wtryskiwaczy, wszystkie uszczelniacze, uszczelka głowicy, miski itd.) i to w każdym silniku, nie tylko serii K nawet po zatarciu ożywi go na nowo
czy się opłaca to inksza inkszość
a jeszcze inksza, kto to porządnie zrobi niestety