Wysłany: Nie Maj 25, 2008 11:22 [R216 Si 1.6 benz 97r] Swąd w kabinie po "przygazowaniu
Witam.
Mam nowe sprzęgło i ostatnio uciekałem przed jednym autem jadąc główną ulicą i chcąc skręcić w lewo. Oczywiście wiązało się to z gwałtownym przyśpieszeniem. Jak zaparkowałem poczułem swąd dość mocno, wyszedłem i obok auta również to poczułem, pod maską też.
Czy to możliwe, że nie zdążyłem zdjąć całkowicie nogi ze sprzęgła i to tarcze sprzęgła się "przypaliły" ?
Potem jeszcze po normalnej jeździe (delikatne operowanie gazem oraz sprzęgłem) z boku auta czułem ten sam swąd po zatrzymaniu się na parkingu, ale tylko delikatnie. Teraz być może już go nie ma, ale jeszcze sprawdzę.
Proszę o jakieś wskazówki ewentualnie porady obchodzenia się ze sprzęgłem. Sprzęgło założone mam firmy LUCA bodajże.
Pozdrawiam
_________________ Nocny Marek
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 25, 2008 11:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a może nowe sprzęgło musi się trochę ułozyć...
swąd sprzęgła zazwyczaj czuć nie wtedy kiedy się pali, tylko jak już zacznie się normalnie kręcić, i wyrzuca z siebie śmieci... oczywiście może to trwać przez 2-3 dni po przypaleniu
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Proszę o jakieś wskazówki ewentualnie porady obchodzenia się ze sprzęgłem
Nie smarować tarczy , jak najmniej jeździć "na półsprzęgle", nie dopuszczać do ślizgania się tarczy, na światłach (np.) nie trzymać na wciśniętym sprzęgle (łożysko oporowe cierpi bezsensownie).
A reszta, jak na kursie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum