Wysłany: Nie Kwi 17, 2016 12:02 [620Ti] Woda we wszystkich 4 cylindrach
Typ: Ti Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam.
Wczoraj dobrałem sie do pompy.. Okazało sie, ze pompa jest sprawna tylko kostka przy pompie sie wysunela..
Wielka radośc małego człowieczka, że pompa znów działa - samochód poskładałem..
Hehłe hehłe hehłe hehłe hehełe... Nic.. Dalej sie dławi..
Kable z auta, świece w łape - mokre.. Powąchałem - coś tam delikatnie dawały benzyną więc wyjałem wszystkie 4, opaliłem nad kuchenką i spowrotem wrzuciłem do auta..
Hehłe hehłe hehłe hehłe - nic.
Znów świece w łape.. Mokra.. Bardzo mokra.
Latarka i zajrzałem do cylindra - widze jakby tafla wody etc.. Węzyk - kubełek i jazda.
Z WSZYSTKICH CZTERECH cylindrów wyciągnałem sporo wody:
Wytarłem świece - hehłe hehłe - niedosć ze nic, to jeszcze nie wkreciłem 1 świecy aby sprawdzic iskre (która jest) i nagle zobaczyłem fontanne z 1 cylindra..
Zastanawia mnie co jest nie tak.. Bo to co sie niby nie zdarza w Tserii tj. HGF - to byłby przedmuch na 1 cylinder.. A woda jest we wszystkich ..
W tygodniu zabieram się za ściąganie głowicy - ale nie wiem jak bardzo mam sie bać..
Sytuacja wygladała tak, ze rano auto odpaliłem normalnie... Przejechałem bez problemów/szarpania z 9km ? i na prostej drodze przy ~120km/h temperatura silnika nagle zaczeła mocno rosnąc.. Z racji, że nie mogłem auta odpowietrzyć uznałem, że pewnie to skutek tego, że gdzies jest powietrze czy cos.. Od razu zjechalem w zjazd który był obok.. Po wciśnięciu sprzegła auto zgasło i to tyle..
Nie udało mi się go później odpalić.. Pompy paliwa nie bylo slychać bo sie skubana gdzieś wypieła i cala wine zwaliłem na pompe paliwa.. Ale pompa paliwa działa gra i buczy a jak widać poszło coś jeszcze
No ale jaka przyczyna byłaby tego ?
Normalnie jechał, nie wjechałem w kałuże etc.. A jesli nawet mała kaluża to mam mokry filtr K&N ktory by zatrzymał kaluze..
Na 100% jest to płyn ze zbiorniczka wyrównawczego
HGF - wszystko spoko ale na 1 cylindrze.. A wode wyciągnąłem z wszystkich 4ech..
Ty to łap za klucze i rozbieraj silnik, nie kręć już nim, jeżeli wszędzie jest woda bo po przycierasz panewki (jeśli już się to nie stało). Żeby nie było jak u Kozika ze wżery porobiły się na powierzchniach cylindra jak woda w nich stała. Nie wiem na co czekasz...........
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tomii620si, Poszła uszczelka jak się leje albo wykrzywiło głowice bo widzę ze miałeś problemy z przegrzewaniem się. Ściągnąć głowice zrobić pomiary i będzie w tedy widać co nie tak jest
Niech się tutaj ktoś wypowie z tematyki T-serii jeszcze
[ Dodano: Nie Kwi 17, 2016 15:22 ] tomii620si, A o hydrolocku mi chodziło z powodu płynu chłodniczego a nie wody z zewnątrz.
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Ktoś spieprzył robote głowicy, nie dokręcił jak trzeba i podniosło czapke czesci Ci załatwie, a Ty lej olej do cylindrów i zakręć wałem, najlepiej spuść płyn z układu chłodzącego, żeby sie nie lal do cylindrów
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
czesci Ci załatwie, a Ty lej olej do cylindrów i zakręć wałem, najlepiej spuść płyn z układu chłodzącego, żeby sie nie lal do cylindrów
tak też zrobiłem
Fura stoi i czeka na zdjęcie czapki.. ale to po weekendzie
[ Dodano: Wto Kwi 19, 2016 16:46 ]
Markzo napisał/a:
Ktoś spieprzył robote głowicy, nie dokręcił jak trzeba i podniosło czapke
Tak jak mówiłem przez telefon - wszystkie śruby są dokrecone.. Żadna nie była luźna etc..
I teraz tak:
Zla uszczelka ?
Pekła glowica ?
A moze jest taka opcja, że uszczelka sie rozwarstwiła (powiedzmy wada fabryczna czy cos) i sa takie cyrki ? Bo jak tak to moze na początku rozwarstwiania tego nie zauważylem bo był lekki przedmuch (i to tłumaczy dziurawy układ chłodniczy w 3 miejscach po kolei - jedno zrobiłem, drugie sie waliło) i waliło delikatnie ciśnienie w układ.. a jak woda podeszla w uszczelce bardziej to z czasem rozwarstwiło ja do końca i teraz woda tańczy jak szalona ?
Na razie silnik ile mogłem osuszyłem (wałki szklanki itd), oleju i wody nie ma w silniku.. stoi i czeka
Kwestia czy jest sens zdejmować głowice czy coś innego moze wywołać takie objawy Bo jak tak to zrzuce głowice na pusto a jak nie to i tak mnie czeka zdjęcie czapki
Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 168 Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 19, 2016 16:51
Witam. Przyznam, że każdemu, komu pokazałem film z bulgoczącą wodą w T seri był zaskoczony. Pękające po kolei węźe, to normalne w starym samochodzie. Mi pękł na początku wąż termostatu. Po tygodniu pomiędzy magistralą wodną, a wejściem pompy wody. Po kolejnych kilku tygodniach pękła rurka zaraz za metalową, idącą do nagrzewnicy. Jak narazie jedyny objaw,to przeciek oleju po stronie skrzyni . Co do Ti autora . Nieszczelny wąż termostatu-> wywalona uszczelka z prawdopodobieństwem odkształcenia głowicy-> woda na tłoku przy sprężaniu i wysokich obrotach silnika wypchneła całkiem uszczelke. Dlatego teraz silnik ssie wode. Współczuję. Częstym następstwem są dodatkowo pogięte korbowody. Oby do tego nie doszło i na uszczelce i planowaniu sie zakończyło.
Tomii sprawdź czy masz termostat, bo na focie którą mi wysłałeś masz tylko jedna opaskę na wężu... powinna być druga na termostacie, jeśli go nie ma to może nie bez powodu...
Niema go bo ja go wywaliłem
Krótszy wąż jest - awaryjnie skrócony i miałem albo albo więc go wywaliłem na czas az znajde jakiś lepszy wąż - najlepiej taki aby była 1 część od chłodnicy do termostatu - moze jakiś tunigowy silikon z FMIC czy czegos tego typu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum