Wysłany: Czw Maj 22, 2008 22:24 [R 216 Si, '96r] Silnik gaśnie_nie można odpalić
Witam
Mam problem z gasnącym silnikiem. Początkowo myślałem (i nadal podejrzewam), że to na skutek ostatniej mocnej dawki wilgoci z atmosfery, ni mogłem poraz pierwszy od 2 lat odpalić mojego roverka. Pomyślałem że to wilgoć/uszkodzone przewody, ale......Kiedy juz odpaliłem auto....chodziło normalnie, po przejechaniu ok 20 km, zgasło na biegu jałowym na światłach i ZONK...nie moge odpalić, w komorze silnika było już sucho.....Pogrzebałem w kablach WN....po którymś razie odpalił....zamknąłem klapę i już mam wsiadać do auta.....i znowu zgasł na biegu jałowym.....Pozniej niestety padł mi akumulator i musiałem zaporzyczyć inny....włożyłem akumulator....poruszałem kablami WN (szczególnie na cewce) i odpalił....i tak przejechałem następne 20 km.....Po przyjechaniu do domu zostawiłem na biegu jałowym.....i zgasł po ok 30 sekundach.....Następnie znowu problem z odpaleniem....Wróciłem do auta po 2 godzinach...Odpalił jak zawsze na dotyk.....I tak śmiga narazie.......////
Co to może być ? Przewody WN? Czujnik położenia wału korbowego? Czujnik przepływu paliwa? A możę coś innego???
Jeśli ktoś miał podobny problem to proszę o cenne wskazówki....Z góry wszystkim zainteresowanym dzięki!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Maj 22, 2008 22:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dziś przejechałem jakoś 3x6km i nie było żadnych problemów, nie mam pojęcia....Spóbuje przeczyścić krokowca....Dodam że od kiedy mam samochód (ok 50 kkm) nic nie grzebałem i nie wymieniałem poza filtrami i rozrządem w silniku. Nigdy nie było problemu, dopiero teraz w wilgotne dni.....
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
no i problem się powtórzył....Dzisiaj bez opadów, suche drogi, Auto zgasło i nie chciało zapalić, a że jechałem z kumplem to sprawdziliśmi czy jest iskra tak jak to radził PITER...ISkry nie było....Co w związku z tym? Wtryskiacze smigają, pompa paliwa pomuje, immo tez nie wykazyje jakis dziwnych oznak, jedynie ze co jakis czas okoła 1 raz na 2 tygodnie nie działa pilot...Wyciagam baterie i wkładam na nowo i wszyko hula. Jakie propozycje macie bo nie mam zbytnio zastępczego auta
[ Dodano: Sob Maj 24, 2008 18:46 ]
Po 30 minutach odpalił na dotyk.....Nie wiem czy dobry czujnik oglądałem, ale czy to jest ten umiejscowiony za silnikiem (oznaczony YDO...Made in germany) Obok wyjścia półosi ze skrzyni? Wyczyściłem (były 2 elementy czujnik z bolcem i przejściówka z kuklą? Czy to jest ten czujnik?)
Narazie auto chodzi, ok 10 minut na biegu jałowym z gazowaniem, zadnych problemów wszysktko śmiga idealnie.....Co Wy Na To??
[ Dodano: Nie Maj 25, 2008 11:36 ]
Przejechałem 2 x 20km z jednym postojem po 20 km. Znowu te same objawy z tym ze przed zgasnięciem auto kilka razy szarpało. Pozniej za jakies 30 minut odpalił od razu. I tak wrociłem do domu....I znowu działa....
Poradzcie? Czy kupować ten czujnik położenia wału korbowego?? Gdzie kupić? Co jeszcze ewentualnie sprawdzić?
[ Dodano: Nie Maj 25, 2008 13:49 ]
Cytat:
Nie wiem czy dobry czujnik oglądałem, ale czy to jest ten umiejscowiony za silnikiem (oznaczony YDO...Made in germany)
Ten czujnik to jest "gearbox speedo transceiver" tak więc nie dostałem się do czujnika położenia wału korbowego.
Poradźcie w którym miejsu jest on umiejscowiony w R200, 1.6...Czy trzeba coś demontować aby się do niego dostać? Czy swobodnie można go wyjąć? Czy nie będzie jakiś komplikacji po jego ponownym włożeniu ?
[ Dodano: Nie Maj 25, 2008 16:30 ]
Czy ewentualnie taki czujnik położenia wału korbowego.....będzie odpowiedni do mojego auta?
Co jeszcze może być powodem braku iskry......Niedawno kupiłem używaną cewkę i uzywany położenia wk. (wymieniłem jednocześnie) i auto odpaliło i chodziło cacy.....po pewnym czasie wjezdzając w dużą kałużę auto zgasło i niemozliwe bylo odpalenie...po odcholowaniu do domu i wymontowaniu cewki stwierdziłem zwarcie na cewce (była spalona). WYmieniłem ją na starą po wczesniejszym dokładnym osilikonowaniu (tak jak jest to zalecane na stronie Roverki.pl) i auto chodziło cacy.....Wczoraj wieczorem przyjechałem do domu po ok 2 tygodniach bezawaryjnej jazdy.....przegazowałem roverka.....Wyłączyłem silnik i poszedłem spac....Rano juz nie dał znaku życia, aż do teraz....Nie ma iskry....Próbowałem ze starą cewką i starym CPWK i nic.....Wogóle nie ma świecy.....
Czy coś oprócz cewki i CPWK (kopułka, przewdoy WN i palec nowe) może powodować że iskra nie pojawia się na cewce
pomóżcie...po powoli już tracę cierpliwość....po 2 latach bezawaryjnej jazdy nadszedł chyba czas na grzebanie pod maską
z góry dzięki za wsparcie!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
jak sprawdzić immo? Baterie w pilocie być moze są słabawe bo co jakis czas musze wyciągnąc je i zresetowac pilota (2 przyciski jednoczesnie przez 5 sekund) następnie wszystko smiga.....Teraz raczej tez....bo dioda gasnie a pompa paliwa działą.... cy Wy na to?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Może immo nie pozwala odpalić bo nie jest rozbrojony (tylko, że wtedy piszczałaby centralka).
W takim razie wymień właśnie baterie od pilota i zobaczymy.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Czy to immo? skoro rozrusznik kręci normalnie?? Zaraz jadę po cewkę (nowa 116zł) wymienie i zobacze co dalej....
[ Dodano: Wto Lip 29, 2008 20:49 ]
Cewkę wymieniłem, auto odpaliło, ale nie od razu.........w zdenerwowaniu szarpnąłem dość znacząco wiązką kabli za silnikiem (CPWK, cewka, itd) do tego jeszcze poszarpałem przewodami w gumowej osłonce w klapie tylnej i odpalił.......
W takim razie upatruje wine w jakimś połączeniu, jakie są wasze sugestie? które połączenia należy sprawdzić aby wyeliminować problem raz na zawsze (przynajmniej na dłuzszy czas )
[ Dodano: Sro Lip 30, 2008 09:36 ]
dzis rano to samo, nie odpalił, poszarpałem kablami i znowu działa.....Macie jakies propozycje?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 69 Skąd: Raszyn-Rybie
Wysłany: Pią Sie 01, 2008 12:45
Ja miałem ten sam problem co ty w swojej 200 ale wymieniłem baterie w pilocie ponad miesiąc temu i od tamtej pory problem jak na razie sie nie powtórzył, a samochód zaraz po tym jak mi zgasł został podłaczony pod komputer i nic nie wykazało także poza bateriami nie bardzo wiem co ci poradzic
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum