Kupiłem rok temu rower TRAVERS GTB AERO niesty w markecie z 500zł na 310 zł Okaaazja ...
Pojeździłem 3 miesiące podczas jazdy b płaskim pękały dętki i tylna opona mimo lekkiego sposobu jazdy straciła równomiernie cały bieżnik Podczas wymiany koła zauważyłem krzywą oś z tyłu... ale dało się jeździć ... Zima rower stał... z pękniętymi oponami ...
Po zimie do warsztatu rowerowego ... Wymiana :
2 Dętki KENDA 18 zł
Ośka rzekomo lepsza 20zł
Regulacja 10zł
Pojeździłem trochę... 4 razy łatałem koła ...
Jadę chodnikiem... idą ludzie... myślę zredukuje to wyprzedzę...
Redukcja nagle Zgrzyt Koło samo się zatrzymuje... nagle odgłos ciętej wyginanej blachy i trzask... i koło zaczyna się kręcić
Rezultat
Przerzutka wbiła się z szprychy wygięło ją dosyć mocno ... i wyrwała szprychę
Do naprawy...
bodajże 52zł... ale przerzutka ta sama została...
Pojeździłem załatałem 3 razy koło z tyłu ...
Jadę 20m. od klatki schodowej mojej... spadł łańcuch ale czemu On taki luźny Patrzę odratowana przerzutka leży za mną na ulicy ciągnięta przez łańcuch...
Wymiana...
Nowa przerzutka: 35zł
Okazało się że linka jest do wymiany a mam chińskie manetki... Manetki wymiana z linkami 60zł
Regulacja... opuścili mi tyle...
Załatałem 4 razy koło z tyłu... wkurzyłem się kupiłem najdroższą dętkę ze sklepu Continentala za 15 zł ... spokój ...
Wyjeżdżam za 3 dni z osiedla ... Szwagier przyszły BMW 318is w Coupe gadamy... lekki piasek no to poleciał boczkiem spory kawałek ... No to myślę sobie a to ja mam też szperę noto przełożenie 1:1 i buta.... i nagłe czuje jak kierownica łamie mi żebra bo łańcuch pękł i poleciałem po przodu ... łańcuch został spięty...
Pojechałem do pracy... do schroniska... i pies uciekł... gania tyka... poprosili pomóż go złapać we 2 na rowerach... ja musiałem tego psa wyprzedzać... ciągłe hamowania... Drift w zakrętach ... redukcje i jak najszybsze przyspieszanie... i łańcuch padł Spieliśmy go jednym panem...
Wróciłem ... o godzinie 17 wczoraj wsiadłem pojechałem do sklepu ... kupiłem łańcuch za 22 zł Shimano Droższy był za 51 zł zapięty... pięknie wszystko ...
Dzisiaj wracam ze schroniska z koleżanką Karoliną ... i co nagle dwa zgrzyty i przerzutka wygina się ( stalowa ) o 90 stopni i wbija w szprychy ... wygiąłem ją tak żeby koło mogło się obracać... zaciągnąłem do cioci ... na razie to co widz to pęknięta jedna zębata ta w przerzutce
Jak Wam się to podoba
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 26, 2008 13:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No niestety - jakoś supermarketowa.
Dobrze, że się nie rozciągnął i nie zmechacił po pierwszym praniu...
Mój ojciec mnie kiedyś nauczył pewnej mądrej rzeczy - biednych nie stać na tanie rzeczy...
Wolę pozbierać 3 razy dłużej i kupić coś co starczy mi na 5 razy dłużej i nie będę miał właśnie takich stresów, że coś się znów zepsuło...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ja mam w tym roku przejechane ok. 300km. tak licznik pokazuje....
Aleś maciej mi powiedział... interesuje się rowerami... tylko ze odtąd jak ten się zaczął tak psuć ... Ale po prostu uważałem lepszy mi nie potrzebny... a teraz to chce kupić coś do 800zł ...
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Ja tym Northtec'kiem w miesiąc zrobiłem 150km. Kupiłem za 850zł. Polecam, idealnie się jeździ. Osprzęt Shimano i Hamulce Promax, nie ma problemu z klockami, żeby dostać. Bo jak kupisz z tarczókami No name to nie dostaniesz nigdzie klocków potem.
Ja dopiero teraz zacząłem tak naprawdę jeździć... kiedyś to po 5 km... i do domu... teraz to na drugi koniec Radomia... także od Maja zrobiłem ok 200km
No ale trudno się mówi... Rower teraz już się robi powoli na wypasie... Jeśli można to tak nazwać... w porównaniu do wersji sklepowej ...
Takiego się kupiło trudno się mówi ...
[ Dodano: Czw Cze 26, 2008 16:25 ]
Mogę się jedynie tym pochwalić że 95% rzeczy naprawiona z mojej kieszeni... nie przez kieszeń rodziców itp.
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Ale nie chciałem Ci "powiedzieć" - tak po prostu jest z większością rzeczy - jeśli chcesz coś używać intensywniej to naprawdę warto zainwestować więcej - jeżdżąc w góry potrafię kupić kurtkę 4-5 razy droższą niż znajomi, ale im zaczynają ciec po 2-3 tygodniach wyjazdu w góry, a ja cieszę się suchym grzbietem przez 4-5 lat i to używając kurtki nie tylko w górach, ale też przez cały rok w mieście...
300 km o strasznie marny wynik jak na rower - teraz bardzo mało jeżdżę, ale kiedyś to były dwa weekendy...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
maciej ja jestem jeszcze małym chłopcem mama mi nie pozwala tak daleko
Ja zawsze uważam ze lepiej to droższe... ale niestety roweru nie wybierałem Jak mam własne $ to zawsze staram sie kupic to co lepsze... samo to jakie część zakładam do roweru.. jak sam płacę
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Ja też od roku, ale tak jak pisałem ostatnio bardzo mało jeżdżę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ja troche jezdze na rowerku i jako tako orientuje sie w temacie rowerów, prawde mowiac by miec jako taki rower trzeba za niego dać od 800 zł w góre, mozna zapomniec o tzw "makrokeszach" bo ubezpieczenia na życie sklep Ci nie da, a juz nie raz były akcje ze sie ramy po prostu lamały i to czasem nawet na spawach
lepiej kupic cos firmowe za okolo 1200 zl mozna wyrwać przyzwoity rower, nieporownywalna jakosc jezdzenia trzeba tez o niego dbac, smarowac lancuch itp
Zgadzam się z przedmówcami - niestety te marketowe "rowery" jak ktoś wyżej trafnie napisał - o kant d*py dosłownie można rozbić
Raz widziałem jak gość kupił rower nówkę sztukę z Auchan, w super promocji - z 400 na 150zł bodajże przeceniony - i Pan miał bagażnik na dachowy rowerowy - złapał więc rower za ramę przy kierownicy i przy siodełku, chciał rower podnieść....i urwał ramę
To taka mała anegdotka
Zakup roweru przerabiałem w zeszłym roku - u mnie padło na Kellys'a Saphix i jestem bardzo zadowolony. Rowerek "crossowy", idealny do miasta i w lekki teren;) Zrobiłem nim w ub lato (3 m-ce) nieco ponad 1500 km...i totalnie nic się nie działo;) Raz poszła dętka - ale to moja wina była - przy 35km/h prostopadle przypieprzenie (bo uderzeniem tego nazwać nie można) w 6-8centymetrowy krawężnik dobrze że tylko na tym się skończyło;)
Mogę tu z czystym sumieniem polecić sklep bike-on.
Bardzo miła, i fachowa obsługa. Na dzień dobry dostałem rabat 100zł na rower (za 1200zł), do tego wysyłka kurierem następnego dnia za free. Potem dokupując akcesoria traktowany byłem rabatowo jako stały klient i gratis dorzucono środki konserwująco-czyszczące co by o rower dbać - niby niewiele, ale miły gest
Pan pytał mnie czemu będąc z Gdańska kupuje rower przez internet ze sklepu w Poznaniu, odpowiedziałem więc że mogę to zrobić z domu bez łażenia i szukania, rower niedość że kupuje taniej to jeszcze mam go dostarczonego elegancko w pudełeczku dwa dni od zapłaty do domku;)
Ot - taka mini reklama zadowolonego klienta
I zgadzam się z tezą, że niestety wszystkie "nie firmowe" produkty oferowane głównie w marketach, to co najwyżej wyroby roweropodobne. Dla mnie rowery to produkuje Giant, Scott, Author, Kellys, Merida, GT, Ghost... i pewnie parę innych o których zapomniałem:)
Rower z niby tarczami hamulcowymi za 600zł i innymi wodotryskami... i to ma być akceptowalnej jakości? O sztywności ramy nie wspomniawszy...
To jak wiara że te wszystkie nasze auta z Niemiec to od dziadka który był pierwszym właścicielem i autem jeździł co niedziela do kościoła i co druga sobota na zakupy
Dlatego powiedzenie, że oszczędny płaci dwa razy, jest bardzo trafne
Oddaj tamto "coś" na złom (ew. na Allegro ), dozbieraj troszkę kaski (wakacje - jakiś job można złapać;) ), i jeśli jeździsz - kup sobie rower Dla własnego bezpieczeństwa A przy okazji komfortu
P.S. A widzieliście TO W końcu będzie po czym jeździć
Nieskromnie powiem że tu gdzie jestem, na rower tereny ścieżki trasy i w ogóle warunki mam genialne... tylko jeszcze swojego rowerka właśnie sprowadzić mi się nie udało
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez Azazel85 Czw Cze 26, 2008 19:34, w całości zmieniany 3 razy
Ja zaczalem pare lat temu od roweru za 100zl Ale markowy bo Wheeler tylko stary strasznie. Stal u kumpla w piwnicy z jednym pedalem urwanym to go kupilem, przeglad za 100zl i 2 lata smigal bez zadnych problemow Na Allegro poszedl za 300zl
Rok temu kupilem Birie, marka mniej znana ale tez dobra, osprzet Shimano Deore XT / Deore, hamulce Promax za 1500zl i nie zaluje. W tym roku zafundowalem mu kompletny przeglad i mam nadzieje, ze uda mi sie wyrwac z pracy na tydzien
Kupujesz najtańszy rower z typem ramy jaki ci pasuje.
Wywalasz koła, przekladnie, przezutke i manetki oraz hamulce.
Elementy te kupujesz w solidnym rowerowym sklepie, z uwagą na możliwośc zmiany nieco konstrukcyjnej (wkład suportu zamiast przekładni z osią na wiankach - niezniszczalne) przy grupowym zakupie za gotówke nie powinienes mieć kłopotu z przyzwoitym upustem. Zlecasz montaż tych elementów, lub montujesz sam jak masz pojęcie i...mój Graphitie za 294 zł po takim zabiegu 7 lat bezawaryjnie.
Aktualnie (bo mnie już stac) kupiłem Centuriona Backfire 400 - tarcza 180 przód, tarcza 160 tył, zaciski 2-tłoczkowe - hydrauliczne, widelec regulowany z możliwością zablokowania i takie tam...no fajny jest i od zakupu (poczatek Czerwca) pojechałem jakieś 300-400km (nieskaliborwany licznik jeszcze więc średnią wyciągam) i...no oczywiście ze nic, zero śladów zuzycia poza zabrudzeniem.
Ogólnie...moze ty Adrian przesadzasz z napompowaniem, ze ci tak te dziury leca w detkach. Nie oszczedzałem nigdy, zadnego ze swoich rowerów (miałem Cannondale dopuki mi nie ukradli, Authora, Magnum - wszystko własnoręcznie składane z podzespołow jakie mi pasowały i...czesto ponosiła mnie fantazja bo rower musiał być solidny z racji cięzkiego życia w Karkonoszach ) Ale jak sięgne głeboko pamiecią...nigdy nie przykładałem nadmiaru uwagi do detek i...tak samo jak daleko sięgam pamiecia to jestem w stanie w swoim rowerowym życiu naliczyć...6-8 kapci :O To w ciągu ok. 20 lat "w siodełku".
P.S. Graphite jest do oddania w dobre rece - ktos chce??
wiesz czemu mi tak podobno strzelały Felga jest obwinięta od wewnątrz taką jakby taśmą... i Ona mi się zawinęła nie wiem jakim cudem... ze dętka dotykała szprych... i okręciłem do taką izolacją i teraz problem ucichł... może to od tego było ... A na rower już w 98% namówiłem mamę... tata to nie problem... w sklepie na różanej... rower za 600zł... ale jest to taki sklep gdzie wszystko zrobią... a jak kupujesz rower... to Ci go przy tobie szykują ładne 30min. A rower mi się osobiście podoba ... i sa tam jakieś pierdółki... ale jest to typowy MTB ... jak kupie to się pochwalę ...
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Sposób na "tani rower" z hipermarketu.
W tej samej cenie co najtańszy rower z hipermarketu kupisz całkiem ładną ramę w rowerowym, koła w supermarketowych to całkowity złom, więc też szybko pójdą do wymiany, lepiej poskładać sobie całość z dobrych części, albo kupić rower średniej klasy za około 1k zł. Jak ktoś chce niezniszczalny tani rowerek polecam Ukrainę , to jest naprawdę wytrzymałe.
Akurat felgi i koła jak określił pan mam zajebi*** dlatego że :
Jak postawią w hipermarkecie rower za 300zł... i założą ładne felgi 2 - 3 komorowe... ze szprychami z ( ten facet powiedział kwasówki ) lub czegoś świecącego... to rower się wtedy lepiej prezentuje ... Ja mam przykładowo 2 komorowe z tymi święcącymi szprychami Nie pamiętam jaki to materiał... sporo wytrzymały... i jeszcze z tych wszystkich usterek nie padły...
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Kupujesz najtańszy rower z typem ramy jaki ci pasuje.
Wywalasz koła, przekladnie, przezutke i manetki oraz hamulce.
Elementy te kupujesz w solidnym rowerowym sklepie, z uwagą na możliwośc zmiany nieco konstrukcyjnej (wkład suportu zamiast przekładni z osią na wiankach - niezniszczalne) przy grupowym zakupie za gotówke nie powinienes mieć kłopotu z przyzwoitym upustem. Zlecasz montaż tych elementów, lub montujesz sam
Hmm... żadnym ekspertem broń Boże nie jestem, ale powiedziałbym że na tani rower to być może i sposób, ale na pewno nie na dobry...
Bo podstawą roweru jest przecież rama...geometria, sztywność, wytrzymałość... jak najbardziej wpływające na trakcję i właściwości roweru...
A o niej powyżej mowy nie ma...
Jasne że wymiana komponentów i osprzętu roweru, poprawi sytuację, ale wg mnie to będzie dalej ciągle niemal ten sam marketowy rower...
[ Dodano: Czw Cze 26, 2008 21:14 ]
Adrian355 napisał/a:
jak kupie to się pochwalę ...
Adrian poszukaj modelu w necie, i może pochwal się zanim kupisz...
Tak, "w razie czego"
Adrian355 napisał/a:
ze szprychami z ( ten facet powiedział kwasówki ) lub czegoś świecącego... to rower się wtedy lepiej prezentuje ...
Yyy... ja tam nie wiem - ja tam wolę żeby rower jeździł a nie się prezentował...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum