Wysłany: Pią Lip 04, 2008 09:38 [MG ZR '05 +105] Problem z serwisem i gwarancja
Witam wszystkich
Nie dawno zakupilem w Wielkiej Brytanii MG ZR. Obecnie ma on 12tys przejechane i jeszcze nie mial robionego serwisu no i chyba najwyzsza pora zby sie za to zabrac. I wlasnie mam takie pytanko gdzie najlepiej byloby podjechac do serwisu. Ja mieszkam w wojewodztwie lubelskim ale nie wiem czy akurat tu cos sie znajdzie wiec jestem gotow nawet jechac gdzies dalej.
Chcialbym sie jeszcze zapytac czy moze ktos wie jak to jest z MG z gwarancja, gdyz facet od ktorego zakupowalem moje autko nic o tym nie wiedzial. Moj MG jest z grudnia 2005 wiec jeszcze nie ma 3 lat i nie wiem jak to jest i czy jakby byl na gwarancji czy jest w Polsce serwis ktory to honoruje.
Z gory dziekuje za wszelka pomoc
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 04, 2008 09:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witaj wiater,
Rozumiem, że masz auto z kierownicą po prawej stronie i jeździsz nim po Polsce na brytyjskich blachach, tak?
Z gwarancją jest problem, bo tego na pewno nikt otwarcie nie honoruje. Teoretycznie podmiotem właściwym do dochodzenia praw jest importer ostatni działający importer (Ital-Mot chyba)...
"Serwis" możesz moim zdaniem wykonać w dowolnej stacji obsługi, bo teraz wg nowego prawa EU nie trzeba jeździć do ASO, aby zachować gwarancję.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Hej
Nie auto ma po lewej stronie kierownice i juz jest na polskich blachach. Kupilem je w Wielkiej Brytanii ale jako europejczyka juz takze nic nie musialem przekladac.
Co do serwisu to nadal jestem w kropce. Moze jeszcze sie ktos odezwie bo wiem ze po Polsce jeszcze jezdza takie jak moj MG:)
Dzieki i pozdrawiam
Ha, czyli rzeczywiście prawdziwy rodzynek - jeden z tych nielicznych egzemplarzy zmontowanych już po upadku MG Rover.
Raczej sprzedany po upadku, bo od kwietnia 2005 to linia produkcyjna w Longbridge stała, a pracownicy zostali odesłani do domów.
Część aut pozostawionych w stanie niedokończonym na linii produkcyjnej została faktycznie zmontowana już po upadku firmy. Część zwolnionych pracowników wróciła na jakiś czas w związku z tym do pracy. Poważnie. Czytałem o tym bodajże na http://austin-rover.co.uk
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
hmm. no ja tez slyszalem ze trzeba jezdzic co roku ale najlepsze jest ze ja kupilem auto od goscia co nim wogole nie jezdzil i mialo zaledwie 6tys km. i dlatego tez jak twierdzil nie jezdzil na serwis wiadomo Anglik:).
Co do tego ze linia stanela to moze sie zgadzac bo mam zalozone przednie przeciwmgielne swiatla ale juz w aucie nie ma do nich wlacznika:), pewnie juz im sie nie chcialo albo nie mieli czasu.
No to calkiem niezla cena, czyli teraz po paru latach gosc nawet duzo nie stracil.
A co do serwisu i gwarancji to wkoncu chyba pozostaje mi jechac do normalnego serwisu, wiec moze ktos chociaz poleci mi jakis dobry dla mojego autka.
Wogole to wielkie dzieki dla wszystkich za zainteresowanie:)
Wlasnie, co do gwarancji to juz wszyscy wiemy ale nadal pozostaje sprawa serwisu.
Mam nie patrzec na nic tylko jechac do pierwszepo lepszego??
Naprawde nikt z wlascicieli MG lub R200 nie moze mi nic poradzic.
Wiem ze moze zadaje pytania nie na miejscu ale jest to moj pierwszy samochod w Polsce stad chcialbym postepowac jak najlepiej dla mojego autka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum