Wysłany: Pon Lip 14, 2008 15:09 [R416] Strata mocy nierówna praca silnika
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Witam wszystkich. przejechałem juz 5 tyś km i zaczeły się problemy. Moj roverek nie przyśpiesza już tak pieknie jak na początku ma odczuwalny spadek mocy. Od pewnego momentu w zbiorniczku pojawił się 'majonez' nie wiem czy to hgf poniewaz stan oleju jest prawidłowy a woda mi nie ubywa przejechalem juz tak 3 tys km. Nastepna sprawa to denerwujace szarpanie autka sczegolnie na 2 biegu z niskich obrotów (do 2 tys obr,) kolejny to nierówna praca silnika na postoju. Dodam ze niedawno wymieniłem:
* świece NGK*kable zapłonowe NGK* kopołka i palec* co próbowac dalej ? Czy strata mocy i szarpanie na 2 biegu maja związek np. ze sprzęgłem, uszczelka pod głowicą i aparatem zapłonowym? Proszę o porady i sugestie.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Sty 18, 2011 00:18, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 15:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Hgf hmm z tym nie jeździłbym, jeśli np spalasz wodę zamiast paliwa to może być utrata mocy, gorsze chłodzenie i smarowanie też może wpłynąć na moc.
Zacznij od usunięcia majonezu ze zbiorniczka a potem zobaczysz co z mocą
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 19:01 Re: [416 Si 97 rok seria K] strata mocy nierówna praca silni
ziomek napisał/a:
Nastepna sprawa to denerwujace szarpanie autka sczegolnie na 2 biegu z niskich obrotów (do 2 tys obr,) kolejny to nierówna praca silnika na postoju. Dodam ze niedawno wymieniłem:
zmień styl jazdy-katujesz silnik..........jak bedziesz zmieniał biegi przy tak niskich obrotach to najpierw wymienisz sprz.,później poduchy zaw.silnika i skrzyni,a na końcu padnie skrzynia i panewki na wale.........silnik k to silnik wysokoobrotowy(jak kazda 16)-nie lubi niskich obrotów...........
zacznij zmieniać biegi w momencie gdzie max.moment obrotowy spotyka sie z max.mocą-pomiedzy 3-4 tys.obrotów,wcale nie oznacza to wiekszego spalania (płynne przyspieszanie,a nie wciskanie pedału gazu do podłogi i ruszanie z piskiem z każdego skrzyżowania...).........szarpanie zniknie jak ręką odjął.......
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 94 Skąd: strzyżów
Wysłany: Pon Lip 14, 2008 19:24
to jest HGF - początki
ja miałem tak samo plus problem z rozruchem a dzisiaj niespodzianka HGF w czystej postaci
" szkoda że to nie wielkanoc, majonezik do jajek jak znalazł "
zaczne powaznie mysle o wymianie uszcelki moze kolega ma racje i moc wróci....natomiast co do kolegi tetryka to do konca sie nie zgodze, poniewaz u mojego kumpla co ma takiego samego roverka przy zmianie z 1 na 2 (przy obr 2000) nie ma zadnego szarpania ! wiec u mnie jest cos nie tak..Zatanawia mnie jescze jedno skoro woda ze zbiorniczka mi nie ubywa to jak moze mi ją spalac, fakt moze byc gorsze smarowanie silnika. Wymiana uszczelki jest juz w planach, ale co z tym szarpaniem i nierowną pracą silnika na postoju? Pozdrawiam i dzieki za sugestie.
Może spalać niewielkie ilości wody, na wolnych obrotach, może zachlapać świece i dlatego może nierówno chodzić, kiepsko może również chodzić przez błędne wskazania temperatury silnika (jeśli np zalepiło czujnik temperatury).
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 94 Skąd: strzyżów
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 07:33
spala spala wode ale narazie w małych ilościach ale przyjdzie piekny czas i olej się połaczy z płynem. Szarpanie silnika to jest tez tym spowodowane, dodatkowo przy zmianie biegów bedzie się tak działo.
Jeżeli nie obciąża nadmiernie silnika przy tak niskich obrotach (np. gaz do dechy, czy na 2/3) to nic silnikowi nie będzie. Nie zdarzyło Ci się jechać na 2000rpm na II biegu np. w korku lub na parkingu przy supermarkecie?
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 19:07
pewnie ,że zdarzyło i to nieraz
tylko przypuszczam że kolega nie jeździ non stop w korku,albo w kółko po parkingu hipermarketu
przypuszczam że kolega miał na myśli "normalną" jazdę po drogach publicznych...rozumiem że ma problemy z samochodem,ale być może własnie się wzięły z takiego stylu jazdy-żadne sprz.nie wytrzyma długo takiego stylu jazdy...sądzę że rozsądnym rozwiązaniem w R z silnikami K jest zmiana biegów pomiędzy 2.5-3.5 tys.obr.-sam chyba przyznasz że to jest rozsądny kompromis pomiędzy zużyciem paliwa ,a "zdrowym" użytkowaniem auta-bez popadania w skrajnośći.....
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 94 Skąd: strzyżów
Wysłany: Wto Lip 15, 2008 22:18
hmm może masz racje ale z tym szarpaniem to jest u kolegi cos nie tak bo normalnie to rowerek na 2 od 1000 obrotów powinien bez szarpania sie rozpędzić ale to juz jest w pewnym sensie skrajność.
tylko przypuszczam że kolega nie jeździ non stop w korku,albo w kółko po parkingu hipermarketu
Oczywiście, że nie. Nie napisał przecież, że cały czas mu auto szarpie.
tetryk napisał/a:
przypuszczam że kolega miał na myśli "normalną" jazdę po drogach publicznych
Nigdy nie jechałeś na drogach publicznych na II biegu przy 2000rpm?
Dla mnie to zupełnie normalne. Wszystko zależy od sytuacji na drodze.
tetryk napisał/a:
sądzę że rozsądnym rozwiązaniem w R z silnikami K jest zmiana biegów pomiędzy 2.5-3.5 tys.obr.-sam chyba przyznasz że to jest rozsądny kompromis pomiędzy zużyciem paliwa ,a "zdrowym" użytkowaniem auta-bez popadania w skrajnośći
Ja bym się zanudził w aucie, gdybym zmieniał biegi zawsze poniżej 3,5krpm
Silnik musi czasem poczuć, że żyje i zostać wkręcony pod odcinkę
Ponownie: moment zmiany biegu powinien być zależny od sytuacji na drodze. Jeżeli sytuacja tego wymaga, to nie będę jechał na dwójce 3,5krpm, tylko wrzucę trójkę i będę jechał z prędkością obrotową ok. 2,7krpm (pewnie tyle wtedy wypadnie).
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Sro Lip 16, 2008 07:24
powiem tak ,zawsze tak zmieniam biegi ,żeby po zmianie biegu na wyższy,obroty silnika były zawsze powyżej 2 tys-poprostu tak jest zdrowo dla silnika...co do jazdy po parkinagach nie bede sie wypowiadał...bo to jak pisanie o lataniu,a ktoś non stop mówi o turbulencjach ...no pewnie że występują,ale czy przez cały lot ?-ja się nie spotkałem (żeby trawły cały lot),a trochę już przelatałem...
biegi przy 2 tys.obrotów to zmieniam w Toledo ,gdzie silnik 1,8 pamieta wczesne lata 80 (typ RP-niezniszczalny )-niski stopień sprężania,8 zaworów,nisko połozony moment obrotowy,długi skok tłoka-duża elastycznośc,można jeździc na 5 biegu po mieście i nie przekraczać 50km/h-ale takich silników nie produkuje sie od ponad 15 lat....
mnie też na początku Rover troszkę szarpał-przeczyściłem przepustnice (plastikowa) i problem zniknął,czyściłem benzyną ekstrakcyjną,dodatkowo na ośkę przepustnicy,pod te gumowe oringi wstrzyknąłem smar biały (do uszczelek),a sprężyny wyczyściłem dokładnie z rdzy i potraktowałem czymś w stylu wd-40,do tego wszytkie wtyczki (silnik krokowy,czujniki temp,potencjometr przepusticy)potraktowałem kontak-sprajem-i od tego czasu zero problemów...
bo to jak pisanie o lataniu,a ktoś non stop mówi o turbulencjach ...
W wielu miastach Polski są takie realia, że jest więcej "turbulencji" niż "latania", czego doskonałym przykładem jest choćby Kraków, w którym mieszkam.
Odcinek do pracy, który codziennie pokonuje ma ok. 11km. Na jego pokonanie potrzebuję ok. 30 minut. Prędkość średnia 22km/h, sporo w korkach, do tego objazdy, bo jest dużo remontów. Często na 2 biegu ok. 2000rpm zamiast na jedynce 3500rpm
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum