Wysłany: Sob Sie 02, 2008 12:55 Życie to jakiś żart...
Witam
Chcialbym sie z kims podzielic swoim smutkiem tutaj nie zna mnie wiele osob osobiscie dlatego jest mi latwiej.. Zareczylem sie znalazlem mieszkanie...
Moja Narzeczona wyjechala do pracy nad morze na dwa miesiace.. pisalismy dzwonilismy bylo wszystko ok.. az do przyjazdu na miejsce gdzie sie wszystko posypało to nie byla ta sama osoba jakas obca ? widac bylo ze juz nie znacze dla niej tyle co znaczylem mialem ochote sie obrucic zapakowac do auta i wyjechac do domu.. oczywiscie pozniej jej siostra powiedziala ze kogos poznala Facet wyjechal dzien przed tym jak ja przyjechalme mial 25 lat byl z Wroclawia.. gdy rozmiawialem z Moja Ukochana mowila ze to tylko kolega i znala go jeden dzien.. ale jak sie okazala koles ma juz jej numer i dzwonic po 3-4 razy dziennie do niej i pisze nom stop.. zrobila sie z tego niezla afera wygarnela mi wszystko ja wyladowalem w szpitalu.. po powrocie powiedziala ze potrzebuje czasu zeby to wszystko zrozumiec co czuje itd... ale gdy ktos mowi Kocham nie mowi tego od tak ( musi cos czuc.. ja ja strasznie Kocham jest moim oczkiem w glowie dla niej wszystko robilem staralem sie o wszystko teraz gdy nie wiem jak bedzie gdy przyjedzie ( nadal jestesmy para ) mam zalamke praktycznie sie nie odzywa nie dzwoni nie pisze nie wiem co mam robic nie moge tak poprostu zapomniec za duzo dla mnie znaczy...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 12:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
bula21, nie martw sie powiem Ci to co mi kuzyn kiedyś powiedział: "Nie martw sie, kobiety to są !@!$#" każdy mądry facet ci to powie, można kochać kobiete ale trzeba podchodzić z dystanesem aby nie dać sie zniszczyć. a tacy co oddawają całe życie kobiecie są skazani na przegraną bo kobieta wyczuje faceta i wie na co może sobie pozwolić. to jest moje osobiste zdanie ale wiem że wielu tak myśli tylko boją sie przyznać albo bedą pisać jaka miłość jest piękna trzymaj sie i wejdz sobie na naszą klase albo fotke i zobaczysz ile jest lepszych lasek ( jest w czym przebierać )
_________________ Nie ma słabych aut... są tylko słabi kierowcy
bula21 wyobraź sobie, że nie jesteś sam tylko mojej wystarczył miesiąc
w tym momencie to nie jest pierwszy raz więc się aż tak bardzo nie załamałem.
Kiedyś byłem dobrym facetem, kochanym można by rzec ale kobiety usilnie umacniają mnie w przekonaniu, że tak nie powinno być - bo nie warto!!!!!!!
Chciałbym umieć tak je traktować jak one mnie
Nie napiszę Ci, że "nie ta to bedzie inna" (cholera juz to napisałem ) pomyśl, że to kolejne doświadczenie życiowe (mimo że bardzo boli) ale po nim będziesz więcej wiedział o życiu i czego można się spodziewać
Głowa do góry
Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 17:45
bula21,
Rozumiem co czujesz... 1,5 miesiąca temu po 3 latach zostawiła mnie dziewczyna... wiem, że nie jest ci łatwo bo mi samemu też nie jest lżej... rozumiem cię bardzo doskonale. Też pisałem o tym na forum bo było mi bardzo źle i jest jeszcze. Nie będę pisał Pół światu tego kwiatu... takie słowa są z dupy... Wiem kochasz ją i nie przestaniesz, walcz o nią do ostatniej chwili ja walczyłem, ale w moim przypadku to nie dało żadnego rezultatu... Wieże, że dasz radę i wszystko się poukłada... Unieś głowę do góry i idź w ludzi jak ja poszedłem, zmień wszystko w swoim życiu... Ja w każdym razie wieże, że zrozumie swój błąd i będzie wszystko okejas
3 majjj sie Piona:)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
kolin wg mnie powinien się po prostu odzwyczajać bo jej zwyczajnie przeszło
bula21 napisał/a:
nie byla ta sama osoba jakas obca ? widac bylo ze juz nie znacze dla niej tyle co znaczylem
Cytat:
Ukochana mowila ze to tylko kolega i znala go jeden dzien..
skoro znała go jeden dzień i tak jej namieszał w głowie to wydaje mi się, że baaardzo się zmieniła
bula21 napisał/a:
po powrocie powiedziala ze potrzebuje czasu zeby to wszystko zrozumiec co czuje itd...
... wydaje mi się że wiem co wyduma
bula21 napisał/a:
mam zalamke praktycznie sie nie odzywa nie dzwoni nie pisze nie wiem co mam robic
wg moich doświadczeń życiowych po prostu zwyczajnie chce żebyś się od niej odzwyczaił bo to koniec
To są moje przemyślenia na ten temat (też sie kiedyś łudziłem), może być inaczej ale dobrze jest znać i taką możliwość nie tylko że: " będzie dobrze" - fakt kiedyś będzie ale raczej nie z tą dziewczyną.
Trzymaj się chłopie, nie napisałem tego żeby Cię zdołować i dobić ale żebyś popatrzył na to z innej strony.
Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 18:03
Kozik napisał/a:
.. wydaje mi się że wiem co wyduma
Moja też potrzebowała czasu... i dostałem słowo KONIEC
Kozik napisał/a:
wg moich doświadczeń życiowych po prostu zwyczajnie chce żebyś się od niej odzwyczaił bo to koniec
Tutaj masz rację...
Cytat:
kolin wg mnie powinien się po prostu odzwyczajać bo jej zwyczajnie przeszło
Musisz sie nauczyć żyć bez niej... ja sie uczę i nie jest źle... naprawdę jest masa innych dziewczyn który nie zauważałem... poznałem kilka i naprawdę są mi w miarę bliskimi koleżankami na które mogę liczyć zawsze, znajdź sobie przyjaciółkę to pomaga...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Musisz sie nauczyć żyć bez niej... ja sie uczę i nie jest źle... naprawdę jest masa innych dziewczyn który nie zauważałem... poznałem kilka i naprawdę są mi w miarę bliskimi koleżankami na które mogę liczyć zawsze, znajdź sobie przyjaciółkę to pomaga...
ehh wy przynajmniej macie jakies perspektywy bo na mnie żadna już nie spojży ale pier... warto inwestować tylko w samochód tylko to się opłaci, on Cię nigdy nie zawiedzie chyba że ty go zakatujesz wczoraj przyszedł mi ulterek tylko zamontuje i przez jakiś czas będę się cieszył
ehh wy przynajmniej macie jakies perspektywy bo na mnie żadna już nie spojży ale pier... warto inwestować tylko w samochód tylko to się opłaci, on Cię nigdy nie zawiedzie chyba że ty go zakatujesz wczoraj przyszedł mi ulterek tylko zamontuje i przez jakiś czas będę się cieszył
Kozik masz u mnie lanie na goły tyłek ile razy Ci mówiłam?? Nie gadaj pierdół mnie mnie na urlopie wkurzasz
hmm może kupie BMKe i jakies lachony na samochód bede wabił ale z drugiej strony hondy mnie będą ruchały
_________________ Pozdrawiam Kozik
Bidi [Usunięty]
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 18:14
i ja chcialem cos od Siebie dodac, jestem mlody i moze Wam sie wydaje ze malo wiem ale ciut mialem doczynienia z kobitkami i powiem Ci kolego ( wiem ze to latwo sie mowi) ale milosc trzyma, ale postaraj Sobie znalesc jakies zajecie i odpuscic bo skoro ona "KOCHALA" Cie lub tez nadal kocha co dla mnie jest dziwne bo jak sie kogos kocha i chce byc sie z kims na zawsze (zareczyny) to nie szuka nowych zanjomosci... , nawet jesli poznaje to JEstes Ty najwazniejszy, a nie stawia Ci takie cos ze musi prze,myslec itd:) chlopie sprobuj wziasc sie w garsc i zobaczyc ze jeszcze ona bedzie ze TOba pozniej latac i starac sie o Ciebie....co moge powiedziec glowa do gory 3maj sie pozdrawiam Piter
ale z przykroscia musze stwierdzic ze teraz sie zaczynaja takie rzeczy dziac...byl robiony text na nk ( naszej klasie) i co wyszlo z tego testu jestem w szoku ale to nie miejsce i pora aby wklejac takie rzeczy...
Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 18:28
Zobaczysz będzie żałować tego... skąd to wiem... bo ja wyczuwam, że moja już zaczyna żałować...jak sie dowiedziała jak sobie świetnie radze ile sie pozmieniało w moim życiu... ile kontaktów sie odnowiło ile koleżanek sie mną zainteresował... po prostu ją strzeliło... Pokaż, że też potrafisz... jak na złość nie robie po prostu zmieniłem wszystko w swoim życiu i też tak zrób...
Cytat:
hmm może kupie BMKe i jakies lachony na samochód bede wabił ale z drugiej strony hondy mnie będą ruchały
Powiem ci, że na mojego Silverstona to dużo nawet blach leci
Teraz podszedłem to tematu tak... jest mi dobrze samemu... nie szukam nowej kobiety... to ona teraz musi mnie znaleźć...
Pamiętaj nie siedź dużo w domu... Moją dziewczyną na co dzień jest mój R:) Nigdy nie marudzi... przynajmniej ma teraz lepiej niż kiedy kol wiek
Jak ja dałem rade a uczuciowy chłopak jestem to ty też dasz... 2 pierwsze tygodnie to nie wiedziałem co ze sobą zrobić... Autem latałem bez celu tu i tam... ale przemyślałem wszystko i naprawdę uwierz mi nie warto się dołować. Tak przychodzą czasami gorsze dni, ale da sie przeżyć... Wystarczy chcieć u uwierzyć w siebie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 19:01
"idź w ludzi" kolin widze, ze zastosowałes się do mojej rady z tamtego trudnego dla ciebie okresu i dziś mimo wszystko już gadasz inaczej...zdecydowanie na plus. I fakt...to samo musisz zrobić ty bula21. Mozesz powalczyc ale raczej walka skazana jest na przegraną. Postap dokładnie jak ona - zerwij kontakt i idx sie zabaw, odkurz znajomości. Może nie zapomniesz ale lzej to zniesiesz i być może nie zauważysz nawet kiedy u twego boku pojawi się rówine, lub bardziej wartościowa kobieta...nie ujmując nic obecnej...chociaż by się przydało.
Pół Światu Tego Kwiatu. Skoro kobita podchodzi w taki sposób do życia... to współczuje jej kolejnym partnerą .... Z chorobami niema żartów
ps
Ile ona ma lat 14 ? Problemów się nie rozwiązuje poprzez milczenie i odcięcie się od tej osoby .... Ogólnie Ta pani nie jest gotowa na takie związki. Szkoda zdrowia na takie Kwiatki
Pozdrawiam
[ Dodano: Sob Sie 02, 2008 20:19 ]
No i Jaki morał z tego wynika ?
NIGDY NIE PUSzCZAJ SAMEJ BABY GDZIEKLWIEK
Bidi [Usunięty]
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 19:21
RaPt!l3 napisał/a:
NIGDY NIE PUSzCZAJ SAMEJ BABY GDZIEKLWIEK
siwta prawda i tu sie zgadzam w 100% bo tesknota itd daje znac i wtedy dzieja sie rozne cuda wiec nie puszczac kobiet i takze samu nie jedziec bez Swoich 2 polowek na dluszy czas bo to na dobre nie wyjdzie...
Hmm... skoro wszyscy tu te pesymistyczne wersje rozsiewają... to ja o optymistycznym wariancie może wspomnę;)
Pojechała nad morze... (do pracy) - spotkała jakiegoś kolesia... podała mu swój numer... i może była to tylko wakacyjna znajomość, o romans się nawet nie ocierająca... A że fajna dziewczyna - to on dzwoni... A jak ona jest dość "dorosła", żeby nie powiedzieć "dojrzała", szybko przemyśli to sobie i stwierdzi była chwila i już jej nie ma i będzie kontynuować z Tobą wszystko co mieliście ze sobą wspólnego Wiadomo - wakacje, może, plaża, "urlopowy" lekki klimat, nowa atmosfera, nowi ludzie... to robi swoje. Do tego przekonany jestem że też w pierwszej chwili wszystko wyolbrzymiłeś... bo niestety najgorsze skojarzenia i myśli przychodzą pierwsze Także uszy do góry...
A jak piszesz - ona się nie odzywa a Ty nie wiesz co masz robić... ja bym się odezwał, ale napisał choć głupiego sms'a, jak człowiek do człowieka Nie nachalnie itd bo nie masz przecież być jakimś "codziennym fundatorem aktrakcji", ale tylko np. że pamiętasz, i czekasz - żeby się określiła, czego w życiu chce przede wszystkim... Bo jak piszesz - zachowuje się jakby tego nie wiedziała...
Na pewno nie ma się co załamywać i jak powyżej koledzy Ci piszą - od świata się broń Boże nie odcinać;) Pamiętaj, że nawet jeśli zamykamy przed sobą jedne drzwi - od razu same otwiera się dziesięć innych...
RaPt!l3 napisał/a:
NIGDY NIE PUSzCZAJ SAMEJ BABY GDZIEKLWIEK
A z tym ja bynajmniej się nie zgadzam. A nawet nie wyobrażam sobie czegoś takiego Jak z kimś jestem, to tej osobie ufam - jak ufam, to nie przywiązuje łańcuchem do nogi... Oczywiście mówimy tu o normalnych sytuacjach, a nie skrajnościach jakichś Powiedziałbym nawet że jak się kogoś kocha, wg powinno "puścić się go(ją) wolno" - tylko gdy do nas wróci znaczy że nas również kocha, gdy nie wróci...nigdy nie kochał(a)...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Sob Sie 02, 2008 22:13
bula21: Nie pisz, nie nalegaj, poczekaj az wroci. Na sile nic jeszcze nie wyszlo na dobre . Jak sie nie zreflektuje sama, to... patrz rady Kozika . No... może bez tej za którą zouza będzie Go biła .
Powodzenia!
zouza napisał/a:
Kozik masz u mnie lanie na goły tyłek ile razy Ci mówiłam?? Nie gadaj pierdół mnie mnie na urlopie wkurzasz
[offtopic] Przedwczoraj zauwazylem, ze Twoj R tez na urlopie . Jak Ty to mówisz, "na tej wsi" ;-D. W sumie masz racje, ze zostawic R samego w Zabrzu to trzeba być bez serca . [/offtopic]
Ostatnio zmieniony przez secio Sob Sie 02, 2008 22:38, w całości zmieniany 1 raz
A wiec w tym momecie jestem hmm jak by to piowiedziec.... NAJEBA*Y auto musialem zostawic u "tesciow" bo pilem obok w knajpie.. dzownilem sobie do jej siostry pociaglem za jezyk i powiedziala ze mam ja kompnac w dupe bo ona calowala sie z innym i za bardzo mnie lubi zebym czekal na nia bez potrzebnie powiedziala ze cieszy sie ze jestem jej "szwagrem" ale chce zebym byl szczesliwy i jak ona zrozumie to sama napisze a jak nie to widocznie to nie to... jestem zdolowany i agresywnie nastawiony do swiata mysle zeby uciec z tego kraju rzucić dotychczasowe zycie.. zapomniec i zaczac gdzies z dala nowe zycie... tutaj ona wroci po miesiacu bede ja widywal bo mieszka pare domow ode mnie wszystko wroci tesknota jakies uczucie pewnie tez bo nawet watpie ze cos umrze przez tez miesiac nadal ja bede Kochal nadal za nia tesknil... tyle tylko ze teraz umacniam sie w tym ze bede miec ciazko zaufac innej kobiecie a boje sie tego ze inna bede krzywdzic tym ze bede myslal wlasnie o tej jedynej z ktora obecnie bylem i nie widzialem po za nia swiata...
podsumowanie: ZADZWONILEM ZERWALEM nie wyjasnilem czemu ona sama powinna dojsc do tym wnioskow co zle zrobila boli mnie to ale narazie nie mam mysli samobojczych..
Piotrass napisał/a:
bula21, dawaj do mnie, zabiorę Cię na takie balety,że po godzinie zapomnisz
z checia wpadne
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum