Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 17:18 [R220SDI] Dlawi sie?
Zauwazylem dzis pewien niepokajacy objaw w moim roverze. Odkad go zakupilem przejechalem juz jakies 12000km i wszystko bylo ok. Problem objawia sie tym, ze dzis po przejechaniu jakichs 100km zauwazylem, ze na czwartym (chyba tylko na czwartym - na nizszych na pewno nie) biegu, kiedy wcisne mocno gaz i silnik osiagnie ok. 2500-2800obrotow auto jakby dusi sie przez moment, jakby silnik wpadl w jakas dziure, nawet potrafi lekko zatrzesc calym autem - taki nagly spadek mocy przyspieszania. Myslalem, ze moze sprzeglo sie slizga, bo te 2500obr na 4biegu dosc mocno wtedy przyspiesza, ale podczas tych "dziur" obrotomierz dalej jest na tych obrotach, nie ma zadnych skokow. Obroty po prostu sie nie zmieniaja. Filtr paliwa, oleju i powietrza wymieniany 7000km temu. Co to moze byc?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 17:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sprawdź połączenia przewodów wokół silnika i szczególnie tych obok pompy. Sprawdź czy korek od wlewu paliwa nie ma zatkanej dziurki.
a paliwo może jest po prostu złej jakości. Jeżeli tankujesz zwykły olej napędowy (nie jakiś typu verva czy ultimate) to nalej czyściciela wtrysków do baku i zalej paliwko do pełna.
po przejechaniu połowy baku powinno być ok, jeżeli to wina wtrysków.
[ Dodano: Nie Cze 22, 2008 18:59 ]
tylko kup do diesla, a nie do benzyny.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 18:18
leje najtansze paliwo na najtanszych stacjach, ale teraz przypomnial mi sie pewien fakt. Ostatnio lalem paliwo z kanistra, bo mialem troche odlozone i moglo poleciec z niego troche platkow rdzy. Czy po drodze do baku jest sitko, czy moze taka rdza moze zaszkodzic?
W filtrze paliwa na dole odkłada się woda i syf. spróbuj odkręcić trochę plastikowy korek umieszczony w dolnej części filtra i spuścić szlam. Możesz sobie trochę pomóc używając pompki paliwa (taka czarna grucha, trzeba naciskać i puszczać).
A czyściciel wtrysków nie zaszkodzi na pewno.
Co do metody z mixolem to takiej metody jeszcze nie słyszałem
i nie lej mixolu razem z czyścicielem bo wtedy czyściciel nic nie da...
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Nie Cze 22, 2008 18:52
Sprawdź sobie taki mały,cienki gumowy wężyk długości około 10 cm, który wychodzi z turbiny do siłownika znajdującego sie na turbinie.
U mnie było tak,że na 4 i 5 biegu w okolicach 3000 obr/min przy wciśniętym pedale gazu do oporu,robiło się tak,jak bym nagle go puścił,jak by turbina straciła ciśnienie.Za chwile znowu szedł dobrze ale znowu,takie jakby odpuszczenie gazu.Działo sie tak powyżej tych obrotów,cały czas jak przyśpieszałem.Jak jechałem ze stałą prędkością obrotową to było dobrze.
Okazało się,że ten wężyk pękł.Ale wymieniłem wężyk i wszystko jest OK.
Ale sporo takich środków jest na stacjach benzynowych.
Stosowałem podobne środki ale jakoś nie zauważyłem różnicy w działaniu silnika.Osobiście to wyciągłem wtryskiwacze, rozebrałem i przeczściłem w benzynie bo sporo na nich różnego syfu i nagaru było.Dopiera ta metoda pomogła.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 23, 2008 06:58
A to duzo czasu zajmuje i jest skomplikowane to wymontowanie wtryskiwaczy?
I jeszcze powiedz mi w ktorym miejscu jest turbina i ten wezyk, mozna sie do tego dostac od gory bez rozbierania niczego?
xtek, zdejmujesz węzyki z wtryskiwaczy, luzujesz je i wykręcasz, wyciągasz delkiatnie do góry uważając żeby nie spadła nam podkładka miedziana...
Jak ściagniesz osłonę silnika to kładąc się na silnik z tyłu za silnikiem od strony ściany grodziowej jest turbina za kolektorem wydechowym, jest na niej taki stożek i z tamtąd idzie czerwony węzyk do EGR...
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 24, 2008 17:18
Nalalem mixolu S. Przejechalem 120km, zaczelo szarpac powyzej 80km/h jak sam pieron, myslalem, ze nie dojade. Balem sie wyprzedzac bo jak zaczynalem to zaraz szarpalo i w ogole nie przyspieszal. I tak jechalem te 80km/h cala droge - 280km. Zostawilem auto. Postalo jakies 6h. Droga powrotna - przejechalem jakies 100km - bylo ok. Przyspieszylem raz do ok 140km/h, bylo ok. Jechalem z taka predkoscia kilka kilometrow. Zwolnilem i chcialem przyspieszyc znow - zaczelo szarpac... Nie wiem co zrobic.
Jutro zobacze czy ten maly wezyk od turbiny jest ok, bo nie mialem narzedzi zeby zdjac oslone silnika. Troche trudno to zrobic z oslona, bo caly wezyk jest upackany w jakims syfie i trudno ocenic.
Zauwazylem tez, ze mam na rurze zaraz za filtrem powietrza 2 male dziurki takie ok. 2mm, one chyba tego nie powoduja...
Jeszcze dzis zauwazylem, ze pasek od alternatora praktycznie nie istnieje - tzn. ma juz chyba mniej niz polowe szerokosci i jest caly postrzepiany. Nie wiem jak to sie tak nagle stalo. Jak powiem w zwyklym sklepie moto, ze chce taki pasek wielorowkowy do Rovera bez klimy to mi go znajda, czy beda dobierac?
xtek, najpierw posprawdzaj wtyczki, rozbierz je oczyść i złoż, poszukaj otarć kabli czy wszystkie są ok, następnie uszczelnij rure filtra powietrza(ta za przepływka), a potem wymień pasek, co do paska to może napinacz już jest do d... i dlatego pasek jest jaki jest... Jeżeli to nie da efektów to albo przepływka albo czujnik pedału hamulca...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum