Forum Klubu ROVERki.pl :: [R600] Pomarańczowa lampka, brak kodu błędu
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R600] Pomarańczowa lampka, brak kodu błędu
Autor Wiadomość
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Nie Sie 17, 2008 13:55   [R600] Pomarańczowa lampka, brak kodu błędu
Typ: SLi Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998

Witam
Mam klopot, odpalilam silnik i prawie od razu zapalila sie pomaranczowa lampka.
Z belgijskiej instrukcji niewiele zrozumialam, ale przekopalam forum i juz mniej wiecej wiem od czego ona jest. Silnik "dziwnie" pracuje, mhm, ciezko, jak dodam gazu i puszcze to prawie gasnie.
Ale nie zalatwia to klopotu. Musze jezdzic, dzis i jutro, w srode po syna musze jechac 200 km.
W podobnym watku znalazlam sugestie, ze wymiana pompy paliwowej moze zalatwic sprawe.
Od razu dodam, pojecia nie mam na temat sprawdzania kodow itp.
Instrukcje przeczytalam w necie, do Hondy, madrzejsza nie jestem.
Pytania:
Czy ja moge z tym jezdzic? to pytanie podstawowe, musze dzis wyjechac samochodem, po miescie, ale czy grozi mi ze stane na srodku ulicy?
Zdaje sie, ze pod Auchan w Piasecznie jest warsztat, to dosc blisko, ale zielona jestem i nie wiem, czy np nie zarzne silnika bezpowrotnie.
Bardzo prosze o rade.Co moge zrobic na szybko, jeszcze dzisiaj.
Z gory dziekuje

[ Dodano: Nie Sie 17, 2008 15:21 ]
Tak,na jedno pytanie juz mam odpowiedz. Nie pojade dzis tam gdzie mialam.
Pojedzilam do tylu i przodu na podworku. Dlawil sie, skakal, zapalila sie kontrolka akumulatora i zgasl.I tak kilka razy.
Coz, obok mnie jest jakis maly warsztat, moze jakos tam dopelzne jutro.
Tylko prosze, powiedzcie mi czego chciec i na co zwrocic uwage, bo mi polowe kabli i czujnikow wymienia(
Tak z reguly jest jak widza laika i to jeszcze konkurencyjnej plci(
Ratunku :sad:

A tak ladnie sie sprawdzal, zadowolana z niego jestem i uwazam, ze to dobry zakup. Mam tylko nadzieje, ze to nic powaznego i nie bedzie to jakas super droga impreza...

[ Dodano: Nie Sie 17, 2008 16:49 ]
Martwi mnie brak jakiejkolwiek odpowiedzi z Waszej strony.
Chyba zwiastuje to, ze mam rzeczywiscie duzy problem.Albo jest tak blachy, ze nie wart wzmianki...dla fachowcow.
Nie zmienia to faktu, ze dalej jestem w lesie.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 24, 2011 00:17, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Sie 17, 2008 13:55   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Nie Sie 17, 2008 16:51   

Spokojnie. Dzisiaj jest niedziela i nie każdy siedzi cały czas przed komputerem.
Niebawem na pewno ludzie się odezwą. Jeśli jesteś z Wawy to może nawet osobiście Ci ktoś pomoże.
Skoro świeci się "check" to trzeba sprawdzić kody błędów. Być może cała usterka to uwalony któryś kabel lub czujnik. Silnika raczej nie zarżniesz, ale jazda pewnie jest kiepska w takim stanie więc lepiej niech postoi.
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Nie Sie 17, 2008 19:07   

Jechac, to sie raczej nie da, ale jak mowilam, jakis warsztat jest przy mojej uliczce, rano tam pojde. Moze mi sie uda do niego dojechac. Tylko chcialabym miec jakas elementarna wiedze, zeby mnie nie skasowali jakos potrojnie.
Nie wiem jak sie sprawdza kody bledow.
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Nie Sie 17, 2008 19:45   

W sumie to nie jestem pewien czy w Twoim R da się to sprawdzić, ale chyba tak.
Proponuję Ci to sprawdzić zanim pójdziesz do warsztatu i napisać na forum co wyszło. Rano ludzie zajdą do pracy to pomogą.
Mały łyk wiedzy masz tu:
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#74
i resztę np. tu:
http://www.honda.cba.pl/samodiagnostyka_ecu.html

Poczytaj dokładnie i jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz to napisz.
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Nie Sie 17, 2008 20:09   

Dziekuje ) Polecialam sprawdzic, ale jest ciemno, a samochod zostawilam przed garazem.
Jakies kable tam faktycznie sa)Ale polaczone w peczki. Rano pojde i sprobuje znalezc to co trzeba.
Tak lopatologicznie, to rozumiem ze luzem beda wisiec dwa kable, tylko dwa? I mam je do niebieskiej zlaczki wcisnac? POzniej zaplon i obserwowac kontrolke, ktora bedzie nadawac morsem?
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Nie Sie 17, 2008 20:40   

Będzie wisieć niebieska kostka (wpięte są do niej dwa przewody) z dwoma dziurkami. Musisz wziąć jakiś krótki kabelek (może być odpowiednio wyprostowany i wygięty spinacz biurowy) i jeden jego koniec włożyć w jedną dziurką, a drugi w drugą (fajnie to zabrzmiało :) .
I wtedy zapłon i czytanie "morse'a".
Powodzenia.
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 08:11   

Witam )
Rano odpalilam, po 10 sekundach zapalila sie kontrolka silnika.

Znalazlam niebieska kostke, zgodnie z powyzsza instrukcja spinacz wlozylam w obie dziurki)
Wlaczylam zaplon. Zapalily sie Aku, Silnik, olej, ABS, SRS, P i wiadomo otwarte drzwi.
Po chwili gasnie kontrolka silnika i ABS, po nastepnej chwili ABS sie zapala.
Swieca sie wszystkie wymienione z wyjatkiem silnika.
Nic nie mruga, nawet nie drgnie.

Nie wiem od ktorej warsztat czynny, ale za godzine pojde tam na spacer i zmusze ich zeby mnie przyjeli...mam nadzieje).

Gdyby ktos z Was wpadl na pomysl co to moze byc, bylabym wdzieczna..
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 09:36   

Może źle zmostkowałaś (złączyłaś). Chodzi o to żeby spinaczem lub kabelkiem połączyć ze sobą te 2 kable które wchodzą do tej kostki. I wtedy nie ma bata, musi zacząć oczkiem mrugać.
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 09:38   

Wciskalam kilka razy w obie dziurki i nic.Wlasnie mialam isc do warsztatu, ale pojde jeszcze raz sprobuje.
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 09:44   

Mam nadzieję, że próba odczytu błędów dokonywana jest na zgaszonym silniku (trzeba wyłączyć wszystkie odbiorniki prądu) a tylko na stacyjce w pozycji II. Jeżeli silnik będzie odpalony przy zwieraniu, to błędów nie odczytasz (chyba).
 
 
Marrkus 




Pomógł: 67 razy
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 1096
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 09:49   

Opis usterki przypomina nieco uszkodzenie TPS-a (czujnik położenia przepustnicy) - takie moje pierwsze skojarzenie
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 10:10   

Kluczyk przekrecam do oporu dwa razy, nie odpalam silnika.
Kostka niebieska, ale kable nie zielony i czerwony, tylko czarny i zolto czarny/ Moze to nie ta kostka???
Ale wyglada identycznie jak na zdjeciu.
Polamalam dwa spinacze, moze ja sie nie znam na samochodach, ale drucik w dziurke chyba wcisnac umiem :shock:

Wciskalam na sto sposobow, po dobroci, na sile. I ^^%$$ (( nic nie mruga.
Jesli mi powiecie, ze to nie ta kostka to juz nie wiem gdzie moze byc inna niebieska.
pozostanie doturlanie sie do warsztatu.i nadzieja, ze sie za to wezma, zrobia dzisiaj i nie zbankrutuje.
Pomocy((
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 17:35   

Anais napisał/a:

Polamalam dwa spinacze, moze ja sie nie znam na samochodach, ale drucik w dziurke chyba wcisnac umiem :shock:

Może to głupio zabrzmi, ale mam nadzieję, że spinacz metalowy a nie plastikowy??
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Sie 18, 2008 19:02   

:jezor: jasne, ze metalowy)
Do tego rozne druciki, kabelki, scigajac izolacje omalo zeba nie zlamalam))

Bylam w warsztacie.Warsztat 500 m ode mnie, moze nawet mniej. Trzech panow ma przyjsc przed 8 rano pomoc mi dotransportowac samochod.. gdyby zgasl :roll:
Cos tam jeden mowil, ze kodu moze nie byc jak jest cos z elektryka, to czasami nawet podlaczenie do komp nic nie da.
Ale tez stwierdzili, ze to pewnie nic strasznego. Coz, nie mialam wyjscia uwierzylam)
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Wto Sie 19, 2008 19:11   

Jakieś wieści?
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Wto Sie 19, 2008 19:21   

Tak )
Lekko skaczac dojechalam do warsztatu. Po dwoch godzinach dostalam wiadomosc, ze zrobiony
Kosztowalo mnie to 100 zł)
Najlepsze, ze nie pamietam co zrobili. Tylko nie krzycz) Uszkodzona byla pompa(?) przewod (?) podcisnieniowy czy paliwowy.
No wiem, beznadziejnie, ze tak mieszam.Ale licze, ze jako znawca tematu bedziesz wiedzal o co chodzi))

Mialam jeszcze klopot ze swiecacym sie stale czujniekiem SRS i poprosilam od razu o sprawdzenie.
Diagnoza: trzeba kupic tasme pod kierownice.Mhm,pytalam, czy to sie moze fachowo inaczej nazywa, bo bede chciala sama tego poszukac i pan potwierdzil, ze tak.
Powiedzial, ze koszt zalozenia u niego to 400 zł, chyba, ze sama taniej znajde.
Dodal, ze jesli tego nie zaloze, to w przypadku stluczki poduszki po prostu sie nie otworza.
Prawde mowil, czy kit mi wciska? )
Cena tez chwilowo jak dla mnie zaporowa.
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Wto Sie 19, 2008 19:59   

Szkoda, że do końca nie wiadomo co, ale domyślam się, że raczej jakaś błachostka. Dobrze, że R już sprawny. A 100zł da się jeszcze przełknąć. Na wszelki wypadek na przyszłość proponuję zaopatrzyć się w jakieś stworzenie płci męskiej (chłopak, narzeczony, mąż, sąsiad, kolega), które trochę zna się na autkach i w razie czego będzie czuwało nad pracą mechaników i kosztami z tym związanymi.
Co do SRS to się za bardzo nie znam, ale jeśli masz tylko uszkodzoną taśmę to 400zł za wymianę wydaje mi się sporą ceną. Chyba, że nie ma tam w ogóle poduszek. Ale kiedyś miałem ofertę założenia poduszek (bo były wystrzelone) oraz naprawę sterownika za cenę 300zł więc te 4 stówy to nie wiem jak były liczone.
Może ktoś mądrzejszy się w tym temacie wypowie....

Faktem jest natomiast, że jeśli świeci Ci się kontrolka od poduszek, to przy uderzeniu nie licz, że się otworzą....
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Wto Sie 19, 2008 20:28   

Ja wiem, ze dalam troche plame. Ale tak upiornie sie spieszylam, cena byla do przelkniecia, auto pieknie chodzi, wiec juz nie wdawalam sie w zbedne dociekania.

A ta tasma pod kierownice, sama nie wiem, jakos to malo technicznie brzmi.
Zaloze drugi temat, moze ktos sie wypowie cos wiecej. Mechanikowi od razu powiedzialam, ze kupie ja sama jesli jest potrzebna i po prostu przyniose mu zeby zalozyl.

A cala rodzine z przyleglosciami powysylalam z domu precz, wiec bylam sama z tym klopotem.
Jutro zaloze ten watek, po syna i tak juz nie pojade.

Dziekuje za pomoc :-) i zainteresowanie tematem :-)
 
 
 
NEOSSS 




Pomógł: 214 razy
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2216
Skąd: Dębe Wielkie/WaWa



Wysłany: Sro Sie 20, 2008 07:30   

Anais, taśma pod poduszke kierowcy to u mnie koszt 100zł z założeniem, skoro jesteś z Warszawy pojaw sie na jakimś spocie gdzie będe się deklarował to naprawie usterke SRS ;-) Co do zajączków auta to pompka paliwowa lub przewody idące do pompki prawdopodobnie kaput...
 
 
 
Anais 



Dołączyła: 31 Maj 2008
Posty: 23
Skąd: Warszawa



Wysłany: Sro Sie 20, 2008 07:37   

Troche mi lzej, ze wiem co mu bylo)) Dziekuje, on mowil o przewodach, jak napisales, to sobie przypomnialam)
Bardzo chetnie zrobie to u Ciebie, dziekuje :-)Skoro te poduszki tam sa, to moglby sie jednak otwierac)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R600] Kod błędu 21
Darulek Rover serii 600, Honda Accord 16 Pon Paź 04, 2010 20:58
Darulek
Brak nowych postów [R600] Problem z ABS. Po diagnostyce kod błędu 23.
BlackD Rover serii 600, Honda Accord 12 Sro Sie 07, 2013 13:29
carlo
Brak nowych postów [R600] Kod błędu. Czujnik prędkości pojazdu. Co robić?
Gość Rover serii 600, Honda Accord 21 Wto Maj 15, 2007 11:17
kali74
Brak nowych postów [R620] Problem z silnikiem(lampka+brak reakcji na gaz)
jajco112 Rover serii 600, Honda Accord 14 Czw Sty 10, 2008 16:55
jajco112
Brak nowych postów [R600] Lampka podsufitka
kruszan Rover serii 600, Honda Accord 5 Sob Lip 09, 2011 21:56
BorysOpole



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink