Wysłany: Pią Sie 22, 2008 15:57 [R618] Skrzypienie zawieszenia
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1995
Jeszcze raz ten temat. Przeczytałem poprzednie posty i niestety nie rozwiązały one tematu.
Skrzypienie z przodu rozpoczęło sie kilka dni temu. Skrzypi w okolicach lewego koła. skrzypienia słychać przy naciskaniu z lewej strony na karoserię , ale także przy skrzęcaniu kołami ( tylko kiedy koła są ustawione na wprost). Zlałem wszystko co możliwe wd40 w nadziei ,ze uda mi sie odnaleźć element wydający te dźwięki. I niestety nic. Zawieszenie było robione ok 6miesięcy temu. Nie ma żadnych luzów. , amortyzatory mają dobrą tłumienność. ( sprawdzane w stacji diagnostycznej )- jak może pamiętacie miałem problem z stukami w lewym kole. Po wielu mękach i niepotrzebnej wymianie kilku części odnalazłem przyczynę (łozysko piasty). Ale dzięki temu wszystko było sprawdzane kilka razy.
Teraz nic nie puka. A skrzypi jak cholera. Czy możliwe ,że amortyzator ma jeszcze dobre parametry tłumienności a piszczy.
Jestem teraz w pracy i wstawiłem autko na kanał. Skrzypienie słychać wyraźnie przy lewym kole.
dnatal
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sty 24, 2011 22:44, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sie 22, 2008 15:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
podepnę się pod temat... u mnie po wymianie tulejek na wahaczach, dolnych sworzni i górnych wahaczy też coś skrzypi i trzeszczy i to po obu stronach i nie mogę dojść co to jest mogą to być amorki
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sob Sie 23, 2008 10:06
Tak na szybko: spryskajcie wszelkie części gumowe i metalowo gumowe zawieszenia silikonem w sprayu (smarem silikonowym), skrzypienie często jest spowodowane tarciem części gumowych o metalowe. Herc, jeżeli skręcałeś zawieszenie po wymianie części już na sztywno na podniesionym aucie, to po opuszczeniu go mogły powstać właśnie naprężenia pomiędzy gumami a metalem.
dnatal u mnie w R także coś skrzypiało w zawieszeniu przy kole w trakcie kręcenia kołem lub pod naciskiem na błotnik od góry. Mechanik potraktował mi to jakimś smarem, przestało skrzypieć. Jakiś czas później poszedł mi sworzeń wahacza dolnego, na szczęście na parkingu, a nie w trasie, bo szkód by było na pewno dużo. Radzę sprawdzić sworzeń wahacza dolnego.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sob Sie 23, 2008 10:47
herc napisał/a:
Czyli co zrobić na opuszczonym aucie popuścić wszystko i dokręcić jeszcze raz
Najpierw spsikaj wszystko silikonem w sprayu, a jak nie pomoże, to wtedy spróbuj skręcić to jeszcze raz, na podniesionym tylko żeby się trzymało, a na opuszczonym do docelowego momentu.
Sworzeń dolny wahacza wczoraj wyciagałem. Nie jest zapieczony i nie ma luzów. Tak jak radzi Thef jutro potraktuję wszystkie połączenia ruchome smarem w sprayu. Nie mam silikonowego , ale dzisiaj kupiłem jakiś nowy wynalazek smar litowy w sprayu. Wg instrukcji jest przeznaczony do smarowania połaczeń guma_stal. Dam znać jaki to przyniesie skutek.
Znalazłem przyczynę. Tak jak kolega radził spryskałem wszystko smarem w sprayu. Niestety dalej skrzypiało. I olśniło mnie. A może problem ze sworzniami. Przebiłem spinaczem biurowym osłonkę gumową sworznia wahacza dolnego i rurką wstrzyknąłem smaru litowego. Skrzypienie ustało.Przyczyna - nieszczelna osłonka gumowa sworznia. Na razie jest ok. Ale muszę szykować sie na wymianę sworznia.
Czyli moja wskazówka okazała się prawidłowa Radzę nie zwlekać z wymianą, koszt stosunkowo nieduży, w razie gdy sworzeń puści w trakcie jazdy to skutki mogą być poważne.
Czy u Ciebie oprócz skrzypienia sworzeń miał jakieś luzy? U mnie nie ma rzadnych luzów .Teraz po przesmarowaniu rusza się płynnie. Ostatnio były duże deszcze i pewnie podczas jazdy z nieszczelną osłonką musiała dostać sie pod gumę woda.Nie wiem czy podczas wymiany łożyska piasty i wybijaniu sworznia nie uszkodziła się osłona gumowa.
Radzę nie zwlekać z wymianą, koszt stosunkowo nieduży, w razie gdy sworzeń puści w trakcie jazdy to skutki mogą być poważne.
mi sworzeń też skrzypiał ale nie miał luzów na szarpakach było sprawdzane, i co i się urwał i się dobrze nie skończyło więc jak już skrzypiał to go od razu wymieniać, bo długo nie pojeździ, ale u mnie zawieszenie zaczeło skrzypieć po wymianie
Gdzie kupowałeś, jaka cena i czy wymiana była kłopotliwa?
Kupowałem w sklepie gdzie zawsze kupuje części do auta, wymieniałem wszystkie czyli 4 tulejki po dwie na jednym wahaczu jedna jest większa druga jest mniejsza, koszt jednej tulejki to ok 20-30 pln firmy delphi, a wymiana była kłopotliwa bez prasy się nie obyło, ale tulejki wprasowywał mi znajomy w serwisie Peugota,
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 16:47
herc napisał/a:
Kupowałem w sklepie gdzie zawsze kupuje części do auta, wymieniałem wszystkie czyli 4 tulejki po dwie na jednym wahaczu jedna jest większa druga jest mniejsza, koszt jednej tulejki to ok 20-30 pln firmy delphi, a wymiana była kłopotliwa bez prasy się nie obyło, ale tulejki wprasowywał mi znajomy w serwisie Peugota,
Dzięki herc, a wahacze górne? Ja szukam firmy 555 ale ciężko znaleźć, mam nadzieję, że Tomi będzie miał, ewentualnie w sklepie jak zamówię to sprowadzą po rozsądnej cenie.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Sie 2008 Posty: 100 Skąd: Łomianki
Wysłany: Nie Sie 24, 2008 17:30
Miałem dokładnie taki sam problem, wiedziałem że coś skrzypi tylko w prawym kole. Pooliwilem wszystko co mogłem i dalej skrzypiało, pojeździłem z tym troche, i pewnego dnia 100m od domu urwał się sworzeń dolnego wachacza i koło pojechało sobie w prawo wyrywając przy tym półoś i rozrywając przegub;( miałem szczęście że to się zdarzyło przy 10km/h.... Dobra rada, tak jak koledzy powyżej sprawdź dolne zawieszenie( u mnie pękł sworzeń, nie był zapieczony lekko chodził w "gnieździe")
sprawdź dolne zawieszenie( u mnie pękł sworzeń, nie był zapieczony lekko chodził w "gnieździe")
to samo co u mnie u mnie jeszcze błotnik pogięło kołem, dość głęboko porysowało felgę i ja skończyłem w rowie bo miałem ok 50-60 km/h i to może 500 m od domu i za głupią lawetę zapłaciłem 250 pln
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum