Wysłany: Pon Wrz 08, 2008 17:49 [R214Si 1997] Jaki akumulator do Rovera 214?
Witam. Proszę o informację jaki akumulator najlepiej kupić do Rovera 214Si rok produkcji 1997 silnik 16V??? W charakterystyce modelu czytałam że pojemność powinna być chyba 45 czy potrzebuje jeszcze jakieś dane-moc rozruchowa na przykład?? Z góry przeprasza za głupie pytanie mąż wyjechał za granicę i zostawił nas samych...mnie i naszego Roverka...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Wrz 08, 2008 17:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ile ma lat...trudno powiedzieć, bo kupiliśmy go razem z autem rok temu Sądzę że padł, bo auto coraz częściej (ostatnio nawet codziennie...) po prostu nie chce odpalić mimo, iż jeżdżę nim codziennie (wcześniej robił takie "wyskoki" jeśli kilka dni stał w garażu )
pytam bo nie zawsze to jest wina aku, czasami cos moze rozladowywac aku, np. uszkodzony alternator, radio lub inne urzadzenie elektryczne obecne w samochodzie, ale zeby to sprawdzic nalezaloby zmierzyc prad uplywu
procedura wiaze sie z odpieciem jednej klemy, wpieciem miernika, trzeba tez bedzie synchronizowac pilota z alarmem
sadze ze sama sobie z tym nie poradzisz
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Ja też tak sądzę...że sobie nie poradze... Brat odpiął klemę na noc żeby sprawdzić czy tak też będzie tracił prąd. Zobaczymy jutro rano Z drugiej strony akumulator i tak miał być wymieniony przed zimą, więc najwyżej wymienię go wcześniej
Sama już nie wiem czy akumulator ma winę... rano (całą nic był odłączony) okazało się że nie stracił prądu ale po podłączeniu prostownika(tak to się chyba nazywa ) poziom był na 5 i za moment zszedł na 2 a wczoraj mimo iż był dlugo ładowany nie chciał zejść poniżej 5???????????????????????????????? nic nie rozumiem
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Wto Wrz 09, 2008 09:44
Trzeba sprawdzić:
1. Napięcie na zaciskach akumulatora po uprzednim naładowaniu go prostownikiem (powinno być od 12,5-13,5 V).
2. Napięcie ładowania (przy uruchomionym silniku (powinno być 13,7-14,3 V).
3. Pobór prądu podczas postoju - miernik szeregowo między klemę minusową a ujemny zacisk akumulatora (nie pamiętam teraz, ale zdaje się, że dopuszczalny jest 0,06-0,09 A).
4. Ewentualnie szukać strat prądu poprzez wyjmowanie bezpieczników od kolejnych obwodów.
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Wrz 09, 2008 13:48
waldi80 napisał/a:
Sama już nie wiem czy akumulator ma winę... rano (całą nic był odłączony) okazało się że nie stracił prądu ale po podłączeniu prostownika(tak to się chyba nazywa ) poziom był na 5 i za moment zszedł na 2 a wczoraj mimo iż był dlugo ładowany nie chciał zejść poniżej 5???????????????????????????????? nic nie rozumiem
Ja bym jeszcze dokładnie wyczyścił klemy i słupki na aku.. porządnie skręcił i przejrzał przewody do rozrusznika i do masy.
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Jeśli rozrusznik kręci "żwawo" silnikiem, to aku jest OK.
Trochę kręci, ale nie może odpalić, ale nieraz tylko słychać takie...tykanie
[ Dodano: Wto Wrz 09, 2008 18:38 ]
Dodam jeszcze, że przed odpaleniem auta słychać jak się załącza pompa i wtedy już wiem czy odpali czy nie Kiedy auto nie odpala to pompa też załącza się jakby "ciężej" i głośniej niż zwykle
Kiedy auto nie odpala to pompa też załącza się jakby "ciężej" i głośniej niż zwykle
To wskazuje na niedoładowany akumulator.
Ja bym najpierw sprawdził prąd upływu, napięcie ładowania i dopiero wtedy podejmował decyzję o kupnie nowego aku.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Kwi 2008 Posty: 22 Skąd: Radom
Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 12:51
witam mialem podobny problem o jakim tu mowa tzn auto odpalało wtedy kiedy mu sie podobało aż wkońcu padło do reszty po wizycie w warsztacie okazało sie ze rozrusznik znokałtowany po dalszych oględzinach i po sprawdzeniu aku wyszło na to że był uszkodzony i miał za mało moc żeby ruszyć rozrusznikem w wyniku czego kable nabierały temparatury i elemanty w rozruszniku sie powoli paliły naprawa kosztowała mnie 300 rozrusznik i 280 aku http://moto.allegro.pl/it..._gwarancja.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum