Witam jak w temacie chciałbym zakupić alufelgi do mojego roverka jakie polacacie felgi nie duże tak aby fajnie wygladało autko pozdrawiam
'15 ...na gumach 55/195 .....
ja osobiscie mam '15 BBS na gumach 60/195 - bardzo ladnie wypelniaja wneke,
tyle ze sa dwa ale ...
pierwsze ale....: samochod teraz dosc wysoko stoi, co bardzo przeszkadza przy predkosci powyzej 140km/h ...wibracje powietrza pod podwoziem
drugie ale...: przy max.obciazeniu opony obcieraja o nadkola gdy amorki dobija do konca
Witam jak w temacie chciałbym zakupić alufelgi do mojego roverka jakie polacacie felgi nie duże tak aby fajnie wygladało autko pozdrawiam
'15 ...na gumach 55/195 .....
ja osobiscie mam '15 BBS na gumach 60/195 - bardzo ladnie wypelniaja wneke,
tyle ze sa dwa ale ...
pierwsze ale....: samochod teraz dosc wysoko stoi, co bardzo przeszkadza przy predkosci powyzej 140km/h ...wibracje powietrza pod podwoziem
drugie ale...: przy max.obciazeniu opony obcieraja o nadkola gdy amorki dobija do konca
trzecie ale... auto więcej pali
czwarte ale...auto straciło na osiagach
piąte ale... na balonie 60 auto pływa na oponach
Proponuję pozostać przy standardowym rozmiarze 185/55R15 (opony są dość drogie) lub wybrać tańsze rozwiąnie (niekoniecznie gorsze) 195/50R15. Koła będą troszke mniejsze (niezauważlnie). Auto będzie precyzyjniensze w prowadzeniu ale straci odrobinę na komforcie. Utrata komfortu jest jednak do zaakceptowania.
W kwestii kół pelecałbym założenie trochę szerszych niż fabryczne (7 cali) z trochę mniejszym ET35-40. Dzięki temu z Roverka zrobi się taka, przyklejona do drogi "żaba". Znaczna poprawa jazdy w zakrętach.
Zapomniałem dodać, że w rozmiarze 195/50R15 w cenie 150-200zł./szt. kupisz nowe gumy z naprawdę z górnej półki.
w ktorym momencie i mianowicie na ktorych osiagach
Tomi napisał/a:
piąte ale... na balonie 60 auto pływa na oponach
moglbys konkretniej uzasadnic to plywanie
..tylko podaj konkretno-praktyczne uzasadnienia swojej wypowiedzi ... bo domniewam ze jezdziles juz na oponach o takich rozmiarach i wrazenia dobrego nie odniosles.....
Ostatnio zmieniony przez FSEbola Czw Paź 09, 2008 20:35, w całości zmieniany 2 razy
w ktorym momencie i mianowicie na ktorych osiagach
W każdym. Przy starcie, podczas wyprzedzania, itd., itd. Teoretycznie powinna być wyższa prędkość maksymalna (rzeczywista, bo na liczniku się nic nie zmieni ), jednak w praktyce, przy takich prędkościach opory powietrza, że utrata momentu obrotowego na kołach powoduje, że i prędkość maks. będzie niższa... Tu nie ma czarnej magii to po prostu fizyka... i własne doświadczenia
Po prostu z racji wyższego profilu (stosunek wysokości do szerokości) jest ona bardzie podatna na ugięcia boczne. Przez to jest bardziej komfortowa, ale negatywnie wpływa to na czucie drogi i precyzję prowadzenia. Jeśli porówna się ją do opony 195/50R15, która jest już oponą niskoprofikową, różnica jest duża i bardzo wyczuwalna.
Potwierdzam trzecie i czwarte "ale".
Miałem na oryginalnych stalowych 14" oponki 175/65. Było wszystko cacy. Zachciało mi się alusów, wstawiłem 15" 195/50 et 28. Wyglądało zaje*** (zresztą widać w mojej fotce ale palił ponad 1l więcej, do setki jakies 3-5 sek więcej, w ogóle jakiś oklapnięty był. Jak wywaliłem alu to dopiero odżył.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Czw Paź 09, 2008 20:47
leszek95b napisał/a:
Potwierdzam trzecie i czwarte "ale".
Miałem na oryginalnych stalowych 14" oponki 175/65. Było wszystko cacy. Zachciało mi się alusów, wstawiłem 15" 195/50 et 28. Wyglądało zaje*** (zresztą widać w mojej fotce ale palił ponad 1l więcej, do setki jakies 3-5 sek więcej, w ogóle jakiś oklapnięty był. Jak wywaliłem alu to dopiero odżył.
W Twoim przypadku było związane to tylko z większymi oporami toczenia. W przypadku wyższych opon różnica będzie jeszcze bardziej widoczna.
Optymalne koła zakłada producent i jest to 185/55R15. To najlepszy kompromis pomiędzy wyglądem, osiągami, spalaniem i komfortem.
[ Dodano: Czw Paź 09, 2008 21:48 ]
... ale nie pod względem ceny
Ze względu na nieodpowiednie ET szarpało kierownicą w koleinach i mniej komfortowo się skręcało.
Co do oryginalnych rozmiarów to mam takie samo zdanie, najlepiej je stosować. Na stalówki 175/65 14" a na alu 185/55 15". Na lato kupuje alu - oczywiście orygianlne i do tego oponki o "oryginalnych" rozmiarach.
W każdym. Przy starcie, podczas wyprzedzania, itd., itd.
hmm....nie odnosze takiego wrazenia zeby moje auto bylo slabsze ...moze dlatego ze nie staram sie wyskakiwac spod zielonego swiatla jak oparzony i scigac sie z kazdym kto stoi na pasie obok auto swoje przyspieszenie nadal ma i podejrzewam ze na wezszych oponach z racji tej ze samochod jest lekki kolo po prostu by boksowaly przy zrywniejszym starcie, w kazdym badz razie owa utrata o ktorej powiadasz nie jest dla mnie odczuwalna....
no faktycznie wyglada to dosc KARTOFLANIE jak prawdziwy balon u mnie tak nie jest moze dlatego ze moje felgi zapewne sa szersze bodajze '7 .felga z opona stanowi plaszczyzne..nie wyglada to tak jak kolo od traktora ze opony wyplywaja jak rozduchane
Tomi napisał/a:
piąte ale... na balonie 60 auto pływa na oponach
Po prostu z racji wyższego profilu (stosunek wysokości do szerokości) jest ona bardzie podatna na ugięcia boczne.
i tu sie z Toba nie zgodze... przynajmniej w przypadku felgi '7 ..oczywiscie jak ktos da opone 195 na felgie '5,5 to mozliwe ze wowczas bedzie borykal sie z objawami plywania ale mozesz uwiezyc ze nie w przypadku felgi '7
Tomi napisał/a:
Jeśli porówna się ją do opony 195/50R15, która jest już oponą niskoprofikową, różnica jest duża i bardzo wyczuwalna.
no wlasnie co do opony 50 na fledze '15 to juz Ci mowie co jest odczuwalne a co nie i czemu zrezygnowalem z takich opon ....
po pierwsze :zrzeraly mnie koszta prostowania felg..!!!... bo niestety opona 50 jest na tyle niska ze kazda jedna dziure przejzdzalem na feldze oczywiscie dla uprzedzenia cisnienie w oponach bylo odpowiednie (niestety polskie drogi jak kazdy dobrze wie sa takie ze omijajac jedna dziure wpadasz na drugaszczegolnie to odczujemy teraz jesienia i wiosna) .....
po drugie...: po dobiciu opony do felgi wskutek wpadniecia w dziure owa opona nadawala sie do wyrzucenia (pekniete wlokna-objaw bąbla) --kolejne koszta
po trzecie...: na oponach 50 bardziej dostaja amortyzatory po d....
po czwarte...: ... mozesz w czasie jazdy liczyc przez ile dziur wlasnie przejechales bo kazda jest odczuwalna
rozwiazaniem moga byc opony 55, ale ja zdecydowalem sie na 60 samochod wyglada na bardziej masywny ( nie KARTOFLANY) i jak wspomnialem ladnie wypelnione sa duze nadkola ..nie ma ponad 10cm przeswitu miedzy opona a krawedzia blotnika--co mnie sie nie podobalo..nie odczuwam utraty mocy moze dlatego ze wyzbylem sie juz charakteru rajdowca...co do zwiekszonego spalania to prawdopodobny wzrost jest na tyle smieszny ze nie warty uwagi ( ale uwaga..mowie tu tylko o dieslu), wrazenie ''zabiej'' przyczepnosci znacznie zauwazalne co moze rekompensowac wzrost zuzycia paliwa, jezeli ktos bardziej przejmuje sie zwiekszonym spalaniem zamiast zwiekszeniem przyczepnosci dla swojego bezpieczenstwa
Tomi napisał/a:
negatywnie wpływa to na czucie drogi i precyzję prowadzenia....
tu nie mam pojecia o czym mowisz...hmmm....
[ Dodano: Czw Paź 09, 2008 23:25 ]
Tomi napisał/a:
185/55R15 lub 195/50R15 koła będą troszke mniejsze (niezauważlnie).
W każdym. Przy starcie, podczas wyprzedzania, itd., itd.
hmm....nie odnosze takiego wrazenia zeby moje auto bylo slabsze ...moze dlatego ze nie staram sie wyskakiwac spod zielonego swiatla jak oparzony i scigac sie z kazdym kto stoi na pasie obok auto swoje przyspieszenie nadal ma i podejrzewam ze na wezszych oponach z racji tej ze samochod jest lekki kolo po prostu by boksowaly przy zrywniejszym starcie, w kazdym badz razie owa utrata o ktorej powiadasz nie jest dla mnie odczuwalna....
Pomijam kwestia subiektywnych odczuć, bo z tymi trudno dyskutować, jednak wielokrotnie było to sprawdzone i potwierdzine... więc nie widzę tu pola do dyskusji. Albo zgodzisz się, że 2 + 2 = 4, albo czeka Cię Nobel za kolejną teorię względności.
no faktycznie wyglada to dosc KARTOFLANIE jak prawdziwy balon u mnie tak nie jest moze dlatego ze moje felgi zapewne sa szersze bodajze '7 .felga z opona stanowi plaszczyzne..nie wyglada to tak jak kolo od traktora ze opony wyplywaja jak rozduchane
Tu znowu mówisz o swoich subiektywnych odczuciach, ponieważ jest to felga 7-calowa i opona o identycznym rozmiarze... więc za bardzo różnic się wyglądzie nie może. Dla porównania ta sama falge z oponą o profilu 50
Po prostu z racji wyższego profilu (stosunek wysokości do szerokości) jest ona bardzie podatna na ugięcia boczne.
i tu sie z Toba nie zgodze... przynajmniej w przypadku felgi '7 ..oczywiscie jak ktos da opone 195 na felgie '5,5 to mozliwe ze wowczas bedzie borykal sie z objawami plywania ale mozesz uwiezyc ze nie w przypadku felgi '7
Znów podważasz coś co jest udowodnione. Większa poduszka więcej amortyzuje niż przenosi. Czy to również podważysz?
FSEbola napisał/a:
Tomi napisał/a:
Jeśli porówna się ją do opony 195/50R15, która jest już oponą niskoprofikową, różnica jest duża i bardzo wyczuwalna.
no wlasnie co do opony 50 na fledze '15 to juz Ci mowie co jest odczuwalne a co nie i czemu zrezygnowalem z takich opon ....
po pierwsze :zrzeraly mnie koszta prostowania felg..!!!... bo niestety opona 50 jest na tyle niska ze kazda jedna dziure przejzdzalem na feldze oczywiscie dla uprzedzenia cisnienie w oponach bylo odpowiednie (niestety polskie drogi jak kazdy dobrze wie sa takie ze omijajac jedna dziure wpadasz na drugaszczegolnie to odczujemy teraz jesienia i wiosna) .....
Od kiedy kupiłem pierwszego Roverka (a będzie to ładnych parę lat temu i parę Roverków), jeżdżę na felgach 7J15 z oponami 195/50R15. Przez te wszystkie lata jedynie raz prostowałem felgi, gdzy przez własną głupotę przeleciałem przez wysoki na 15-20 cm., nowy (z otrymi kantami) krawężnik z prędkością ok 100 km/h i wylądowałem w grządkach z kwiatami. niestety wtedy również opony poszły się ... , ponieważ 2 przeciąłem, a na pozostałych wyszły bąble...
[ Dodano: Pią Paź 10, 2008 00:34 ]
FSEbola napisał/a:
po drugie...: po dobiciu opony do felgi wskutek wpadniecia w dziure owa opona nadawala sie do wyrzucenia (pekniete wlokna-objaw bąbla) --kolejne koszta
Maciek wpadł ostatnio w dziurę na profilu chyba 60, i również opona poszła na śmietnik. To zależy od dziury a nie opony.
FSEbola napisał/a:
po trzecie...: na oponach 50 bardziej dostaja amortyzatory po d....
Jeżdżę tyle lat i tego niezauważyłem...
FSEbola napisał/a:
po czwarte...: ... mozesz w czasie jazdy liczyc przez ile dziur wlasnie przejechales bo kazda jest odczuwalna
ale czujesz po czym jedziesz. Dziury są odczuwalne, ale plomby od nich wypadają. Poza tym jest znów Twoje subiektywne odczucie. Przejedź się Citroenem na hydropneumatycznym zawieszeniu, to w każdym aucie są dziury odczuwalne
FSEbola napisał/a:
rozwiazaniem moga byc opony 55, ale ja zdecydowalem sie na 60 samochod wyglada na bardziej masywny ( nie KARTOFLANY)
Wybacz ale właśnie tak wygląda profil 60... kartoflanie
FSEbola napisał/a:
i jak wspomnialem ladnie wypelnione sa duze nadkola
tak ładnie wypałnie, że aż obciera...
FSEbola napisał/a:
nie odczuwam utraty mocy moze dlatego ze wyzbylem sie juz charakteru rajdowca.
Nie trzeba mieć charakter rajdowca, aby na trasie wyprzedzić ciężarówkę
FSEbola napisał/a:
Tomi napisał/a:
negatywnie wpływa to na czucie drogi i precyzję prowadzenia....
tu nie mam pojecia o czym mowisz...hmmm....
Może właśnie dlatego tak piszesz.
[ Dodano: Pią Paź 10, 2008 00:58 ]
A tu jeszcze raz te same felgi (po renowacji u Sachara) z nowymi oponami (oczywiście 195/50R15)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum