wiesz w aucie ( a szczegolnie w terenowce) krystaliczny dzwiek to raczej ciezko uzyskac szczegolnie jak ktos slucha muzy z mp3 zalezy mi na tym zeby dobrze przelazywal fale oraz byl w miare solidny
To ja raczej mogę śmiało polecić ten który podałem.
Nie mniej jednak to nie jest kategoria sprzętów wysokiej klasy, żeby długo zastanawiać się nad wyborem. I tak wszystkie składały młode chińczyki za miskę ryżu - nie wymagajmy cudów i trwałości wieloletniej. Wszystkie mają w sobie wg. mnie to samo - tylko jedne wyglądają tak, inne inaczej, jeszcze inne mają pilota a jeszcze inne go nie mają - ot co
a moze by mi ktos odpowiedzial czy freelandery mialy wogole radia z cd bo szczerze podlaczylem dzis taki transmiter i w porownaniu do jakisci dzwieku z radia to bylo fatalnie
Wysłany: Pon Wrz 08, 2008 16:50 Re: [freelander 2,0DI 2000]radyjko firmowe a transmiter FM
Bizonik napisał/a:
mam pytanie czy kros robił taka kombinacje jak to działa jaki transmiter polecacie
naprawiłem wyświetlacz w swoim landku i chce żeby pozostało radio fabryczne
Posiadałem (a właściwie to nadal posiadam, jak ktoś chce mogę oddać za darmo )transmiter FM firmy Belkin http://catalog.belkin.com...oduct_Id=166903 dedykowany do iPoda próbowałem go używać w Warszawie i w okolicach i powiem jedno: tragedia
W tak zagęszczonym środowisku radiowym transmiter nie był w stanie wypracować odpowiedniej separacji pomiędzy częstotliwościami w eterze i non stop było słychać inne nadajniki przebijające z sąsiednich częstotliwości.
Może na jakiejś "radiowej pustyni" taki transmiter ma sens w Warszawie i podejrzewam w każdym większyn mieście jest zupełnie bez sensu.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 12:34 Re: [freelander 2,0DI 2000]radyjko firmowe a transmiter FM
xxxgrze napisał/a:
Bizonik napisał/a:
mam pytanie czy kros robił taka kombinacje jak to działa jaki transmiter polecacie
naprawiłem wyświetlacz w swoim landku i chce żeby pozostało radio fabryczne
Posiadałem (a właściwie to nadal posiadam, jak ktoś chce mogę oddać za darmo )transmiter FM firmy Belkin http://catalog.belkin.com...oduct_Id=166903 dedykowany do iPoda próbowałem go używać w Warszawie i w okolicach i powiem jedno: tragedia
W tak zagęszczonym środowisku radiowym transmiter nie był w stanie wypracować odpowiedniej separacji pomiędzy częstotliwościami w eterze i non stop było słychać inne nadajniki przebijające z sąsiednich częstotliwości.
Może na jakiejś "radiowej pustyni" taki transmiter ma sens w Warszawie i podejrzewam w każdym większyn mieście jest zupełnie bez sensu.
Witam.
Ja transmitera używam od dłuższego czasu w 70tys mieście w Anglii i nie narzekam. Aczkolwiek musze się zgodzić z przedmówcą, że kilka razy przjeżdżając przez większe miejscowości na prawdę nie ma szans odnaleźć wolnej częstotliwości.
Teraz zdecydowałem sie na zakup zmieniarki do radyjka firmowego a na 6 krążkach tez można troszku muzyki wrzucić.
Jeszcze jedna sprawa. W naszych kochanych Freelanderkach gdy mowa o zastosowaniu transmitera dość felernie ułożone jest gniazdo zapalniczki. Po prostu w momencie wrzucenia trójki często transmiter przeszkadza. Z góry uprzedzam pytanie o tylne gniazdko: za daleko od odbiornika - za słaby sygnał.
Pozdrawiam.
P.S.
Wyswoetlacz naprawiłeś sam czy warsztat bo też mnie to czeka?
Wyświetlacz naprawilem sam w bardzo banalny sposob
a co do zmieniarki to tez sie nad nia zastanawialem tylko mam dylemat czy szukac orginalnej czy jakies innej firmy ( z tego co slyszalem to podobno pasuja od philipsow) i jak wtedy wyglada sprawa czytania mp3
Wyświetlacz naprawilem sam w bardzo banalny sposob
a co do zmieniarki to tez sie nad nia zastanawialem tylko mam dylemat czy szukac orginalnej czy jakies innej firmy ( z tego co slyszalem to podobno pasuja od philipsow) i jak wtedy wyglada sprawa czytania mp3
Generalnie w freelanderach były radyjka albo Philips albo Clarion. Jesli chodzi o pierwsze to nie powinno byc problemu ze zmieniarka a w clarionie to nie wiem jak jest. Radia nie czytają formatu mp3 więc ta sprawa dalej pozostaje do rozwiazania.
MAsz może linki do tutoriala bądź jakiegos opisu jak działać z tym wyświetlaczem??
niestety tutoriala nie mam
ze względu ze jestem elektronikiem a raczej bylem i znajomość elektroniki nie jest mi obca postanowiłem pogrzebać w wyświetlaczu na zasadzie uda sie git nie to trudno
no i co zrobilem
rozebralem wyswietlacz delikatnie zdejmujac plytke z tasma laczaca z wyswietlaczem
i oto co zauwazylem ze tasma przylega super do wyswietlacza natomiast przy plytce delikatnie odstaje na calej dlugosci
ogladajac pod lupa stwierdzilem ze tasma jest w porzadku nie jest poprzerywana a problem tkwi w polaczeniu miedzy tasma a plytka drukowana
przemylem wszystko spirytusem i potwierdzilo sie ze nie ma kontaktu miedzy tasma a plytka
tak wiec pamietajac dawne czasy i naprawy zegarkow sciennych made in china z wyswietlaczem
wziolem ostra igle i sciezka po sciezce ponakluwalem na polaczeniu tasma plytka po czym w otworki ktore powstaly wtarlem odrobine pasty grafitowej
i jeszcze jedna czynnosc ktora trzeba wykonac bo to przez nie padaja wyswietlacze
gumka ktora dociska tasme matendencje do splaszczania sie wiec sa 2 wyjscia
albo kupic zamiennik co w Warszawie nie bylo latwe ale sie udalo albo stara wrzucic na chwile do goracej wody i potem ja zalozyc odwrotnie niz byla
po tych czynnosciach wyswietlacz ozyl i dziala nadal jak dlugo czas pokaze
Ostatnio zmieniony przez Brt Pią Wrz 12, 2008 22:21, w całości zmieniany 1 raz
niestety tutoriala nie mam
ze względu ze jestem elektronikiem a raczej bylem i znajomość elektroniki nie jest mi obca postanowiłem pogrzebać w wyświetlaczu na zasadzie uda sie git nie to trudno
no i co zrobilem
rozebralem wyswietlacz delikatnie zdejmujac plytke z tasma laczaca z wyswietlaczem
i oto co zauwazylem ze tasma przylega super do wyswietlacza natomiast przy plytce delikatnie odstaje na calej dlugosci
ogladajac pod lupa stwierdzilem ze tasma jest w porzadku nie jest poprzerywana a problem tkwi w polaczeniu miedzy tasma a plytka drukowana
przemylem wszystko spirytusem i potwierdzilo sie ze nie ma kontaktu miedzy tasma a plytka
tak wiec pamietajac dawne czasy i naprawy zegarkow sciennych made in china z wyswietlaczem
wziolem ostra igle i sciezka po sciezce ponakluwalem na polaczeniu tasma plytka po czym w otworki ktore powstaly wtarlem odrobine pasty grafitowej
i jeszcze jedna czynnosc ktora trzeba wykonac bo to przez nie padaja wyswietlacze
gumka ktora dociska tasme matendencje do splaszczania sie wiec sa 2 wyjscia
albo kupic zamiennik co w Warszawie nie bylo latwe ale sie udalo albo stara wrzucic na chwile do goracej wody i potem ja zalozyc odwrotnie niz byla
po tych czynnosciach wyswietlacz ozyl i dziala nadal jak dlugo czas pokaze
dzięki bardzo. W chwili czasu postaram sie powtórzyc Twój wyczyn. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum