Wysłany: Nie Paź 19, 2008 14:24 [R400] Ubywa płynu
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
Od roku mam Roverka i zaczynam mieć go dość!!
W marcu były wymieniane pierścienie tłokowe. Przy "okazji" uszczelki. Niedawno zauważyłem, że wycieka płyn chłodniczy. Olej jest w porządku i nie przybywa go, ale co kilka dni muszę dolewać ponad litr płynu. Pod samochodem po kilku dniach widać małą kałużę. Dziś zauważyłem ,że połączenie misy olejowej z blokiem silnika jest mokre od płynu. Zakłądam, że to uszczelka pod głowicą.....ale czy na pewno?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sob Lut 26, 2011 23:48, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 14:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mokre jest od przodu. Problem w tym, że pompa jest zamontowana tak, że jej nie widać.
Musze się upewnić czy mogę jeszcze złożyć reklamację. Jeśli tak to jadę do warsztatu a jak nie to sprzedaję mojego R.
Musiałem pierścienie wymnienić bo na 2 tłokach były pęknięte. Do dziś nie wiem dlaczego.
Wg mnie tak na zdrowy rozum gdyby to jednak była uszczelka to płyn by dostawał się do misy olejowej. A na bagnecie ciągle jest ten sam poziom. I olej wygląda normalnie.
Pomógł: 43 razy Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 310 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 17:37
Jacek Mak napisał/a:
Wg mnie tak na zdrowy rozum gdyby to jednak była uszczelka to płyn by dostawał się do misy olejowej. A na bagnecie ciągle jest ten sam poziom. I olej wygląda normalnie.
niekoniecznie, może być walnięta tak, że woda ucieka na zewnątrz silnika, a nie do misy olejowej
moze być też tak, ze ucieka do środka któregoś z cylindrów i się spala (wylatuje przez wydech)...
zacząłbym od sprawdzenia / wymiany uszczelki kolektora ssącego, bo przy jej uszkodzeniu może być tak samo
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Włąśnie to trochę dziwne bo blok dziś był suchy a gdy dolałem płynu i trochę poczekałem zobaczyłem że pod silnikiem jest mała kałuża (kilka kropel dosłownie). Zerknąłem na dół i zauważyłem, że tylko w samym miejscu połączenia bloku silni9ka z misą jest trochę tłustawej mazi. Mam wrażenie ze to płyn zmieszany z olejem. Po godzinie poszedłem i już było sucho.
Nie zauważyłem żadnych objawów potwierdzających że płyn sie spala. Nie ma białego dymu. Poza tym płynu ubywa chociaż samochód nie jest za często jeżdżony. Chciałem sprawdzić stan świec bo gdyby płyn dostawał się do cylindrów to powinne być mokre (wg mnie), ale udało mi się odkręcić tylko jedną. Sucha. Reszta tak zakręcona że nie odkręcę.
Poświęcę parę zł i pojadę do fachmana niech powie konkretnie, a potem zobaczę.
moze być też tak, ze ucieka do środka któregoś z cylindrów i się spala (wylatuje przez wydech)...
zacząłbym od sprawdzenia / wymiany uszczelki kolektora ssącego, bo przy jej uszkodzeniu może być tak samo
jak by płyn dostawał się do któregoś z cylindrów to by
a) Nierówno chodził na początku
b) dymił na biało.
Radze tak jak kolega sTERYD sprawdzić uszczelkę pod kolektorem ssącym oraz sam kolektor (może pękł)
Jeśli to tylko pompa to pół biedy. W wolnej chwili rozkręcę i zobaczę.
Czasami na początku silnik pracuje nierówno, ale bardzo krótko. To może przez LPG.
Nigdy nie dymił na biało, w zbiorniczku wyrównawczym nie ma baniek powietrza. Sprawdzę też kolektor.
Dziękuje za sugestie:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum