Pomógł: 27 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 638 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 15:21 [R420] Błękitna zasłona dymna
Typ: SDi Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
Więc padło na mnie wczoraj - w Wielką Sobotę - jechałem sobie spokojnie z Zielonej Góry do Głogowa. Za Nową Solą zacząlem się rozpędzać i wyprzedzać zawalidrogi. Samochód rozpędziłem do 130 km/h i raptem czuję brak ciągu. W lusterku wstecznym zasłona dymna - jakby ktoś wypuścił flary . Tym "ktosiem" byłem ja.
Zatrzymałem samochód na poboczu. Na wolnych obrotach silnik trząsł się, z rury nadal błękitny dym - jakby się palił.
Otworzyłem maskę - z charakterystycznym było głośne zasysanie powietrza (nigdy wcześniej nie słyszałem że żeby auto taką ilość powietrza zasysało w układ) - jakby odkurzacz. Silnik telepał się.
Oczywiście wykonałem "Telefon do Przyjaciela" raz jeszcze dzięki BRT - i przpraszam że zawracam głowe w Święta.
Za namową BRT moja żona dodała gazu - wzbudzając wielki tuman dymu na drodze - a ja w tym czasie sprawdzałem rury od intercoolera czy twardnieją. Niestety były miekkie.
Zajrzałem pod spód samochodu i z katalizatora szedł dym strasznie - wręcz wyglądało jakby się podpalał oraz zauważyłem cieknącą wodę z podwozia (sprawdziłem organoleptycznie co to za płyn - nie miał smaku i nie był tłusty). Sprawdziłem poziom wszystkich płynów - są OK.
Wyłączyłem silnik. Po chwili chciałem obrócić samochód, żeby auto, które po mnie przyjedzie nie miało problemu. Roverek nie chciał odpalić. Odpiąłem więc przepływkę i po chwili "chechłania" zapalił wzbudzając kłęby dymu.
I teraz pytania:
1. Czy mogła paść turbina? (zgodnie z sugestią BRT) Choć teoretycznie samochód nie powinien się trzęść (chyba) i normalnie jechać, tylko bez mocy - chyba że się mylę.
2. Jakie są objawy padnięcia turbo?
3. Czy możliwe jest, że turbo jest ok - a np. strzelił katalizator?
(nie znam się - może jakieś błędne wskazania idą do komputera i dlatego takie zachowanie)
4. Na co stawiacie ? Oczywiście pytajcie o szczegóły, bo nie wiem czy wszystko napisałem, z powodu że mam lekko zrypane Święta. Mój roverek się zbuntował
Pozdrawiam serdecznie i czekam na pytania i sugestie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 27, 2011 15:22, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 15:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 15:37
Na początek moje wyrazy współczucia.
hmmm jakby sie zatarła turbina to nie ma drożności wydechu=brak drożnego dolotu powietrza.... może dlatego trzęsło silnikiem.... mogło przy okazji rozwalić któryś przewód dlatego tak powietrze świszczało....
String, na spokojnie oglądnij dokładnie silnik i okolice turbiny.....
a co do wody to możliwe ze lala sie z katalizatora... weź pod uwagę to że niektórym autkom kapie woda z rury wydechowej ....
Przynajmniej moje są takie spostrzeżenia...
stawiam na turbo niestety pewnie puścił uszczelniacz i olej dostał się do powietrza stąd blue dymek, brak doładowania i niedrozny wydech W Osowej regenerują turbiny, jeśli w ZG byś nie znalazł jakiejś rozsądnej opcji. Pozdrówki. Znajomi się trochę zdziwili jak zadzwoniłeś i był "serwis przez telefon" Szkoda, że tylko tak akurat mogłem pomóc
Ehh tylko pozazdrościć współpracy Brt, i String, heheh jak mam awarię to pozostaje mi telefon ..... chyba po lawetę qurcze. Niestety znajomi nie wiedzą nic o R.
A niech mnie... Widzię, że Roverek zastrajkował... String Z racji też, że będę szukał R45idt miałem w przyszłym tygodniu umawiać się z Tobą na małą przejażdżkę dieselkiem, aby popróbować czym będę jeździł w najbliższej przyszłości... A tu kiszka... Trzymamy kciuki za szybką reanimację Roverka... może jeszcze da Ci radość z jazdy...
wydaje mi się, że cena 600zł za regeneracje turbiny to nie jest dużo. Raczej normalna cena. U mnie w mieście cena regeneracji turbiny waha się miedzy 600-700 zł
Pomógł: 27 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 638 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 11:30
Wszystkim dziękuję za miłe słowo oraz solidaryzowanie się w cierpieniu. Jutro ostro się biorę za załatwianie spraw związanych z reanimacją R.
Wczoraj doszedłem do wniosku, że nie ma tego złego - przynajmniej zauważę różnicę w doładowaniu. To jest mój pierwszy diesel - więc może na nowej turbinie stwierdzę, że mór R od początku był mułowaty Na to liczę. Spokojnych dalszych świąt.
Viniu - jak zrobię - dam znać.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Łącze się w bólu, bo mój gryzoń dymi jak stary pks ogór, z tym że póki co stawiam u siebie na katalizator (pewnie wmontuję STRUMIENICĘ), bo nie było niebieskiego dymku.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 638 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 19:57
Skiba napisał/a:
String szybkiego powrotu do zdrowia dla R400 Jakby co to ja mogę Ci turbo podrzucić do Osowej, chyba że podjedziesz do Glo i razem skoczymy
Hmm... przemyślę temat. Jutro będę załatwiał wymontowanie turbiny. Choć zastanawiam się czy nie wynająć lawety i nie zawieźć do Osowej Sieni całego Roverka, bo przynajmniej facet będzie mógł na niego spojrzeć okiem fachowca oraz ustawić ten przebrzydły kąt wtrysku. Jakby Co to będziemy w kontakcie
Pozdrówka
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 638 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 20:36
to że się turbina poci - niczym dziwnym raczej nie jest. Na pocenie zwracali mi uwagę moi mechanicy - ale miałem nadzieje że chociaż do 200 tys km dojadę - a tymczasem turbina wytrzymała 185 tys więc Panowie - czcijcie turbinę swoją.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ano narazie szukam, oglądam patrzę... i jeśli znajdę coś godnego zainteresowania, to czemu nie?? Chociaż ciągle się waham, bo obecny chodzi jak szwajcarski zegarek... żeby tylko był trochę mlodszy... o jakieś 5 lat, to nawet bym o zmianie nie myślał... String sorki za offtopa A za Twoją turbinkę trzymam kciuki
Pomógł: 8 razy Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 298 Skąd: Nowa Sól/Wrocław
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 01:00
String, jeśli będziesz potrzebował gdzieś transportu czy coś w tym stylu to możesz na mnie liczyć.. Wysyłam Ci na PW mój nowy numer bo ten co masz jest już nieaktualny. Powodzenia
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum