Wysłany: Sro Sie 27, 2008 13:45 [R220SDi] Obroty silnika falują w zakresie 1900-2100obr/min
Witam Koleżanki i Kolegów!
Mam problem z falowaniem obrotów silnika w zakresie ok. 1900-2100obr/min. Sytuacja powtarza się bez względu czy trzymam gaz w tych wartościach na biegu jałowym czy 1-5. Samochód zachowuję się jakby był problem z paliwem tzn. silnik jakby się "dławił", szarpie, czasem mocno czasem lekko wyczuwalnie,słychać wyraźnie że obroty spadają, przy łagodnej jeździe. Przy bardziej dynamicznej jest wszystko ok, ale czasem się zdarzy, że szarpnie ale wtedy to już konkretnie . Inna sytuacja jaka mi się zdarzała sporadycznie to na prostej drodze na równym gazie powyżej w/w wartości także przerwał raz lub kilka.
Ale od początku Roverka kupiłem w październiku 2007, obowiązkowo wszystko nowe paski,płyny,filtry. Problem pojawił się dopiero w lipcu (ok 8000km po wymianach, łącznie 179tyś rok pr 1999), przeczytałem sporo podobnych tematów i tak:
sprawdziłem:
błędy kompa - nie wykazał żadnego (12 w kółko),
czujnik pedału hamulca - ok
przepływomierz,
wymieniłem filtr paliwa - zero efektu, rozebrałem węże prowadzące do ic, filtr powietrza, jego obudowę, oraz rurę prowadzącą do turbo. Wyczyściłem wszystkie (wilgotne od oleju) zawór wysokiego ciśnienia, turbinę także wytarłem ze śladowych ilości oleju, który wydmuchiwany był spod opasek. Wcześniej po wymianach miałem także turbinę mokrą ponieważ mechanicy nie dokręcili wystarczająco opasek . Wszystko złożyłem, nowe opaski oraz uszczelniłem wężyk od turbo do EGRa (trochę za luźno wchodził). Odpalam. Wszystko ok, jazda próbna ok, trasa Gniezno-Bydgoszcz, silnik rozgrzany 110km/h w trasie do 140 przy wyprzedzaniu, przyspieszenie w normie spalanie również. Pomyślałem, że wszystko ok. Następnie wyjazd do Lublina 440km bez przerwy 7h, wszystko ok, później okolice następne 150km - wszystko ok. Następnie wyjazd do Kazimierza Dln droga kręta i górki - problem wrócił
Dodam jeszcze, że teraz węże suchutkie, spalanie w normie (4.8l/100km w trasie do Lublina, miasto nawet do 6l), przy każdej zmianie biegu dość mocno kopci na czarno.
Pomóżcie Koledzy bo już nie wiem co robić
Mam nadzieję, że dość dokładnie opisałem.
Sprawdziłem także wiązkę przewodów do pompy, to mi chyba najwięcej czasu zajęło ze względu na dostęp, a zapomniałem o tym napisać wcześniej.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 27, 2008 13:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wiązkę sprawdzałem, co prawda tylko na odcinku komp-pompa nie wyciągnąłem całej na zewnątrz. Nie mogłem rozpiąć kostki (chyba koloru żółtego), wychodzącej z tej wiązki łączonej na tym wsporniku co kable pompy. W ogóle strasznie mało miejsca i trudny dostęp.
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw Sie 28, 2008 00:24
hmmm miałem podobny problem tyle ze wymrugałem błąd czujnika temp. paliwa i czujnika chłodzenia silnika.... po wymianie w/w czujników problem zniknął ....
Chester pisząc o czujniku chłodzenia silnika masz na myśli ten przy chłodnicy po lewej tak? Ja po wymianach miałem taki problem z nim, że mechanik mi źle wiązkę rozłożył i jeden przewód był wyrwany, ale to było zimą tego roku. Robiłem max 80km bez przerwy z odłączonym czujnikiem i ten problem nie występował. Może spróbuję teraz też go wypiąć. Ale to dopiero po 15, bo teraz praca...
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw Sie 28, 2008 19:30
cKy, nie ten ten odpowiada za włączenie wentylatora czujnik o którym pisalem znajduje sie po lewej stronie silnika pod pokrywą czujnik z dwoma pinami który podaje informacje do kompa...
Wczoraj sprawdziłem z ciekawości błędy komputera. W końcu wymrugało 64 - Nastawiacz dozujący paliwo. Przeszukałem jeszcze dla pewności forum, potwierdziły się wasze podejrzenia, więc NEOSSS, Chester dla Was "pomógł", a ja prawdopodobnie w weekend znajdę więcej czasu (bo ostatnio z tym ciężko) i miejsce na dokładne sprawdzenie wiązki, ewentualnie wymianę czujnika.
Napisze o wynikach, mam nadzieję, że zamkniemy ten temat.
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Czw Wrz 11, 2008 13:05
Nastawiacz to nie czujnik tylko cała dolna część pompy. Albo faktycznie problem z wiązką, albo zabrudzony nastawnik i dlatego jego czujnik wariuje zmniejszając i zwiększając dawkę. Można wyczyścić nastawnik, ale to grubsza robota i lepiej oddać fachowcowi, tyle, że koszt może być znaczący. Są też nowe urządzenia diagnostyczne do pomp VP36 i VP37 (tester TP-3 firmy DeltaTech Electronics) i jeżeli złapiesz jakiegoś mechanika z tym urządzeniem, to może udać się wyczyścić nastawnik bezinwazyjnie (bez rozbierania pompy). Miejmy jednak nadzieję, że to tylko przewody szwankują.
No to teraz mam rebus Też mam nadzieję, że skończy się na wiązce. W weekend zobaczę, a może zna ktoś dobrego mechanika w Bydgoszczy i okolicy?
[ Dodano: Pon Wrz 15, 2008 14:03 ]
Zdjęcie przewodów w kostce do pompy.
Nie wiem kiedy się ta izolacja przytopiła, może wcześniej nie widziałem. Wszystkie styki przeczyściłem i zaizolowałem przewody. Jazda próbna ok 30km miałem wrażenie że bardzo delikatnie jeszcze falują obroty nawet poniżej tego zakresu. Na drugi dzień ok 40km i wszystko ok, ale dla pewności wybłyskałem błędy: 17 - czujnik temp paliwa - wysokie napięcie: przerwa w obwodzie, zwarcie do zasilania.
Wydaje mi się, że dokładnie wszystko zaizolowałem, jeszcze raz skasuję błędy i zobaczę. Po naprawie kasowałem (55x zapłon) i rozładował mi się akumulator, a chwilowo nie mam dostępu do prostownika, a boję się, że się sytuacja powtórzy, więc znów się to w czasie przeciągnie.
Co tam kolego cKy, udało się coś znaleźć? Mam taki sam problem. Samochód szarpie w zakresie 1900-2100 obr. Z tym że u mnie nie pokazuje żadnych błędów.
W moim przypadku przez jakiś czas miałem spokój z szarpaniem, ale nadal błąd 17 wyskakuje. Teraz na dodatek błyska 34 - Cewka czasu wtrysku paliwa, gdy auto się nagrzeje silnik zaczyna głośno pracować i zapala się check engine, wg tego co znalazłem znów kable lub kąt wyprzedzenia wtrysku do ustawienia. Zdarza się to sporadycznie ale się zdarza.
Do kabli na razie się nie dobrałem, brak czasu i miejsca, może w ten weekend. Chce też wymienić czujnik temp paliwa oraz uszczelkę. Znalazłem też jednego mechanika, który ma spróbować podłączyć do kompa i ewentualnie ustawić, niestety na razie czekam w kolejce. Ogólnie ciężka sprawa w Bydgoszczy z mechanikami jak mówię o co chodzi to jedni od razu że nie, inni że to wynalazek, a ostatnia grupa twierdzi,że Rover 200 turbo diesel z ic nie istnieje - ci są najlepsi
[ Dodano: Wto Gru 02, 2008 09:10 ]
W piątek się pogorszyło klekotanie, check engine i do tego porządne szarpanie, ciężko było dojechać do garażu silnik jakby gasł w całym zakresie obrotów.
W weekend przejrzałem wiązkę, rozpiąłem od końca do miejsca blisko rozrusznika. Podejrzane miejsca zaizolowałem, styki spryskałem preparatem kontact S. Po skasowaniu błędów jazda próbna ok 30km bez przerw i było wszystko ok. Po powrocie wybłyskałem błąd 17. Po nocy odpaliłem auto zrobiłem ok. 300m i znów to samo: silnik chodzi jak stary dostawczak, check engine na równym gazie bez względu na obroty, błąd 17, 34. Jedyne co zauważyłem to, że kiedy wcisnę gaz do dech to silnik chodzi wyraźnie lepiej, nie słychać klekotania, ale na równym gazie check engine.
Trochę nie wiem co robić, dzwoniłem wczoraj do serwisu boscha po czujnik temp paliwa i mówię, że do pompy VP37 (wg rave) a koleś pyta do jakiego samochodu, sprawdził wg swoich źródeł i stwierdził: 1. ta pompa nie ma wymiennego czujnika tylko jakiś lutowany, po którym potrzebna jest kalibracja pompy; 2. w 220SDi były stosowane pompy VEDC z wymiennym czujnikiem i tylko w niektórych modelach pompy VP.
Chciałem rozkręcić pompę i zobaczyć dokładnie, ale mam problem ze śrubą trójkątną, nie wiem czy robić samemu czy do jakiego speca, ciężka sprawa.
Znalazłem dobrego mechanika 2 dni zajęło wyszukanie usterki i naprawa. Dokładnie budowy pompy nie znam, jakby co to może ktoś z kolegów mnie poprawi.
Przewody od pompy do kostki miałem przerwane w izolacji, przez co problem z czujnikiem (kto robił coś przy pompie na pewno wie jaki tam dostęp jest) oraz przepalone przewody przyspieszacza zapłonu (dół pompy), więc komp nie miał pomiaru z czujnika oraz cały czas silnik chodził na przyspieszonym zapłonie. Wymiana przewodów, uszczelek, oraz profilaktycznie czujnika temp paliwa, koszt naprawy 460 zł. Dodatkowo Panowie sprawdzili świece i wyczyścili pompę urządzeniem, o którym thef pisał wyżej.
Teraz wszystko w porządku, polecam mechaników przy ulicy Puckiej w Bydgoszczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum